Najprostsze fit - pieczone kotlety mielone | worldmaster.pl
#

Najprostsze fit pieczone mielone!

Wtorkowy obiad to ciężki temat. W poniedziałek dojadamy po weekendowym gotowaniu, ale we wtorek czas wrócić do kuchni na dłużej. Otóż, to!

Uwielbiam proste dania, które są również szybkie i łatwe w przygotowaniu. Poza tym, jestem głodomorkiem, więc lubię zwiększać objętość dań poprzez dodanie do nich warzyw.  Także poniższy przepis to idealny tego przykład.

kotlety

Przedstawiam Wam dzisiaj przepis na ekspresowe w wykonaniu pieczone kotlety mielone z burakiem:

Składniki:

  • 350g mięsa mielonego
  • 3 buraki
  • 1 jajko
  • 1 cebula
  • 3 małe ząbki czosnku
  • 3 łyżeczki kaparów
  • posiekana natka pietruszki
  • przyprawy: przyprawa do mięsa mielonego, papryka ostra i słodka, majeranek, sól, pieprz

Ugotowane buraki tarkujemy na dużych oczkach

Cebulę, czosnek, a także kapary kroimy na bardzo drobną kostkę

Łączymy wszystkie składniki, przyprawiamy

Formujemy małe kuleczki i układamy je na spryskanym tłuszczem papierze do pieczenia

Pieczemy około 20 minut w temperaturze 180*C

Można podać z kaszą, ziemniakami, a także surówką

Smacznego!

fit mielone

facebook.com/kedziorkicom/

O nas:

Można powiedzieć, że połączył nas sport. Poznaliśmy się na wrotkach, co więcej, zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Motylki w brzuchu podpowiedziały nam, że to Miłość! Przyszedł czas na ślub i zaczęła się istna sielanka! Przytycie kilkunastu kilogramów zmobilizowało nas do zmiany swojego życia.

Wydawałoby się, że to zmiany na gorsze! W związku z tym przestaliśmy jeść lody które smakują najlepiej po 23. Nie pijemy już butelki wina patrząc jak dogasają świece. W zamian postanowiliśmy wspólnie spędzać czas aktywnie! Szybko pokochaliśmy sport i wszystko co z tym związane!

Teraz czas poświęcamy na mobilizowaniu siebie nawzajem do coraz cudowniejszych rzeczy które jednocześnie wciąż zbliżają Nas do siebie!

Jak to, zaraz koniec lata? Wrzesień zaskoczył mnie swoim szybkim przyjściem! Choć pewnie szkolna młodzież jest w większym szoku niż ja! Wrzesień oznacza również, że sezon na śliwki się kończy! Aby cieszyć się dłużej ich smakiem postanowiłam zrobić z nich coś pysznego. Pachnie wyśmienicie! Same śliwki dostałam z prywatnej wytwórni mojej teściowej, więc rozumiecie, takie pachną dwa razy mocniej! Nie zwlekając dłużej chciałabym wam pokazać przepis na mój domowy “Czekodżem”.

czekodżem

Śliwki! Śliwki!

Ze względu na to, że śliwki prezentuję dziś w roli głównej, wypada krótko wspomnieć o ich pozytywnym wpływie na organizm:

–zawierają ogromną ilość błonnika, regulują pracę trawienia i zapobiegają zaparciom

–sama tego nie stwierdzę, ale podobno niejadki powinny po nie sięgać, gdyż poprawiają apetyt.

–korzystanie działają na układ nerwowy

–zawierają całą masę witamin: A, C, E, K oraz witaminy z grupy B, wapń, magnez, potas

Po za tym śliwki są po prostu bardzo smaczne i warto przemycać ich naturalną słodycz do dań!

Czekodżem

Jako, że nie lubię standardów, nie jest to zwykły dżem śliwkowy. To taki czekodżem! Energetyczny, słodki ale bez dodatku cukru.

Składniki:

– 1 kg śliwek

-100 g daktyli

-sok z połowy limonki

-4 łyżki kakao

-aromatyczne przyprawy: cynamon, kardamon, imbir

Przygotowanie:

Usuń pestki ze śliwek. Pokrój je na drobne kawałeczki. Gotuj na małym ogniu, często mieszaj, aż do momentu, gdy większość wody odparuje. Odstaw do ostudzenia. Zalej daktyle wrzątkiem. Gdy zmiękną, dodaj do ostudzonej masy śliwkowej. Zmiksuj dokładnie za pomocą blendera na gładką masę. Ponownie podgrzewamy, dodajemy sok z cytryny i przyprawy. Na koniec dodajemy kakao i dokładnie mieszamy. Jeżeli ktoś czuje ogromną potrzebę, oczywiście można dodać cukru. Moje śliwki były wyjątkowo słodkie, a dodatkowo pamiętajcie, że całość bardzo osładzają daktyle.

Czekodżem to idealny dodatek do kanapek, owsianek, naleśników czy twarożku! Skradł serce nawet wybrednemu Erykowi i dodajemy go do wielu dań, Czy nie wygląda smakowicie?

śliwki

Domowa pizza na dyniowym spodzie i sosem z buraka. Podobno najważniejszy w związku jest kompromis! W każdej dziedzinie! Dzisiaj przedstawiamy Wam co urodziło się z naszego kompromisu w kuchni.

Gdy Twoja druga połówka ma chęć na Pizzę, a Ty chcesz trzymać się diety… co robić? Zrób domową Pizzę! Co powiesz na taką w wersji fit z dużą ilością warzyw w składzie? Może Pizza z dyni z buraczanym sosem? Erykowi smakowała, spróbuj i Ty!

Składniki na pizzę:

-szklanka puree z dyni

-2 łyżki mąki wieloziarnistej

-jajko

-łyżka oliwy z oliwek

-sól

Dodatki których użyłam: ser mozzarella, pomidorki koktajlowe, szynka serrano, papryka, rukola,

Na początek przygotujmy nasz główny składnik! W związku z tym dynię kroimy na mniejsze kawałki, usuwamy pestki i pieczemy, aż będzie miękka. W moim piekarniku to 30 minut w 180*. Odstawiamy do wystudzenia, a następnie blendujemy ją na gładką masę.

Do naczynia wkładamy szklankę powstałego puree z dyni, mąkę, oliwę, jajko i sól.  Dokładnie łączymy składniki. Ciasto powinno być w formie płynnej, ale nie może zupełnie się rozlewać! Smarujemy papier do pieczenia małą ilością oliwy. Następnie wykładamy powstałą masę szpatułką i tworzymy kształt który chcemy uzyskać. U mnie wyszedł prostokąt ze względu na blaszkę w której piekłam pizzę.
Pieczemy 12 minut w piekarniku rozgrzanym do 200*.

Podczas gdy ciasto pizzy się piecze zabieramy się za robienie sosów.

pizza z sosami

Sos buraczany na spód:

Zmiksuj buraka, 1/3 szklanki przecieru pomidorowego i bazylię.

Możesz również doprawić go na ostro i będzie dobry do polania na górze.

Sos czosnkowo-koperkowy do polania:

Zmiksuj dwa ząbki czosnku, garść koperku i gęsty jogurt. Dopraw do smaku.

Upieczone ciasto smarujemy buraczanym sosem. Na wierzch posypujemy serem i układamy składniki. Ja użyłam pomidorków koktajlowych i papryki. Pieczemy jeszcze 10 minut w 200*.

Po upieczeniu układamy szynkę i posypujemy rukolą. Polewamy sosem czosnkowo-koperkowym!

Domowa pizza na dyniowym spodzie i sosem z buraka

Pizza z dyni gotowa! Jestem ciekawa czy będzie Wam smakowała! Spróbujesz? My byliśmy w pełni usatysfakcjonowani! Najedzone brzuszki to szczęśliwe brzuszki!

 

Pancakes – na śniadanie, obiad czy kolacje?

Uwielbiam te małe placuszki! Mania do nich spowodowała, że w mojej kuchni powstało tysiące różnych pomysłów ich wykonania. Mimo, że zawsze są na słodko, ostatnio robię je z warzyw. W moim zamrażalniku zalegały ogromne ilości puree z dyni. Dostałam je od kochanej teściowej, więc wypadało je dobrze wykorzystać, prawda? Tak powstał pomysł na dyniowe Pancakes! Po za tym, często chrupałam marchewki i ją również przemyciłam do tych małych pyszności!

Taaa daaam! Przedstawiam wam Fit słodkie Pancakes z dyni lub marchewki!

 

Przedstawiam wam Fit słodkie Pancakes z dyni lub marchewki!

Składniki:

-2 duże starte marchewki lub szklanka puree z dyni

-2 jajka

-miarka odżywki białkowej

-2 łyżki wody

-2 łyżki mąki

-w wersji z dynią dodałam jeszcze 3 duże łyżki wcześniej zalanych wrzątkiem płatków owsianych

-dowolne przyprawy: u mnie wanilia

-olej kokosowy

Przygotowanie:

Oddzielamy białka od żółtek. Mieszamy żółtka, z marchewką lub puree, mąką, odżywką białkową i wodą. Dodajemy przyprawy. Jeżeli lubisz bardzo słodkie, możesz dodać dowolne słodzidło. W wersji fit może być to erytrol bądź ksylitol. Białka ubijamy na sztywną pianę. Łączymy masę z białkiem. Smażymy pod przykryciem na patelni wysmarowanej olejem kokosowym, aż do uzyskania złotego koloru. Jeżeli macie problem z przewróceniem ich, dodajcie trochę więcej mąki do ciasta.

Fit Pancakes na słodko z dyni lub marchewki

Podajemy je z dowolnymi dodatkami, najlepiej z owocami sezonowymi. Placki polewam gotowym sosem zero kcal, bądź robię go z odżywki białkowej z małą ilością wody.

Czy nie wyglądają cudownie? Smakują jeszcze lepiej! Spróbujcie i dajcie znać czy Wam smakowały!

O zaletach buraka słyszałam już dawno! Jakiś czas temu pisałam nawet o nim post w którym znalazły się przepisy na carpaccio z buraka czy energetyczny koktajl. Tym razem wracam do Was ponownie z tym jakże cennym warzywem. Ostatnio intensywniej odkryłam jego działanie na sobie. To wszystko za sprawą mojej mamy.

Mamcia lubi różne zdrowe „nowości”. Bardzo cieszę się, że zwraca uwagę na to co je i jest na bieżąco z nowinkami internetowymi. Jednak często dzielę zdobyte przez nią informacje, jednak podchodzę do nich z dużym dystansem. Zrozumielibyście, jakbyście słyszeli ciągle, że ryż to plastik a jajko to okres kury(hihi). Jednak o tym kiedy indziej. Gdy przyjechałam ostatnio do rodzinnego domu, mama od razu zaprezentowała mi nowość w pięknie wyglądającym ogromnym słoju z kranikiem! Moja reakcja „Wow! Mamo zrobiłaś wino!” Jednak myliłam się. Wyjaśniła, że ten pięknie fioletowy napój to zakwas z buraków.

Przyznam, że początkowo niechętnie do niego podeszłam. Spróbowałam następnego dnia, tylko po to aby było jej miło! Wiecie co? Posmakował mi! Jednak nie dlatego zaczęłam go stosować! W związku z tym, że był smaczny, wniknęłam w temat. Jakie właściwości ma ten roztwór? Otóż okazuje się, że zakwas z buraków ma ogromnie pozytywny wpływ na nasz organizm. Ponadto jest często stosowany na popularnej diecie dr. Dąbrowskiej. Postanowiłam przetestować go na sobie i piłam regularnie. Po jakimś czasie nawet dołączył do mnie Eryk. Odczuliśmy na sobie dużo plusów jego stosowania, dlatego postanowiłam się z Wami nim podzielić.

Właściwości i działanie zakwasu z buraków:

-genialny naturalny probiotyk

-poprawia wydolność organizmu

-oczyszcza z toksyn nasz organizm

-reguluję pracę jelit

-posiada właściwości przeciwnowotworowe

-bardzo korzystanie wpływa na nasz układ krwionośny, pomaga w walce z anemią

-zakwas super współpracuje z nerkami, oczyszcza organizm

-zawiera ogromną dawkę witaminy C i A

-poprawia samopoczucie i koncentrację

-wzmacnia naszą odporność

 

Brzmi zachęcająco, prawda?

Taki zakwas z buraków przygotujemy bardzo szybko! Minusem jest czas oczekiwania na gotowy produkt, gdyż trwa to od 5-7 dni. Jednak ten okres nie wymaga od nas żadnych czynności, poza uzbrojeniem się w cierpliwość.

Przepis na zakwas z buraków.

Składniki:

  • 3 kg buraków
  • 3 łyżki stołowe różowej soli himalajskiej
  • pół litra zakwasu z kiszonej kapusty
  • mała główka czosnku
  • 10 listków laurowych
  • 10 ziarenek ziela angielskiego
  • woda

 

Jak przygotować?

  1. Buraki obieramy i przelewamy gorącą wodą
  2. Kroimy w grube plastry.
  3. Szklane lub gliniane naczynie wyparzamy i wkładamy do niego buraki
  4. Dodajemy resztę składników (liść laurowy, ziele angielskie, pokrojone ząbki czosnku i kwas z kiszonej kapusty)
  5. Zalewamy wszystko przegotowaną letnią wodą, około 5 cm ponad buraki. Nie mogą one wystawać ponad wodę.
  6. Rozpuszczamy sól w małej ilości wody, następnie dodajemy do całości.
  7. Naczynie przykrywamy i odkładamy w bezpieczne miejsce w pokojowej temperaturze.
  8. Po około 5 dniach przelewamy zakwas do wyparzonych pojemników lub szklanych butelek.

Na drugi dzień po zrobieniu zakwasu powinien pojawić się biały nalot z pianką. Nie panikujmy! To prawidłowa reakcja w wyniku fermentacji. Można zamieszać delikatnie wyparzoną łyżką. Gdy zakwas będzie gotowy najlepiej przechowywać go w lodówce.

Jak przyjmować?

Piję zakwas raz lub dwa razy dziennie. Zawsze przed śniadaniem i czasami w ciągu dnia. Zgodnie z podpowiedzią Roberta Bandosza dobrze sprawdza się około 2,5 h przed planowanym wysiłkiem fizycznym. Wówczas stężenie azotanów we krwi jest najwyższe.

To, jak spróbujesz?

zakwas, działanie zakwas z buraka

#kolejne artykuły