"Terroir", a nowoczesne metody irygacji w rolnictwie | worldmaster.pl
#

“Terroir”, a nowoczesne metody irygacji w rolnictwie. Nawadnianie jest zakazane w słynnych francuskich regionach winnych, takich jak Burgundia i Bordeaux.

Jedną z kluczowych rzeczy, której nauczyli się francuscy rolnicy podczas setek lat upraw, iż w winnicy nie jest potrzebna dodatkowa woda do produkcji wina o najwyższej jakości.

W rzeczywistości nawadniane winnice produkują gorszej jakości wina, które znacznie mniej smakują.

nowoczesne sposoby nawadniania upraw, worldmaster.pl

Powodem są gleby, które doskonale utrzymują wilgoć. Zachęcają do rozwijania głębokich, solidnych systemów korzeniowych, które wyróżniają się powolnym dostarczaniem odpowiedniej ilości wilgoci. Środowisko podziemne jest tak ważne, że Francuzi wymyślili pojęcie wyjątkowej relacji między winem a ziemią: “terroir”.

W rzeczywistości wiele win z Burgundii i Bordeaux przyjmuje cechy smakowe z gleby, w której uprawiano winogrona. Entuzjaści wina często używają zwrotów takich jak “minerality” i “earthiness”, aby opisać, jak smakują.

“Terroir”

Rolnicy z całego świata zwracają uwagę na sposoby oraz metody irygacji upraw,  jednak francuskie “terroir” stało się powszechną koncepcją stosowaną również w innych regionach winiarskich, a rolnicy na całym świecie odkrywają sposoby uprawy roślin przy wykorzystaniu mniejszej ilości wody.

winnice francuskie , worldmaster.pl

Metody stosowane w winnicach uczą nas łagodzenia skutków suszy i są bardzo przydatne w dzisiejszych warunkach klimatycznych, które są zmienne i mało przewidywalne.

Zamiast patrzeć w niebo i mieć nadzieję na deszcz, rolnicy obserwują glebę oraz sprawdzają czynnik odporności na suszę. Zasadniczo mają dwie możliwości: mogą albo poprawić zdolność gleby do wchłaniania i magazynowania wody. Aby korzenie roślin mogły mieć do niej dostęp lub mogą dostarczać wodę bezpośrednio do gleby.

W niektórych częściach świata opady są niewystarczające, dlatego nawadnianie odgrywa kluczową rolę w produkcji roślinnej. Na szczęście nowoczesny przemysł rolniczy opracował nową generację precyzyjnych technologii wspierających wysiłki rolników.

precyzyjne nawadnianie upraw, worldmaster.pl

Narzędzia te koncentrują się na dostarczaniu wody bezpośrednio do gleby, a nie do jej wierzchołka. Tradycyjne nawadnianie często traci wodę na parowanie i wycieki, czego nie może sobie pozwolić żaden rolnik podczas niedoborów wody oraz suszy.

Nowoczesne metody irygacji w rolnictwie

Nowoczesne formy nawadniania pomagają rolnikom dostarczać wilgoci do roślin z niespotykaną precyzją. Dostarczając wodę bezpośrednio do podstawy rośliny, nawadnianie kroplowe może zaoszczędzić od 30%  do 60% więcej wody niż tradycyjne metody nawadniania.

Zaawansowane czujniki gruntu i precyzyjna technologia umożliwiają nawadnianie w sposób zapewniający, że każda roślina otrzymuje tylko to, czego potrzebuje. Nowoczesna irygacja łączy zaawansowane czujniki, precyzyjną technologię aplikacji oraz narzędzia cyfrowe.

nawadnianie pola , worldmaster.pl

Rolnicy mogą również użyć analizy predykcyjnej, aby zdecydować, kiedy nawadniać uprawy. Dane zebrane przez sondy wilgotności gleby są badane w kontekście zaawansowanych modeli klimatycznych, w oparciu o informacje satelitarne i czujniki w czasie rzeczywistym.

Dzięki nowoczesnym technologiom rolnik może zaplanować nawadnianie, unikając najgorętszych godzin w ciągu dnia, aby zapewnić maksymalną wydajność oraz zminimalizować straty.

Żródło: modernag

Jakie są podziemne relacje roślin?

Podziemne relacje roślin są bardzo podobne do ludzi – potrzebują relacji, aby się rozwijać. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że działają same, wykorzystując magię fotosyntezy, by zamienić światło słoneczne w życie. Jednak po dokładniejszym zbadaniu staje się jasne, że bardzo uzależnione są od otoczenia.

Rośliny mają związek z otaczającym je powietrzem, przyjmują światło słoneczne i dwutlenek węgla oraz wodę i tlen. Mają także związek z glebą pod nimi, co zapewnia sieć wsparcia, która dostarcza wodę i składniki odżywcze niezbędne do wzrostu i rozwoju roślin. Jaki jest więc podziemny związek między korzeniami i grzybami, który tworzy sieć podziemną roślin?

Mikoryza

Ta sieć nazywa się mikoryzą. Odnosi się do systemu korzeniowego symbiotycznej relacji z grzybami glebowymi. Nazwa pochodzi od kombinacji mikologii, badania grzybów i rizosfery, ekosystemu glebowego, w którym znajdują się korzenie roślin.

mikoryza

Źródło: ogrody-krzekowo.pl

Prawie wszystkie gatunki zielonych roślin czerpią korzyści z ustanowienia związku między korzeniami a grzybami, a gleby bez aktywnej mikoryzy często uważa się za zdegradowane. Ich symbiotyczny związek rozgrywa się jak dwukierunkowa sieć dystrybucji. Roślina naziemna transportuje produkty (związki organiczne na bazie węgla) z fotosyntezy w dół poprzez swoje korzenie do grzybów, a grzyby pomagają korzeniom zbierać wodę i składniki odżywcze gleby, które następnie są dystrybuowane z powrotem do rośliny.

Ta podziemna sieć pomaga w osiągnięciu aż trzech korzystnych wyników. Sekwestruje węgiel pod ziemią, co jest korzystne dla środowiska. Wzmacnia także zdolność struktur korzeniowych do zbierania wody i składników odżywczych z gleby. I chroni rośliny przed chorobą.

Ponieważ nie zawiera składnika nadziemnego, sieć grzybów jest całkowicie zależna od rośliny żywicielskiej w celu uzyskania dostępu do węgla uzyskanego w procesie fotosyntezy. Nad ziemią roślina wysyła związki węgla pod ziemią, gdzie mogą być wykorzystane przez grzyby. Naukowcy dowiedzieli się niedawno, że mikoryza odgrywa również ważną rolę w magazynowaniu węgla w glebie. Jest to korzystne dla środowiska, ponieważ zmniejsza ilość węgla w atmosferze.
Sekwestracja węgla rozpoczyna się w chloroplastach wszystkich zielonych roślin, które są miejscem fotosyntezy.

siec roślin, wolrdmaster, mikoryza

Źródło: modernag.org

Jakie inne korzyści otrzymujemy od roślin?

Grzyby rozprzestrzeniają się w glebie, oczyszczają niezbędne składniki odżywcze, a następnie dostarczając je z powrotem do rośliny żywicielskiej. To wzmacnia zdolność systemu korzeniowego do podtrzymywania rośliny ponad ziemią, na dwa podstawowe sposoby. Po pierwsze, działa jako rozszerzenie podziemnych systemów korzeniowych. Po drugie, odgrywa kluczową rolę w odniesieniu do fosforu, jednego z trzech podstawowych makroskładników, których potrzebują wszystkie rośliny (pozostałe to azot i potas). Fosfor jest często związany lub zablokowany w glebie, utrudniając dostęp do korzeni. Mikoryza może pomóc odblokować go, ułatwiając jego wykorzystanie przez roślinę.

Inną kluczową korzyścią tej relacji jest tłumienie choroby. Fizycznie zajmując miejsce na i wokół korzeni, mikoryza blokuje patogeny, które mogą potencjalnie spowodować wybuch choroby. Jest to tzw. Wykluczenie konkurencyjne.

Rolnicy oraz naukowcy wiedzą o ważnej roli mikoryzy od połowy lat osiemdziesiątych. Istnieje na rynku wiele produktów, które poprawiają mikoryzę. Najczęściej stosowanymi są mikrobiologiczne zaprawy nasienne. Działają one jako modyfikatory, zachęcające do rozwoju sieci grzybów korzeniowych.

mikoryza, podziemne Relacje Sieci Roślin worldmaster

Jakie są podziemne relacje roślin?

Te produkty z nasionami są najczęściej stosowane w celu wspierania solidnego rozwoju sadzonek po posadzeniu oraz w zapobieganiu chorobom grzybiczym narażającym młode rośliny. Kilka z nich obejmuje wykorzystanie drobnoustrojów, które pomagają promować korzystne bakterie w glebie.

Ponieważ produkty z nasionami mogą zwiększyć wydajność, mogą również odgrywać istotną rolę w nowoczesnych wysiłkach na rzecz zrównoważonego rolnictwa. Uprawy z wytrzymałymi sieciami mikoryzowymi są zdrowsze i lepiej się rozwijają oraz same się bronią. W rezultacie wymagają mniej zasobów do wzrostu, co jest dobre dla rolników i środowiska.

Żródło: modernag

Zastosowanie technologii solarnej w rolnictwie. Rozwój technologii słonecznych oraz spadki cen instalacji solarnych spowodowały, że dostęp tego typu urządzeń jest bardziej powszechny. Powstaje coraz więcej farm fotowoltaicznych w nowoczesnych gospodarstwach rolnych. Energia słoneczna jest najczęściej wykorzystywana do wytwarzania energii elektrycznej oraz ciepłej wody.

W 2011 roku obliczono, że sektor rolny emituje około 13% całkowitej globalnej emisji gazów cieplarnianych. To spowodowało, że rolnictwo stało się drugim co do wielkości emiterem na świecie, po sektorze energetycznym. W oparciu o tę statystykę wiele uwagi poświęcono znaczeniu energii słonecznej w rolnictwie.

Zastosowanie-technologii-solarnej-rolnictwie

Poniżej przedstawiamy alternatywne sposoby wykorzystania energii słonecznej w gospodarstwie rolnym:

Czujniki zasilane energią słoneczną

Zbieranie ważnych danych dla bardziej optymalnego wzrostu lub wydajnego podlewania jest kluczową częścią rolnictwa. Podczas ustawiania czujników na dużym obszarze często trudno je zasilić. Bezprzewodowe węzły czujników mają krótkie działanie, a regularna wymiana baterii jest często niewygodna i czasochłonna.

Tutaj pojawia się technologia czujników zasilanych energią słoneczną, oferująca łatwy i ekonomiczny sposób gromadzenia danych. Aplikacje rolnicze dla tych czujników mają bardzo ważne zastosowanie. Określając opady, wilgotność gleby i poziom światła słonecznego, można łatwo regulować podlewanie upraw rolnych.

Znaczniki elektroniczne przeznaczone dla zwierząt hodowlanych umożliwiają śledzenie i automatyczne monitorowanie oraz kontrolowanie karmienia oraz pojenia inwentarza.

ekologczne-uprawy

Słoneczne ładowarki płotowe

Gospodarstwa z żywym inwentarzem wymagają rozwiązań ogrodzeniowych, które są skuteczne, elastyczne i niezawodne. Elektryczne ogrodzenia zasilane przez słońce są idealne, zarówno do ruchomych wybiegów, jak i do stałego montażu.

Dzięki dostępności niedrogich części ogrodzenia solarne szybko stają się ekonomicznym i wygodnym elementem rolnictwa. Instalacja jest łatwa, dzięki czemu jest to doskonały projekt typu “zrób to sam”.

Solarne ogrzewanie cieplarniane

Tradycyjne szklarnie polegają na grzejnikach gazowych lub olejowych w celu utrzymania stałej temperatury. Słoneczne szklarnie gromadzą i magazynują energię słoneczną w słoneczne dni, co pozwala zachować ciepło do użytku w nocy oraz w pochmurne dni.

szklarnia-ekologiczna

Nawadnianie słoneczne

Systemy pompowania fotowoltaicznego (PV) stają się coraz bardziej popularne, szczególnie w lokalizacjach bez istniejących linii energetycznych. Podstawowe systemy uruchamiają pompy bezpośrednio, gdy świeci słońce. Zapewniając pracę pomp w gorące letnie miesiące, kiedy nawadnianie upraw rolnych jest najbardziej potrzebne.

Systemy nawadniania słonecznego są bardzo niezawodne i opłacalne, co wymaga niewielkiej konserwacji. Można je łatwo dopasować i zainstalować, aby pasowały do ​​potrzeb danego gospodarstwa rolnego. Podczas gdy mniejsze systemy na ogół nie wymagają baterii, to mogą być dołączone większe systemy pompowania, wraz z inwerterami i uchwytami do śledzenia, aby podążać za słońcem.

Pojazdy zasilane energią słoneczną

Podczas gdy pojazdy napędzane energią słoneczną są nadal stosunkowo rzadkie w rolnictwie, może to ulec zmianie w najbliższej przyszłości. Ciągniki są zazwyczaj napędzane silnikiem wysokoprężnym, co nie tylko przyczynia się do globalnego ocieplenia i zanieczyszczenia powietrza, ale również zanieczyszczenia gleby i wód gruntowych poprzez wycieki oleju napędowego. Rozwiązaniem mogą być pojazdy elektryczne napędzane energią odnawialną.

maszyny-elektryczne

Systemy fotowoltaiczne w rolnictwie

Systemy fotowoltaiczne są coraz częściej spotykane w polskich gospodarstwach rolnych. Produkcja prądu do obsługi i funkcjonowania gospodarstwa rolnego jest najczęściej wykorzystywaną technologią solarną. Oprócz wsparcia Państwa oraz programów dotacyjnych z Unii Europejskiej rolnicy mogą liczyć na dodatkowe dotacje na zakup i montaż instalacji solarnych od producentów systemów fotowoltaicznych.

Zastosowanie technologii solarnej w rolnictwie

Rolnicy inwestują w oszczędne i zrównoważone technologie przyjazne dla środowiska. Gospodarze coraz częściej przekonują się, że inwestowanie w nowoczesne technologie może przynieść im wiele korzyści oraz duże oszczędności w utrzymaniu gospodarstwa rolnego. Coraz większa świadomość oraz proekologiczne zachowania rolników procentują w jakości produktów rolnych.

Źródło: http://argom.pl/

Nie trzeba wierzyć w demony i diabły, by wiedzieć, że człowiek to bestia, zdolna do wszystkiego. Wokół człowieka zbudowaliśmy wierzenia, sekty, bogów – wszystko po to, by rozpalić wyobraźnię i… tuszować. „Cienie Nowego Orleanu” to powieść, która odsłania ten mroczny świat. Jest gęsto i duszno, a Nowy Orlean w latach dwudziestych XX wieku jawi się, jako mozaika sprzeczności. Brudna mozaika.

Maćka Lewandowskiego znam osobiście, a z jego piórem spotykam się po raz drugi. Niby wiedziałam, czego się spodziewać, a jednak – dostałam coś zaskakującego. Od czego zacząć?

W zalewie powieści, które są szybkie i łatwe, kiczowate i prostolinijne (patrz Naturalista), Maciek buduje coś zupełnie innego. Historię gęstą w każdym akapicie. Rozbudowaną pod względem językowym. Bardzo plastyczną, działającą na wyobraźnię, ale przez to – wymagającą skupienia.

cyt.

“Legrasse spochmurniał. Przekładał elementy tej układanki od lat. Początkowo nie traktował kulturowego aspektu zbyt poważnie, ot, musiał się dowiedzieć, co to za posążek, bo tego wymagało domknięcie sprawy. Po identyfikacji, a w sumie braku identyfikacji, pozostał z garścią spekulacji, luźnych opinii w większości wyrażanych nieoficjalnie. Coś jednak kazało drążyć, szukać, czynić karkołomne połączenia. Intelektualne wyzwanie przerodziło się w toksyczną fascynację. Raz po raz budował wieżę z nieforemnych klocków, konstruował teorie z naukowych faktów jedynie po to, aby pozwolić wszystkiemu runąć, i zaczynał od nowa.”

To nie jest bajka o brutalnych morderstwach, w której ścigamy oprawcę. To raczej misternie utkana intryga, w której wszystko do siebie pasuje i co więcej – nic nie bierze się z powietrza. Narracja wprowadza nas w świat wierzeń, okultyzmu, demonów, mrocznej historii ludzkości. To stamtąd pochodzi zło, które kładzie się cieniem na teraźniejszości i przyszłości. Fani mitologii będą mieli dreszcze. Miłośnicy kryminału – będą śledzić intrygę, która ma sens, bo co, jak co, ale Maciek na pewno nie pisał swojej książki na kolanie. Dlatego czytając, lepiej nie jeść, nie pić, ale wejść w ten cuchnący, mało przyjazny świat, w którym krew leje się często.

Nie pisał jej też przez kilka dni, widać to w zdaniach, które są wypieszczone i wpasowane w klimat epoki.

Główny bohater, detektyw Legrasse, to facet z charakterem. To nie jest przyjemny gość, ideał czy idealista – ale ma sumienie i jest bardzo ludzki. Może i alkoholik, może typ spod ciemnej gwiazdy, ale serce bije i nie przyjmuje świata takim, jaki jest. Brutalnie gwałcone i mordowane kobiety, diabły, fantomy, senne koszmary, zwyrodniałe fantazje człowieka – odbijają się na jego zdrowiu i równocześnie nie pozwalają mu odsunąć się od sprawy.

Legrasse poczuł nieprzyjemne zgrzytnięcie dawno zapomnianych myśli. Coś, co zepchnął w głąb podświadomości, nagle zaczęło przypominać o swojej obecności. Spojrzał raz jeszcze na koślawe, prymitywne symbole wyryte na starej kości. Zębatki myśli ponownie przeskoczyły, z wolna wprawiając w ruch cały mechanizm.

Wiem, że Maciek lubi kreować postacie gliniarzy, którzy dźwigają na swoich barkach wielki krzyż. To się sprawdza, bo kto normalny potrafiłby przetrwać tak wiele? Kto inny chciałby podążyć krwawym tropem kaźni kobiet?

„Cienie Nowego Orleanu” to powieść grząska – łatwo się w nią zapaść i czasem chce się głębiej odetchnąć, ale nie ma kiedy. Pachnie tu starą, złą magią. I pachnie dobrym pisarstwem autora, który napisał książkę, którą sam chętnie by przeczytał. Takich opowieści wciąż u nas brakuje. Takich, które są ucztą literacką i równocześnie ucztą dla wyobraźni.

A wyobraźnię to Maciek wybujałą. I mroczną.

Czekam na kontynuację!

Fragmenty:

OPIS WYDAWCY

Okultystyczny kryminał z elementami mitologii wudu i horror w duchu twórczości Lovecrafta!

John Raymond Legrasse, doświadczony nowoorleański policjant, podczas policyjnego nalotu na przemytników trafia do dziupli handlarzy żywym towarem. Znajduje tam makabrycznie okaleczone zwłoki młodej kobiety. Tropy prowadzą do niewyjaśnionej sprawy z przeszłości, rytualnego mordu dokonanego przez tajemniczą sektę. Zamordowanej dziewczynie wyryto na skórze tajemnicze znaki oraz zdarto płat skóry z pleców. Odsunięty od sprawy Legrasse prowadzi własne śledztwo. Podążając śladem handlarzy żywym towarem, dociera do zakładu fotograficznego, w którym znajduje nagrania brutalnych gwałtów i tortur czarnoskórych kobiet. Kolejny ślad prowadzi do Kaznodziei, przywódcy sekty przywołującej demony…

Wielkanoc puka do naszych drzwi. Lada moment nadejdzie ten dzień, w którym zasiądziemy do wspólnego, rodzinnego i uroczystego śniadania. Zanim jednak to się stanie i „przełamiecie” się jajkiem z bliskimi, zachęcam do chwili refleksji. Niedziela Wielkanocna to przede wszystkim wspomnienie tego, czego dokonał Jezus Chrystus.


Wielkanoc, czy Wielkaobłuda?

Wielkanoc to niewątpliwie bardzo ważny czas w życiu każdego chrześcijanina.

Jedno zdanie, a już na samym wstępie rodzi masę komplikacji. Zastanawiam się bowiem, czy tak właśnie jest? Czy nie jest przypadkiem tak, że Wielkanoc coraz częściej rysuje się dla nas w kategoriach jajek, słodyczy i baranków z masła? Nie twierdzę, że kultywowanie tradycji jest złe. Sądzę jednak, że zapominamy się, iż Niedziela Wielkanocna istnieje tylko dlatego, że bardzo dawno temu chodził po tym świecie mężczyzna, który zmartwychwstał.

Mówimy na niego Jezus Chrystus.

Abstrahuję od tego, w co wierzysz i przede wszystkim, CZY wierzysz, czytelniku. Jeśli Jezus Chrystus jest dla Ciebie fikcją, to potraktuj ten tekst, jako relację z dobrej, beletrystycznej książki, z której można wyciągnąć życiową mądrość.

Wielkie przygotowania.

Zanim wybije czas zasiadania do wspólnego śniadania, każdy z nas przechodzi przez czterdziestodniowy okres postu. Każdy z nas przeżywa go na swój własny, indywidualny sposób. Jedni dumają, inni wyznaczają sobie postanowienia, a są też tacy, którzy dokonują gruntownego rachunku sumienia.

Kolejna zagwozdka. Faktycznie tak jest? Naprawdę okres Wielkiego Postu jest dla nas czymś szczególnie ważnym? Jestem całkowitym przeciwnikiem umartwiania się za życia, ale refleksja jest wskazana, a nawet bardzo cenna. Nie ma – moim zdaniem – bardziej adekwatnego czasu niż Wielki Post. Nawet jeśli nie wierzysz, możesz spróbować zrobić dla samego siebie okres próbny, gdzie codziennie będziesz rozważał swoje zachowanie oraz sposób, w jaki funkcjonujesz. Zarejestruj, co się zmienia, a co nie. Obserwuj, jakie wnioski wyciągasz i czego uczy Cię to doświadczenie.

Dla chrześcijanina Wielki Post powinien być czasem, przygotowującym go do dnia, który ma nadejść dopiero na samym końcu. Wielkanoc jest bowiem zwieńczeniem tego czasu. Niedziela Wielkanocna to nic innego, jak tylko radosne uniesienie wynikające ze zmartwychwstania, jakiego dokonał Jezus Chrystus. Nim to się jednak stało, musiało wydarzyć się wiele rzeczy…

Ten, którego podziwiano i znieważano.

Jezus Chrystus…

Jakkolwiekby nie spojrzeć na tę postać, można z całą pewnością stwierdzić, że w dzisiejszych czasach otrzymałaby łatkę „pioniera”, „prekursora”, czy „wizjonera”. Zauważmy, że wiele dzisiejszych tekstów motywacyjnych opiera się na twierdzeniu, iż bycie człowiekiem sukcesem oznacza, iż ma się wrogów oraz sprzymierzeńców.

A Jezus Chrystus przeżywał to wszystko już ponad dwa tysiące lat temu…

jezus chrystus

Z jednej strony poruszał tłumy, które ciągnęły za nim i z uwagą wysłuchiwały jego słów. Uzdrawiał, czynił cuda i jednał sobie wiele grzesznych duszyczek. Z drugiej jednak stworzył sobie pokaźny obóz wrogów, którzy nie tolerowali obcego na swoim terenie. Nie mogli zdzierżyć, iż pojawił się ktoś, kto robi pewne rzeczy lepiej od nich, a na dodatek jest przy tym skromny, miłościwy i zwyczajnie dobry.

Wróćmy na moment do tego, co dzieje się w trzech dniach, które poprzedzają Niedzielę Wielkanocną. Wtedy rozpoczyna się okres nazywany Triduum Paschalnym. Obejmuje on Wielki Czwartek, Wielki Piątek oraz Wielką Sobotę. Jest to swoiste zwieńczenie Wielkiego Postu, a przy tym ostateczne przygotowanie nas przed powstaniem z martwych Jezusa. To w tych dniach przedstawiana jest między innymi Męka Pańska, Adoracja Krzyża Świętego, a sama cisza, jaka wypełnia Kościół, kiedy milkną dzwony, powoduje absolutny wzrost powagi sytuacji i gęsią skórkę na całym ciele.

Umiera Człowiek. Jezus Chrystus. Zostaje ukrzyżowany.

Żyje trzydzieści trzy lata. To naprawdę niewiele, ale nie to jest wcale najgorsze. Straszne jest, jak ciężkie musiało być Jego życie…

Jezus Chrystus – przykład człowieka niezłomnego.

Wyobraźcie sobie, że nieustannie wam urągają. Jesteście wyśmiewani, wytykani palcami i wiele osób czyha na wasze życie. Macie swoje własne ideały i poglądy, które nie są rozumiane i w zamian za ich głoszenie, otrzymujecie obelgi, wyzwiska i całkowite znieważanie. Wiecie, że postępujecie właściwie i pomagacie ludziom, ale ta sama rasa pluje wam prosto w twarz za waszą dobroć. Ponad wszystko trwacie jednak w swoich postanowieniach, bo wierzycie w to, co robicie i wierzycie w Tego, który za tym wszystkim stoi. Pomimo trudności, niewątpliwego ciężaru, jaki przygniata was do ziemi, wciąż działacie. Niesiecie pomoc i uzdrawiacie. Macie zaufanych przyjaciół, ale jeden z nich sprzedaje was za pieniądze, a drugi w krytycznym momencie zaprzecza, że w ogóle was zna.

W końcu trafiacie niesprawiedliwie pod sąd. Macie jeszcze szansę wyzwolenia siebie – wystarczy powiedzieć, ale tego nie robicie. Mogą was też wyzwolić mieszkańcy miasta, ale zamiast uwolnić was – dobrego człowieka, decydują się na zbrodniarza. Zostajecie upokorzeni, znieważeni i wyszydzeni, a ostatecznie skazani na śmierć. Sami musicie zanieść na wzgórze narzędzie, które stanie się również symbolem waszej śmierci. Obok was przebywa dwójka złoczyńców. Jeden wam urąga, ale drugi zwraca mu uwagę i jest po waszej stronie. Lubicie go, ale tamtego nie potępiacie.

Doskonale zdajecie sobie sprawę z krzywd, jakie zostały wam wyrządzone na przestrzeni całego życia. Mimo to w ostatniej jego sekundzie, prosicie Tego, który za tym stoi, o wybaczenie grzechów tym, którzy krzywdzili was i skazali na śmierć.

chrześcijaństwo

Bądź silny i opanowany.

Czy w ogóle rozumiecie, co uczynił Jezus Chrystus? Wybaczył swoim prześladowcom. Umarł za nasze grzechy. Poświęcił się dla istot przeszłych, obecnych i przyszłych, nawet nie wiedząc, kto będzie chodził po tym świecie. Przez tyle lat znosił wszelkie obelgi, iż nie sposób opisać tego słowami. Ale mimo to zdobył się na akt łaski względem prześladowców.

Nie każę Wam być taką samą postacią, ale pragnę zwrócić Waszą uwagę, że Wielkanoc to nie tylko jajka i zajączki wielkanocne, ale przede wszystkim niesamowita lekcja dla każdego z nas. To prawdziwy pokaz człowieczeństwa. Wcale nie trzeba ze sobą walczyć i podstawiać kłód pod nogi. Można z tego wybrnąć w o wiele łagodniejszy sposób. Można wyzbyć się nieustannej chęci agresji – można choć w minimalnym stopniu zachować się jak Jezus Chrystus. Nadstawić drugi policzek i czekać na następny cios. Przyjąć go z godnością, a potem odejść własną drogą z czystym sumieniem.

Alleluja!

wielkanoc

Wielkanoc to wielki powrót Jezusa. Po trzech dniach wrócił – zmartwychwstał, pokazując, że śmierć tak naprawdę nie ma władzy nad człowiekiem. Celebrujmy więc ją w rodzinnym gronie przy przepysznym śniadaniu, wymieniajmy się zajączkami z czekolady, jedzmy cudowne potrawy, ale nie zapominajmy, z jakiego powodu spotykamy się przy jednym stole i dlaczego istnieje Niedziela Wielkanocna.

Cieszmy się tym dniem, bowiem wbrew pozorom – Wielkanoc jest bardzo radosnym świętem. To wcale nie jest kult śmierci, ale wręcz przeciwnie – kult życia. Jezus Chrystus swoim powrotem na ziemię po śmierci zaprezentował, iż życie ludzkie nie kończy się na egzystowaniu na tym świecie. Jest coś więcej, co daje nam nadzieję na wieczne życie. Wielkanoc to przepiękny okres i nie bez powodu twierdzi się, iż jest ona ważniejsza od Świąt Bożego Narodzenia.

Szkoda, że Boże Narodzenie jest odczuwane silniej, aniżeli Wielkanoc. Mam jednak ogromną nadzieję, że zrobicie wszystko, aby te święta były wyjątkowe, radosne, ale też refleksyjne.

Niedziela Wielkanocna tuż, tuż!

Za oknem przepiękna pogoda, więc tegoroczna Wielkanoc nie mogła wybrać sobie lepszego terminu. Wszystko prowadzi ku temu, aby przeżyć cudowny czas swojego życia. Zachęcam więc nie tylko do jedzenia jajek i mazurków, ale także do myślenia nad swoim istnieniem. Polecam przemyśleć życie, które toczył Jezus Chrystus, jego zachowanie wobec prześladowców oraz nauki, które z tego płyną. Niedziela Wielkanocna to naprawdę wspaniały czas w roku, dlatego warto się do niego odpowiednio przygotować poprzez Wielki Post. Kto jednak tego nie zrobił, wciąż może wykorzystać Święta najlepiej jak potrafi.

Wystarczy przestać skupiać się na materii i wniknąć nieco głębiej. Poświęcić czas bliskim, ale znaleźć go również dla siebie. Nie tylko na refleksję, ale także na wewnętrzną celebrację tego naprawdę cudownego czasu. Nie bójmy się powiedzieć, że Wielkanoc jest piękna i ma w sobie wiele uroku.

Życzę Wam wszystkim odnalezienie w sobie tej prawdziwej cząstki przeżywania tych Świąt. Ponadto życzę Wam spędzenia tego czasu z uśmiechem na ustach pośród najdroższych Wam ludzi. Bądźcie zdrowi!

niedziela wielkanocna

#kolejne artykuły