Przekonania - bądź poza ich granicami | worldmaster.pl
#

Jak być szczęśliwym człowiekiem? Jak zmienić swoje życie? Jakie przekonania kierują Twoim życiem?

To tylko niektóre z pytań, jakie zadawałam sobie w swoim życiu. Z pewnością Ty też miałeś ich sporo.

Być może czytasz moje wpisy od jakiegoś czasu, a może to pierwsza okazja, kiedy wczytujesz się w to, co mam do przekazania. Tak czy inaczej, jako autor jestem na worldmaster od listopada 2018r. Jednak nazwa w ostatnim czasie uległa zmianie. Z tego też powodu postanowiłam, napisać wpis, w którym będziesz miał okazję poznać mnie. Jak możesz się domyślić, nazwa bloga nie jest przypadkowa.

Wychodzenie poza schemat

Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, że to co masz w swojej głowie, nie jest od narodzin. Wszystkie ograniczenia, przekonania, którymi kierujesz się w życiu, zostały nabyte. Od momentu przyjścia na świat, każdego dnia w Twojej głowie budował się obraz świata, oparty na opiniach, poglądach, przekonaniach, które sprzedawane były przez ludzi wokół Ciebie. Oprócz tego Twój świat, kreowany był poprzez wiedzę, naukę, doświadczenia, które nabywałeś. Żyjąc w tym schemacie- inaczej tego nazwać nie umiem- jesteśmy ograniczeni do tego, by myśleć tak jak większość społeczeństwa. Między innymi, że życie polega na tym, by skończyć studia, poznać partnera, wziąć ślub, zaciągnąć kredyt na mieszkanie. Każdego dnia wstając do znienawidzonej pracy, która często jest odległa od zainteresowań. Jednak pozwala przetrwać od 10 do 10. Rutynowo przeżywając dzień po dniu, tak samo jak wszyscy. Tak jest, tak trzeba, inaczej się nie da.

. . .

Ja też tak myślałam, do czasu, kiedy doszłam do pewnego punktu w swoim życiu. Byłam kompletnie nie w tym miejscu, gdzie chciałabym być. Wykonując pracę nie przynoszącą mi satysfakcji, otaczając się ludźmi, którzy mnie nie rozumieją i nie wspierają. W efekcie towarzyszyło mi uczucie osamotnienia, porażki, braku sensu, a także beznadziei. Zapoczątkowało to we mnie poszukiwania odpowiedzi i proces poznawania siebie. Wszystko po to, by wkroczyć na odpowiednią drogę. Dzięki samorozwojowi, postanowiłam uwolnić się od tego, co mnie hamowało, blokowało, ograniczało i wpoić do swojej głowy nowe przekonania, które pozwolą mi na życie jakiego pragnę. Proces ten nadal trwa. Jednak moje życie zdecydowanie różni się od tego, które prowadziłam wcześniej.

Droga po szczęście

Zanim dotarłam w obecne miejsce, przeszłam wiele. W wieku 12-lat moja mama zachorowała na depresję, co spowodowało, że bardzo szybko musiałam dorosnąć. Wspomagając tatę, uczyłam się każdego dnia życia, próbowałam zrozumieć problemy, które mnie otaczały i znaleźć sposób, aby je rozwiązać. Oprócz tego chciałam sprostać oczekiwaniom, które inni mieli wobec mnie. Zamiast cieszyć się okresem dorastania, kształcąc się w szkole, szlajałam się między towarzystwami, szukając akceptacji wśród rówieśników i wypełniając obowiązki dnia codziennego jako Pani domu. W tym okresie na własnych doświadczeniach uczyłam się, co jest dobre, a co złe. Ponosiłam konsekwencje nietrafnych decyzji, które niekiedy były bardzo bolesne, przytłaczające i trudne. Nie byłam świadoma, jak bardzo mocno chłonęłam przekonania otaczających mnie ludzi, a także jak istotny wpływ ma to na kształtowanie mojego ja.

Nowa ja

W związku z różnorodnymi wydarzeniami, w wieku 16 lat postanowiłam zawalczyć o swoje lepsze jutro. Tym sposobem wybrałam szkołę, w której mogłam zacząć wszystko od nowa. Stawiając sobie wówczas wygórowane wymagania, jakimi było poprawienie ocen i dostanie się do wybranego technikum, zamieniłam nic niewnoszące szlajanie się, na książki. Zrozumiałam, że dotychczas marnowałam swój potencjał, przy tym sprawiając wiele problemów. Nie chciałam być ciężarem, a raczej powodem do dumy. Towarzyszyła mi ogromna chęć udowodnienia, że jestem warta więcej, niż niektórym się wydawało. Dlatego nie był to koniec moich postanowień. Poczułam, że to świetna okazja na wielki przewrót.
Moim nowym celem stało się osiągnięcie czerwonego paska w pierwszym roku nauki. Każdego dnia siedząc nad książkami, nadrabiałam materiał, olewany w gimnazjum. Dało to efekt, którego oczekiwałam, a nawet większy. Pierwszego roku, oprócz czerwonego paska, byłam 3 najlepszą uczennicą w szkole. Kolejny rok okazał się dla mnie jeszcze lepszy, ponieważ byłam 1, tym samym zdobywając 2 stypendia- Rady Ministrów i Urzędu Miasta. Byłam z siebie bardzo zadowolona, tym bardziej, że zaczęłam być doceniana przez osoby o których uznanie walczyłam. Wówczas nie wiedziałam, że o to w tym wszystkim chodziło- o docenienie. Tak samo jak nie zdawałam sobie sprawy, jakie przekonania były zakodowane w mojej głowie i pchały mnie ku tym działaniom.
wykształcenie, szkoła, wyróżnienie, świadectwo, nagrody

Przebudzenie

W wieku 22 lat założyłam swoją pierwszą firmę, która po pół roku była znaną pizzerią w Łodzi. W tej przygodzie, gościłam także w swoich skromnych progach znaną- Magdę Gessler. Wizyta jej okazała się jednak błędem. Był to moment, w którym zaczęłam się zastanawiać czy ja rzeczywiście chcę tak żyć. Po pewnym czasie postanowiłam zamknąć ten etap swojego życia i zacząć od nowa. Po tych wszystkich wydarzeniach czułam pustkę. Musiałam pozbierać się po tej wymagającej i kosztownej lekcji. Trwało to niecały rok. W tym czasie zrozumiałam, że znów zatraciłam siebie, chcąc realizować oczekiwania innych. Nie mogłam już tak dłużej marnować swojego życia. Postanowiłam złapać los w swoje ręce i skierować go na odpowiedni tor. Zajęło mi to kolejny rok.

Poszukiwanie siebie

W trakcie tego czasu, bardzo mocno zaczęłam szukać w sobie odpowiedzi na pytania: “Kim jestem?”; “Czego pragnę?”; “Jak chcę, aby wyglądało moje życie?”; “Kim chcę się otaczać?”; “Gdzie chcę być?”; “Co chcę robić?”; “Jakie rzeczy są dla mnie ważne?”; “Jakimi przekonaniami się kieruję?”;“ mnie blokuje?”. Liczne kursy, szkolenia, spotkania, warsztaty pomogły mi, abym w końcu zaczęła słyszeć swój wewnętrzny głos i podążać drogą, która jest w zgodzie ze mną. Wywróciłam swoje życie do góry nogami. Rozwiodłam się, rzuciłam pracę i wyjechałam za granicę. Wszystko po to, by napisać kolejny rozdział swojej historii, gdzie żyję według swoich zasad, pragnień, warunków. Wolna od spełniania czyiś oczekiwań, postępowania w zgodzie z ogólnie przyjętymi zasadami, a także realizacji czyiś potrzeb. Poznałam blokujące mnie przekonania i zaczęłam się ich wyzbywać. Zamieniłam je na przekonania, które są w zgodzie z moimi wartościami i pomogą mi żyć w zgodzie ze sobą. Teraz, czuję się swobodnie, wolno i dobrze. Jestem niezależną kobietą, która wie, czego chce i gdzie dąży. Co najważniejsze odczuwam wewnętrzny spokój, a to jest bezcenne.

Jak radzić sobie z opinią innych?

Moje kształtowanie zajmowało czas, w którego trakcie otaczały mnie różne osoby. Były takie, które potrafiły mnie wyzwać, a inne zaś wierzyły od początku, że wiem co robię. Pozbyłam się osób toksycznych, które nic nie wnosiły do mojego życia. Uważam, że tacy ludzie nie są potrzebni i należy ich omijać szerokim łukiem. Pojawiło się za to mnóstwo nowych, serdecznych, wspaniałych ludzi, dzięki którym, wszystko nabierało jeszcze większego pędu. Natomiast nie to było najważniejsze. Nie robiłam tego już dla kogoś, tylko dla siebie. Wyzbyłam się przekonania dotyczącego istotnego wpływu innych osób na moje życie, znanego z “Co ludzie powiedzą?”. Tego rodzaju przekonania blokują przed byciem takim jakim się jest, robieniem tego co się chce, a także podejmowania różnorodnych działań.

Nie jestem obojętna na opinię innych, zaś nie jest to podstawą moich decyzji czy postępowania. To moje życie i moje zasady. Dzięki zakodowaniu nowych przekonań i zmienieniu podejścia, coraz wyraźniej widziałam jakie zmiany we mnie zachodzą. Odczułam, że coraz mocniej i pewniej zaczynam stąpać po ziemi. Zobaczyłam, że nie wywracam się za każdym razem, kiedy mocniej zawieje wiat ( m.in. kiedy ktoś coś powie na mój temat). Zbudowałam silne fundamenty, które pomagają mi przetrwać wietrzne dni. Nauczyłam się być asertywną i dawać do zrozumienia “wujkom dobra rada”, że wiem, co jest dla mnie najlepsze.

Jak realizować marzenia?

W trakcie tej przemiany postanowiłam spełnić kilka swoich marzeń. Jednym z nich było właśnie posiadanie bloga. Opierając się na moich doświadczeniach oraz przemyśleniach zaczęłam tworzyć teksty, których celem jest pokazanie, że można żyć inaczej, niż ktoś kiedyś nam powiedział. Każdy z nas został wychowany w inny sposób, w innym domu, z różnymi wartościami. Sprzedano nam multum przekonań, o których nie mamy pojęcia. Jednak jedno nas wszystkich łączy- mamy swoje marzenia i pragnienia, których spełnienie dałoby uczucie szczęścia i pełni. Nie mam monopolu na prawdę, za to wiem, że da się wyjść poza te granice, które ktoś kiedyś przed nami postawił. Doprowadzając w ten sposób, do życia jakiego się pragnie. (Należy pamiętać, że dla każdej osoby, będzie to inne życie.
Nie można patrzeć przez pryzmat siebie.)
Moimi tekstami, będę Cię zachęcać do napisania swojego własnego scenariusza. Do szukania odpowiedzi na nurtujące pytania, pokonywanie granic swojego umysłu (bo właśnie tam zakodowane są ograniczenia). Jak i do wychodzenia poza schemat, postępowania w sposób zgodny ze sobą, a nie według tego jak oczekują tego inni. Chciałabym, abyś porzucił potrzebę dopasowywania się i spełniania oczekiwań. Zaczął akceptować siebie, a także innych takimi jakimi są. Wyczyścił ze swojej głowy blokujące przekonania, a zastąpił je takimi, które pozwolą Ci na wspaniałe życie.

Napisz swój scenariusz

Jak z pewnością wiesz, życie to niekończąca się nowela. Natomiast to Ty w nim odgrywasz główną rolę. Pamiętaj, że jesteś kowalem własnego losu, a życie jest tym, co z nim zrobisz. Wychodzenie poza granice, czyli ogólnie utarte stereotypy dotyczące życia, postępowania, a nawet i życia w innym miejscu, uczą i kształtują nas na nowo. Dzięki temu możemy żyć, tak jak my chcemy, a nie według czyjejś projekcji. Pragnę Cię zaprosić do tej pięknej podróży. Obiecuję, że będę starać się dostarczać Ci wiele ciekawych materiałów, które pozwolą Ci się uwolnić, tak jak mi.

Jakie korzyści płyną z panującej pandemii? Jaką lekcje przyniósł nam Koronawirus? Jak nie tracić głowy w chwili kryzysu?

Są to pytania, które warto zadać sobie, zamiast pompować swoją głowę nowymi przypadkami, które nieustannie przybywają. Bo co to zmienia? Nic, oprócz tego, że pogrążasz się w strachu, obawie i lęku. Sytuacja jest, jaka jest. Naszym zadaniem jest przystosować się, tak jak kameleon przystosowuje się do barw, które są wokół niego.

Musimy przyjąć warunki, zasady, nakazy i zakazy, które zostały uznane za słuszne na dany moment. I nie stanowiłoby to problemu, gdyby normy panujące były lepsze od tych, które znaliśmy z życia codziennego. One niestety są ograniczające. Koronawirus pokazał, jak w jednej chwili może wszystkiego zabraknąć.

Zmiana świadomości

Pandemia w kilka tygodni sparaliżowała praktycznie cały świat. Jednych pozbawiła firm, innych podroży, a jeszcze innych życia. Tego nie da się uniknąć, musimy się przystosować. Różnego rodzaju choroby mają swoje konsekwencję, tak samo i ta. Jednak pragnę dostrzegać pozytywy w każdej sytuacji, nawet i takiej. Ciebie też do tego zachęcam.

Mam nadzieję, że świadomość, którą nabywamy podczas takiego wydarzenia, jest bardzo dużym krokiem ku zmianom. Jakim? Żebyśmy w końcu nauczyli się doceniać to co mamy, a nie w nieskończoność pędzić po więcej. Może w końcu nauczymy się jak być szczęśliwym? 

myślenie, zmiana, świadomość, kwarantanna

Odebranie codzienności

Dzisiaj z pewnością dużo osób zaczyna rozumieć, jak wygodne i proste życie mieliśmy przed kryzysem. Łatwość komunikacji, przemieszczania się, możliwości zmiany miejsca zamieszkania, pracy, a także różnorodne formy rozrywek oraz spędzania czasu z bliskimi. Teraz w zamian towarzyszyć zaczyna brak, poczucie ograniczenia oraz pustki. Nic dziwnego.

Swobodne życie zamieniło się w domową kwarantannę, a półki uginające się od towarów, teraz świecą pustkami. Wygodne i znane życie, zamieniło się w coś kompletnie wielu ludziom nieznanego. Może jest to dobry moment na wdzięczność za to, w jakich czasach żyjemy? Jak i poczucie choć trochę co przeżywali i musieli przystosować się nasi przodkowie w czasie wojny oraz komunizmu.

kwarantanna, dom, pandemia, pobyt w domu, samotność, przystosować się

Nadrabiaj zaległości

Okres kwarantanny to również dobry czas na nadrabianie wszelkich zaległości. Mam tu przede wszystkim na myśli to, co wcześniej zostało zaniedbane. Obecnie najczęściej zaliczane są do tego relacje rodzinne, hobby oraz regeneracja. To dobry czas na przeczytanie książki, którą ciągle odkładałeś ze względu na brak czasu. To też odpowiedni moment na rodzinne rozmowy, dzięki którym budują się relacje.

Należy również pamiętać o odpoczynku, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu, a także zapobiegania chorobom. Zmęczony organizm ma obniżoną odporność, w związku z tym jest bardziej narażony na różnego rodzaju schorzenia oraz choroby. Nie da się ukryć, że w XXI w. ciężko o wolny czas. Zatem warto wykorzystać okazję, by zadbać o siebie.

czas wolny, zaległości, hobby, książka, muzyka, dom

Zmiana świadomości

Mam ogromną nadzieję, że wirus wpłynie na zmianę ludzkiej świadomości pod wieloma aspektami. Tego, jak ten świat pędzi, jak my pędzimy, jak bardzo zaniedbywana jest nasza planeta, jak wyniszczamy samych siebie starając przystosować się do otaczającego nas świata. Być może zrozumiemy, że wszyscy jesteśmy połączeni i wspierając siebie nawzajem, dopiero tworzymy siłę. Możliwe, że uświadomimy sobie, że tak na dobrą sprawę nie wiele potrzeba do tego, aby być szczęśliwym. Bo są ważniejsze rzeczy, niżeli pieniądze, kariera, czy materialne dobra.

Być może spowoduje to kryzys dla konsumpcjonizmu, w którym tak bardzo byliśmy pogrążeni przed pandemią. A potrzeba posiadania była tak silna, że poświęcaliśmy pracy nadmiar swojego czasu, energii i sił. Liczę na to, że ludzie zobaczą jak ważne i przyjemne jest spędzanie wspólnie czasu, który pozwala poznawać się nawzajem, a także budować silne relacje. W konsekwencji czego unikniemy niewiedzy na temat członków swojej rodziny.  Polecam Ci do obejrzenia filmik, który także pokazuje co zyskał świat, dzięki Koronawirusowi – Thank You, Coronavirus

perspektywa, świadomość, inne spojrzenie

Jakie korzyści płyną z sytuacji związanej z Koronawirusem?

  • Nauka cieszenia się z małych rzeczy
  • Docenienie tego, co się ma
  • Uświadomienie sobie jak nie wiele potrzeba do szczęścia
  • Możliwość zwolnienia tempa i odpoczynku
  • Spędzenie czasu z bliskimi
  • Szansa na nadrobienie zaległości w książkach, filmach, grach
  • Pobudzenie kreatywności w wymyślaniu zajęć

Czego uczy mnie pandemia?

Nie da się ukryć, że to wielka lekcja dla całego świata pod wieloma aspektami. Tego, jak bardzo zaślepieni byliśmy, że mamy pod kontrolą swoje życie, a także, że jesteśmy bezpieczni. Wydawało nam się, że wszystko jest stałe i nic nie jest w stanie tego zaburzyć. Okazało się jednak zupełnie inaczej. Wirus daje się odczuć na każdym poziomie. Zobaczymy, co będzie dalej i czy damy radę przystosować się do zmian. Jednak na dzień dzisiejszy myślę, że można wyciągnąć kilka najważniejszych lekcji.

  • W życiu są ważniejsze rzeczy niż sukces i pieniądze
  • Można być w pełni szczęśliwym, mając nie wiele
  • Cenne jest mieć przy sobie bliskich
  • Istotne jest poświęcać czas bliskim, aby ich poznawać i budować więzi
  • W jednej chwili możemy wszystko stracić, dlatego należy doceniać każdą chwilę
  • Ważne by być “tu i teraz”
  • Dopiero kiedy coś tracimy, widzimy ile dla nas to znaczyło
  • Pogrążanie się w konsumpcjonizmie jest zbędne, ponieważ nie są to elementy niezbędne w naszym życiu
  • Warto dbać o równowagę, pomiędzy pracą, a życiem prywatnym
  • Pęd i pośpiech sprawiają, że zapominamy o tym co ważne
  • Odkładamy wiele istotnych rzeczy na później, a ono może nigdy nie nastąpić
  • Nie jesteśmy przygotowani mentalnie, ani materialnie do kryzysów

przystosować się

. . .

Mam nadzieję, że Ty również przysiądziesz i zastanowisz się, co zmieniło się w Twoim życiu i postrzeganiu świata. Jest to o tyle ważne, że gdy sytuacje się ustabilizuje i znów zaczniemy wpadać w codzienny rytm, dobrze będzie do tego wrócić. Dzięki temu unikniemy ponownemu wpadnięciu w ten wir.

– Dziadku! W mojej książce z historii jest napisane, że w 2020 roku doszło do pandemii! Co się stało?”

– Wiesz, z Chin dotarł do nas straszny wirus, którego nigdy wcześniej nie znaliśmy.

– I co było potem?

– Niektórzy zostali poddani kwarantannie, musieliśmy być bardzo odpowiedzialni nie narażać zdrowia innych i swojego, zostać w domu, to był jedyny warunek walki z tym wirusem. Wywracając nasze życie do góry nogami.

– A potem co się stało?

– Spędziliśmy dużo czasu w domach, kontaktując się przez Internet, na szczęście były telefony i komputery. W końcu nadszedł ciepły sezon i pierwszą myślą było wyjście na spotkanie… Świat się dla nas zatrzymał, jednak był to aspekt pozytywny: zrozumieliśmy wartość rzeczy właśnie dlatego, że zostały nam odebrane. I uwierz mi, wnusiu, że kawa, którą wypiłem po ponownym otwarciu restauracji. Chociaż była zrobiona z tego samego ziarna co wcześniej, była najlepszą, jaką piłem.

Wszędzie pełno informacji dotyczących grubych postanowień noworocznych. Jednak jaki czas jest potrzebny, aby o nich zapomnieć? Czy rzeczywiście potrzebujemy nowego roku, by coś zrobić?

Często mówi się – nowy rok to nowa ja. Nie rzadziej powtarzane są słowa – nowy tydzień to dobry czas, aby zacząć. Zawsze zaś kończy się tak samo.

Fajerwerki poszły w górę, zimne ognie się wypaliły. Szampan został wypity, a cele na nowy rok nagromadziły się w głowie. Pytanie teraz jak zrealizować postanowienia noworoczne? Jak nie stracić zapału, zanim podejmie się działanie? Postaram się dziś trochę pomóc Ci w tej kwestii. Na podstawie swojego doświadczenia w realizacji celów. Choć dla mnie nowy czas, taki jak nowy rok, nie jest powodem do zmian, bo one zachodzą u mnie w ciągu całego roku. Uważam, że to głowa odkrywa w tym procesie kluczową rolę. Nasza gotowość, chęć, determinacja i motywacja do tego by zrobić to co sobie założyliśmy. Nie zmienia to jednak faktu, że to nowy rok to dobry powód by zacząć.

Jak zmobilizować się do działań?

Na starcie skreśl myślenie typu – jak wszyscy to i ja. To nie wyjdzie. Dla mnie podstawą do tego, by coś zrobić jest chcieć samemu to ogarnąć. Idealnie pasuje mi tutaj historyjka “O psie, który nie chciał pić tranu”, którą usłyszałam podczas konferencji od pewnej nauczycielki.

“Pewna Pani miała psa, którego chciała napoić tranem. Ze względu na fakt, że pies był dość spory, poprosiła o pomoc swojego sąsiada. Wspólnie złapali psiaka i starali się umieścić płyn w pysku zwierzaka. Niestety, pies bardzo tego nie chciał. W związku, z czym szarpał się z właścicielką i jej przyjacielem. W pewnym momencie butelka spadła na podłogę, a tran zamiast w psim pysku, wylądował na podłodze. Zrezygnowani osobnicy postanowili dać sobie spokój i udali się do pokoju na poczęstunek. Po chwili usłyszeli dobiegający z kuchni hałas. Zerwali się, by sprawdzić, co się dzieje. Okazało się, że pies zlizuje tran z podłogi.”

. . .

Morał jest bardzo prosty. Na siłę nic się nie zrobi. Jeśli myślisz inaczej, zastanów się, czy kiedy ktoś karze Ci coś zrobić, to rzeczywiście z taką chęcią to realizujesz? Prośby typu: posprzątaj pokój, odrób lekcje, poucz się, itd. Każdy z pewnością zna to i dobrze wie, że reakcja jest podobna do psa, który był zmuszany do wypicia nieznanego napoju. Stroszymy się, denerwujemy i raczej bronimy się, by uniknąć działań. W związku z powyższym, pierwsza zasada – TO TY MUSISZ CHCIEĆ COŚ ZROBIĆ!

postanowienia noworoczne, zmiany, cele, progres

Wpływ otoczenia na realizację postanowień noworocznych

Jak wszyscy to i ja działa jeszcze w drugą, destrukcyjną stronę. Wówczas tym bardziej cele są trudne do realizacji, kiedy wokół osoby, którym postanowień noworocznych brakuje. Możesz mieć wrażenie, że i Tobie są one niepotrzebne. Czasem trzeba podjąć decyzję czy idziesz po swoje marzenia, nawet w pojedynkę, czy tkwisz w tym samym miejscu. Bez wątpienia to z kim się spędzamy czas wpływa na to, jak wygląda nasze życie i co w nim osiągamy. W końcu z kim się zadajesz, takim się stajesz. Dlatego dobieraj ludzi mądrze, najlepiej wybieraj tych silniejszych, mądrzejszych i lepszych od siebie. Dzięki nim będziesz mieć inspirację, motywację do działania, by im dorównać. Musisz się natomiast przygotować, że czasem idąc swoją drogą po marzenia, będziesz sam. Pojawią się wątpliwości, strach, lęk, jednak to normalne i przejściowe. Nie odpuszczaj! Na końcu zobaczysz, że było warto.

Jak realizować cele?

Zanim zaczniesz jakieś działanie, potrzebujesz celów. Oczywiście postanowienia noworoczne świetnie się sprawdzą. Jak wyznaczać sobie cele i je realizować poruszałam już na blogu. Pragnę dodać tylko do tego, że osiąganie wyznaczonych celów jest tym łatwiejsze, im dokładniej wiesz, gdzie zmierzasz. Musisz widzieć efekt, który chcesz osiągnąć. W związku z tym nie mów ogólnikowo- chcę schudnąć, nauczę się języka, odłożę pieniądze. Odpowiedz sobie na pytanie “Ile?” oraz “Kiedy?”.

trudności, cele, porażki, sukces, motywacja

Małymi krokami do celu

Jesteśmy dość niecierpliwi, w związku z czym chcielibyśmy wszystko na już. Tak samo jest z realizacją postanowień noworocznych lub celów. Coś sobie wymyślimy i pragniemy, aby zdarzyło się od razu. Zapominamy o tym, że “Nie od razu Rzym zbudowano”. Jednak żeby nie tracić mobilizacji, warto wyznaczać sobie mniejsze cele, które będą małymi krokami do głównego celu. Tym sposobem szybciej zobaczysz efekty i chętniej będziesz kontynuować działania. Oprócz tego warto dodać, że często nasze pragnienia są ambitne, przez co na początku mogą nam się wydawać ciężkie do realizacji, a nawet nieosiągalne. Małe kroki pozwolą Ci zauważyć, że jest to możliwe i prostsze niż Ci się wydawało na początku. Każdy kolejny stopień będziesz pokonywać chętniej i pewniej.

notatki, kontrolowanie wyników, wyniki, cele, osiąganie celów, monitorowanie, progres, dziennik

Jak monitorować realizację celów?

Realizowanie postanowień noworocznych, nowo tygodniowych czy nowo miesięcznych będzie łatwiejsze, kiedy będziesz je po prostu kontrolować. Monitorowanie postępów jest niezbędnym elementem. Pozwoli Ci to na sprawdzenie efektywności Twojej pracy i dostrzeżenie postępów. Oczywiście miara zależy od tego, co chcesz osiągnąć. Natomiast robienie notatek to jeden z najlepszych sposobów na monitorowanie realizacji celów. Sprawdza się niezależnie od tego, co jest Twoim postanowieniem noworocznym. Kwestia w jaki sposób i co będziesz zapisywać. Jeśli Twoim celem będzie schudnięcie, to mierzenie się, ważenie i spisywanie wyników będzie pokazywało Ci progres. Rób podsumowania dnia, tygodnia, miesiąca. Zadawaj sobie pytania: co się udało, co można było zrobić lepiej, co należy poprawić w następnym dniu/tygodniu/miesiącu. Taka technika pomoże Ci poprawić i ulepszyć Twoje działania, przez co będą także wydajniejsze.

osiąganie celów, sukces, moje cele, postanowienia noworoczne, typowanie, zmiany

Jak zacząć realizować noworoczne postanowienia?

Działaj TERAZ! Realizacja od razu jest najbardziej sprawdzonym sposobem. Odkładanie jest najgorszym, co możesz zrobić. Czas nic nie zmieni, nagle nie zachce Ci się bardziej. Natomiast im dłużej coś będziesz odkładać, tym większe prawdopodobieństwo, że tego nie zrobisz. Jeśli czegoś naprawdę chcesz to znajdziesz w sobie mobilizację, by to zrobić. Jeśli jednak wciąż to przekładasz, to wróć do 1 punktu i zastanów się, czy rzeczywiście tego chcesz. Każdy moment jest dobry, by zacząć. Każde wykonanie działanie związane z postanowieniami noworocznymi zbliża Cię do jego realizacji. Jest jednym z wielu kroków, które musisz wykonać drodze po Twój sukces. Nikt za Ciebie tego nie zrobi. To Twoje życie i Twój wybór – gdzie chcesz być za rok, jak chcesz wyglądać, co robić, jak żyć.

To jak, podejmujesz wyzwanie i zrealizujesz swoje noworoczne postanowienia?

Na temat kobiety niezależnej już słyszałam bardzo dużo teorii. Natomiast kim jest kobieta niezależna? Czy kobieta niezależna może być w związku? Czy kobieta niezależna ma rodzinę? 

Ten stereotyp kobiety niezależnej jest męczący i czas najwyższy się z nim uporać. 

Niezależność dla każdego może mieć inną definicję. Dla jednego będzie to kwestia samodzielności, dla kogoś innego samotności. Dlaczego niezależność często kojarzy się z samolubstwem, egoizmem, samotnością i samowystarczalnością do robienia wszystkiego?

Kim jest osoba niezależna?

Według słownika jest to ktoś niepodporządkowany komuś lub czemuś, samodzielnie podejmujący decyzje o sobie. W tym miejscu mogą już ukazać się głosy krytyki. Przecież każdy ma wolność wyboru. Owszem, teoretycznie tak. Jednak często ta sprawczość oddawana jest osobie trzeciej, przez co ten pierwiastek niezależności zanika. Tutaj możemy wyróżnić różne osoby, którym się podporządkowujemy- partner, rodzina, pracodawca, bądź jakieś grupy społeczne, typu kościół. Czy tylko postępowanie w zgodzie ze sobą świadczy o niezależności?

Otóż nie do końca. Na szkoleniu, którym miałam okazję ostatnio być, usłyszałam definicję niezależności Kamili Rowińskiej. Zdecydowanie jest ona zgodna z moim zdaniem na temat osób niezależnych. Według niej osoba niezależna jest niezależna mentalnie i finansowo. W związku z czym kieruje się swoimi wartościami, postępuje w sposób, który uważa za słuszny, realizuje siebie oraz swoje marzenia. Ponadto, jest w stanie poradzić sobie samodzielnie finansowo.

kobieta, wolność, niezależna kobieta, swoboda, sukces, szczęście, realizacja

Kobieta niezależna, a niezależny mężczyzna

W kwestii niezależności u mężczyzn raczej nie ma problemu. Oni są zdecydowani, konkretni, wiedzą co chcą osiągnąć i raczej do tego dążą.  Żony starają się ich wspierać w tej drodze, dlatego przejmują obowiązki domowe, by mężczyzna mógł spokojnie zająć się pracą. Podobnie jest również w kwestii finansowej. Niezależnie czy mężczyzna ma firmę, czy pracuje na etacie, swoje pieniądze posiada.  Inaczej niestety jest w kwestii kobiet. Dopiero od niedawna kobiety zaczynają się starać tę niezależność zdobyć. Nie da się ukryć, że coraz więcej mówi się o tym, aby kobiety nie odsuwały się na drugi plan i realizowały się w tym w czym chcą. Z prostego względu- w związku oboje partnerów jest tak samo ważnych. Co za tym idzie, jedno jak i drugie ma prawo spełniać swoje marzenia i realizować się zawodowo. Od razu wyprowadzę z błędu osoby, które widzą kobietę niezależną jako egoistyczną, samowystarczalną pracoholiczkę. Oczywiście, takie sytuacje również się zdarzają, i to u obu płci. Natomiast warto wziąć pod uwagę fakt, że jest wiele kobiet, które mają pasję i chciałyby rozwinąć w tym aspekcie skrzydła. Zatem co je blokuje?

zmęczona kobieta, pani domu, gospodyni, matka, żona, rodzina, sukces, realizacja, niezależna kobieta

Stereotyp matki polki

Wjeżdżamy na bardzo ślizgi temat. Część może stwierdzić: “W dupach im się poprzewracało!”. Kiedyś babcie, prababcie wiedziały gdzie ich miejsce- w domu. Podział ten dla wielu był słuszny. Mąż pracujący, całymi dniami poza domem, kobieta w domu “nic nierobiąca”, bo przecież siedzi w domu i zajmuje się dziećmi. Mężczyzny nie wypadało prosić o pomoc, no bo on przecież zmęczony po pracy. Zatem kobiety wypełniając swój żonowo-matkowy obowiązek zasuwały ile sił. Gotowanie, pranie, sprzątanie, wychowywanie… tuż to żadna praca. “One to lubią, one się do tego nadają, one się nie męczą”.

Gówno prawda! Ten stereotyp siedzi w kobietach do dziś. Czują obowiązek zajmowania się domem i chowania dzieci. Na dodatek mają przeświadczenie, że jak zrobią coś same, będzie lepiej, bo jeszcze ktoś coś zepsuje, więc po co to oddelegować. Zatrzymajmy ten pociąg. Dziecko ma dwoje rodziców, którzy mają obowiązek się nim zająć. Tak samo, jak w domu mieszkają domownicy, którzy mają obowiązek o niego zadbać. Wszyscy w domu są równi i każdy może coś zrobić. Czasy się zmieniają i coraz więcej kobiet odchodzi od siedzenia w domu i gospodyniowania. W związku, z czym muszą zdjąć z siebie również ten ciężar matki polki, która wszystko sama zrobi, w innym przypadku się wykończą. Czas odpuścić ten mus, który same często na siebie nakładają, myśleć o sobie i stać się odważniejszymi. Dzięki temu odzyskają wolność osobistą.

rodzina, wsparcie, obowiązki domowe, kobieta, mężczyzna, miłość, gotowanie

Kobieta i mężczyzna na równi

Każdy ma marzenia, ale też każdy ma jedno życie. W związku z tym warto byłoby to tak podzielić, aby każde miało szanse je wykorzystać na maksa. Nie skłamię, kiedy powiem, że bardzo ważne jest, z kim przez to życie idziemy. Ponieważ żeby zrealizowało się każde z partnerów, muszą oni traktować się na równi. Niestety, często się o tym zapomina i kobiety chcąc być dobrymi dla wszystkich dookoła, a szczególnie dla swoich partnerów odkładają swoje pragnienia na później. Ono zaś zazwyczaj nigdy nie następuje. W końcu przychodzi pewien wiek i refleksja, że czas przeminął, a one dla siebie nic nie zrobiły, bo poświeciły się dla innych. Kto temu zawinił? Oczywiście, nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Istnieją pary, gdzie to kobieta robi karierę, a mężczyzna zdecydował się przejąć większość obowiązków domowych. Jak i takie, gdzie oboje się realizują i współpracują w domu. Natomiast nadal duża część kobiet stawia każdego ponad siebie.

miłość, wolność, swoboda, para, kobieta, mężczyzna, wakacje, radość, sukces

Nie odkładaj siebie na później!

Jest wiele niezależnych kobiet, które realizują swoje plany biznesowe, posiadając przy tym rodzinę. Z prostego powodu- to się nie gryzie. Można mieć szczęśliwy dom, relację, prowadzić firmę, czy pracować na etacie i osiągać sukcesy. Kwestia tylko odpowiedniego podejścia do sprawy, wyrozumiałości, akceptacji, wsparcia, ale również traktowania siebie na równi. Wtedy każdy ma możliwość rozwinąć skrzydła. Na szczęście coraz częściej się o tym mówi. Również można obserwować wiele niezależnych kobiet. Dla przykładu Pani Swojego Czasu, Kamila Rowińską, Doktor Ania, Edyta Kurek, Katarzyna Miller, Anna Lewandowską, czy Ewa Chodakowską. Co łączy te kobiety, oprócz tego, że odnoszą sukcesy i mają rodziny? Wszystkie chcą, aby inne również zrozumiały, że mogą również się realizować! Wystarczy zmienić swoje myślenie, uwierzyć w siebie i odrzucić przekonania, które to wszystko hamują. Nic nie musisz! Za to możesz wiele!

kobieta niezależna, kobieta jako szef, lady boss, firma, sukces, kobieta sukcesu

Stań się kobietą niezależną

Niezależność to nic złego. Kobieta, która daje sobie świetnie sama radę też potrzebuje miłości, wsparcia, wyrozumiałości. Błędem jest myśleć, że jest ona samowystarczalna. Oczywiście, może bywać z nią trudno, ponieważ zna swoją wartość, ma swoje zdanie, wie, czego chcę, dąży do swoich celów, kieruje się swoimi wartościami, ma swoje pieniądze. Jednak mężczyźni mimo swojej niezależności też są czuli, troskliwi, chcą mieć rodzinę i o nią dbają. To, czemu z kobietami niezależnymi miałoby być inaczej?

Jak wyznaczać sobie cele? Po co wyznaczać cele? Jak realizować cele?

Zakładanie sobie zdobycia różnych szczytów stało się dość modne ze względu na trend coachów, motywacji jaki panuje.

Od najmłodszych lat mieliśmy cele, czyli pragnienia i marzenia. Wiadomo, że na początku życia były one zdecydowanie mniejsze, niż te które możesz mieć dziś. (Choć czasem bywa inaczej, bo jako dzieci mamy jakoś więcej wiary w swoje możliwości). Z pewnością pamiętasz jak Twoim pragnieniem było w końcu zawiązać samemu buty, albo pojechać na rowerze bez kija czy dodatkowych kółek? Później natomiast zdanie szkoły, czy prawa jazdy? Jakie uczucia Ci towarzyszyły? Ulga? Radość? Szczęście? Duma? Niezliczona ilośc pozytywnej energii? Chcesz poczuć to znów? Nie ma nic piękniejszego niż satysfakcja, że się udało. Potrafisz- uwierz!

marzenia i pragnienia, mieliśmy cele, od najmłodszych lat

Co mi pomaga w wyznaczaniu celów?

Od zawsze miałam cele, bo jestem raczej typem zadaniowca. Mam misję to działam. Jednak dopiero odkąd medytuję dokopuję się do nowych rzeczy, dzięki którym zaczynam zdecydowanie inaczej rozumieć swoje potrzeby, pragnienia oraz marzenia. Zdałam sobie sprawę, że wiele rzeczy, które robiłam dotychczas robiłam dla innych. By się upodobać, wzbudzić zadowolenie i podziw. Bałam się opini innych oraz porażki. Dziś też się boję, ale wiem czego chcę i dlaczego. Mimo, że niektóre rzeczy mogą wykraczać za sferę logiki, sensu to nie ma dla mnie znaczenia. Chcę kroczyć swoją drogą, nie zależnie od tego czy komuś się to podoba czy też nie. Nie bez powodu przekonuję, że nic nie musimy– jedynie możemy, jeśli chcemy. Wszystko to wymaga tylko trochę odwagi,  podjęcia pewnych decyzji i wiary w swoje możliwości. Pomaga także mniej myślenia, a więcej działania.

marzenia, cele, jak wyznaczac sobie cele, pasja, motywacja, realizacja celow

Czego ja chcę?

Myśle, że pierwszą rzeczą jaką należy zrobić to zadać sobie pytanie:”Czego Ty w ogóle chcesz, oczekujesz od tego swojego życia i od siebie?”. Przecież ciężko będzie Ci coś ustalić, jeśli w sumie nie wiesz osiągnięcie czego by Cię usatysfakcjonowało. Uświadomienie sobie tego znacznie pomoże wyznaczyć konkretne cele. Dlatego weź kartkę i wypisz wszystkie rzeczy jakie przyjdą Ci do głowy – te małe i duże, a nawet ogromne. Nie oceniaj. Nie myśl czy są realne do zrobienia. W tym momencie najważniejsze jest, aby wiedzieć zrobienie czego będzie dla Ciebie przyjemne, spowoduje radość lub dumę. Długa lista? To bardzo dobry znak.

Po co chcę to osiągnąć?

Zapewne w Twojej głowie każdego dnia rodzą się różnego rodzaju pomysły. Być może niektóre są tam już od dawien dawna. Jednak czy kiedykolwiek zastanawiałeś się dlaczego tego chcesz? Co dzięki temu zyskasz? Pieniądze, sławę, pewność siebie, radość, spełnienie, a może chcesz czegoś tylko dlatego, że wszyscy tak mają lub robią? Bardzo często lista naszych pragnień jest długa i różnorodna, jednak kiedy ktoś zapyta nas “Po co Ci to?” nie bardzo sami wiemy. Dlatego kolejnym odpowiednim krokiem jest napisanie sobie obok wcześniej wypisanych punktów “Dlaczego tego chcę?”. Dobrze jest zapytać się przy jednym punkcie kilkakrotnie o to samo, bo może okazać się, że powód jest zupełnie inny, niż wydawało Ci się na początku.

możesz mieć dziś,

Co muszę zrobić żeby to osiągnąć?

Do każdego z wyznaczonych szczytów prowadzi jakaś droga. Zrobisz ją tylko wtedy, kiedy będziesz stawiać kroki w tym kierunku. Inaczej nigdy nie ruszysz z miejca. Wszędzie da się dojść, tylko trzeba pamiętać o odpowiednim przygotowaniu do tej wyprawy. Jedne ścieżki będą łatwe, proste i szybko uda się tam dotrzeć. Inne będą wymagały dużo pracy, czasu i wysiłku. Zastanów się zatem jakie kroki musisz poczynić, aby myśleć o osiągnięciu tego szczytu – czyli wyznaczonego celu.

“Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie.” Jan Paweł II

na początku

Idź naprzód!

Choć miałyby być to najmniejsze możliwe kroczki – stawiaj je! Najważniejsze jest by posuwać się do przodu. Nie ważne w jakim tempie. Dlaczego? Jak to mawiają “Nie od razu Rzym zbudowano”. Zanim rozkręcisz swoją firmę, musisz nabyć dużo wiedzy z różnych dziedzin. Przygotuj się do tego odpowiednio. Wiadomo, nigdy nie nabędziesz 100% pewności, wiedzy i umiejętności, więc też nie popadajmy w perfekcjonizm, który bardzo często utrudnia wiele rzeczy. Jednak też nic nie zrobisz od razu. Daj sobie czas i szukaj, pytaj, rozmawiaj i nie zatrzymuj się! Nie ma to znaczenia co to będzie – wyjazd, firma, blog, samochód, mieszkanie, wymarzona praca i wiele, wiele innych. Wszędzie musisz coś zrobić, żeby to osiągnąć. Wierzę, że dasz radę!

“Ucz się, pracuj ciężko dnia każdego
Trening czyni mistrzem, dużo w tym dobrego
Pierwszy krok to początek by osiągnąć szczyty
Działaj świadomie, przestań na farta liczyć.”
– fragment piosenki Hemp Gru – Droga

Czego się boję, co mnie blokuje?

Podczas tego całego procesu nie możemy zapomnieć o przyznaniu się przed sobą czego się boimy oraz co nas blokuje. Musimy być świadomi swoich obaw, lęków by móc z nimi pracować. Każdy je ma. Jedni sobie z nimi radzą lepiej, inni gorzej. Jedni o nich mówią, inni je ukrywają. Każdy jest w stanie pokonać te negatywne uczucia oraz myśli. Zadaj sobie pytanie “Co może stać się najgorszego, jeśli się nie uda?”. Porażka? Poniesiesz niejedną w życiu, bo tak skonstruowany jest świat. Porażki są po to by się na nich uczyć. “Padłeś? Powstań!” oraz “Nie myli sie ten co nic nie robi”. Opinia innych? Żyjesz dla siebie, nie dla innych. Odrzuć patrzenie na ludzi, bo nigdy nie będziesz w pełni spełnionym człowiekiem.

Każdy ma inne spojrzenie na świat, poglądy oraz potrzeby. Ważne by żyć w zgodzie ze sobą. Jeśli ktoś Cię krytykuje, dołuje – olej, szkoda na nich czasu. Ważne by otaczać się ludźmi, którzy starają się Cię rozumieć i wspierać. Trudności? Muszą być, bo jakby wszystko tak łatwo przyszło, nie byłoby takiej satysfakcji na finishu. Z pewnością nakłady się opłacą, bądź cierpliwy.

. . .

Nikt nie jest jasnowidzem i nie wie jak potoczą sie losy. Scenariusze mogą być różne. Nigdy nie wiesz jak kręta jest droga. Ważne jest by nie marnować czasu na rozmyślanie czy to ma sens, bądź realizację ambicji i pragnień innych. Najważniejsze jest Twoje szczęście. To Twój wysiłek i Twoja satysfakcja.Nie wiesz czy jest sens? Zamknij oczy i wyobraź sobie, że Ci się udało? Co czujesz?

#kolejne artykuły