Jak wyznaczać sobie cele i je realizować? | worldmaster.pl
#

Jak wyznaczać sobie cele? Po co wyznaczać cele? Jak realizować cele?

Zakładanie sobie zdobycia różnych szczytów stało się dość modne ze względu na trend coachów, motywacji jaki panuje.

Od najmłodszych lat mieliśmy cele, czyli pragnienia i marzenia. Wiadomo, że na początku życia były one zdecydowanie mniejsze, niż te które możesz mieć dziś. (Choć czasem bywa inaczej, bo jako dzieci mamy jakoś więcej wiary w swoje możliwości). Z pewnością pamiętasz jak Twoim pragnieniem było w końcu zawiązać samemu buty, albo pojechać na rowerze bez kija czy dodatkowych kółek? Później natomiast zdanie szkoły, czy prawa jazdy? Jakie uczucia Ci towarzyszyły? Ulga? Radość? Szczęście? Duma? Niezliczona ilośc pozytywnej energii? Chcesz poczuć to znów? Nie ma nic piękniejszego niż satysfakcja, że się udało. Potrafisz- uwierz!

marzenia i pragnienia, mieliśmy cele, od najmłodszych lat

Co mi pomaga w wyznaczaniu celów?

Od zawsze miałam cele, bo jestem raczej typem zadaniowca. Mam misję to działam. Jednak dopiero odkąd medytuję dokopuję się do nowych rzeczy, dzięki którym zaczynam zdecydowanie inaczej rozumieć swoje potrzeby, pragnienia oraz marzenia. Zdałam sobie sprawę, że wiele rzeczy, które robiłam dotychczas robiłam dla innych. By się upodobać, wzbudzić zadowolenie i podziw. Bałam się opini innych oraz porażki. Dziś też się boję, ale wiem czego chcę i dlaczego. Mimo, że niektóre rzeczy mogą wykraczać za sferę logiki, sensu to nie ma dla mnie znaczenia. Chcę kroczyć swoją drogą, nie zależnie od tego czy komuś się to podoba czy też nie. Nie bez powodu przekonuję, że nic nie musimy– jedynie możemy, jeśli chcemy. Wszystko to wymaga tylko trochę odwagi,  podjęcia pewnych decyzji i wiary w swoje możliwości. Pomaga także mniej myślenia, a więcej działania.

marzenia, cele, jak wyznaczac sobie cele, pasja, motywacja, realizacja celow

Czego ja chcę?

Myśle, że pierwszą rzeczą jaką należy zrobić to zadać sobie pytanie:”Czego Ty w ogóle chcesz, oczekujesz od tego swojego życia i od siebie?”. Przecież ciężko będzie Ci coś ustalić, jeśli w sumie nie wiesz osiągnięcie czego by Cię usatysfakcjonowało. Uświadomienie sobie tego znacznie pomoże wyznaczyć konkretne cele. Dlatego weź kartkę i wypisz wszystkie rzeczy jakie przyjdą Ci do głowy – te małe i duże, a nawet ogromne. Nie oceniaj. Nie myśl czy są realne do zrobienia. W tym momencie najważniejsze jest, aby wiedzieć zrobienie czego będzie dla Ciebie przyjemne, spowoduje radość lub dumę. Długa lista? To bardzo dobry znak.

Po co chcę to osiągnąć?

Zapewne w Twojej głowie każdego dnia rodzą się różnego rodzaju pomysły. Być może niektóre są tam już od dawien dawna. Jednak czy kiedykolwiek zastanawiałeś się dlaczego tego chcesz? Co dzięki temu zyskasz? Pieniądze, sławę, pewność siebie, radość, spełnienie, a może chcesz czegoś tylko dlatego, że wszyscy tak mają lub robią? Bardzo często lista naszych pragnień jest długa i różnorodna, jednak kiedy ktoś zapyta nas “Po co Ci to?” nie bardzo sami wiemy. Dlatego kolejnym odpowiednim krokiem jest napisanie sobie obok wcześniej wypisanych punktów “Dlaczego tego chcę?”. Dobrze jest zapytać się przy jednym punkcie kilkakrotnie o to samo, bo może okazać się, że powód jest zupełnie inny, niż wydawało Ci się na początku.

możesz mieć dziś,

Co muszę zrobić żeby to osiągnąć?

Do każdego z wyznaczonych szczytów prowadzi jakaś droga. Zrobisz ją tylko wtedy, kiedy będziesz stawiać kroki w tym kierunku. Inaczej nigdy nie ruszysz z miejca. Wszędzie da się dojść, tylko trzeba pamiętać o odpowiednim przygotowaniu do tej wyprawy. Jedne ścieżki będą łatwe, proste i szybko uda się tam dotrzeć. Inne będą wymagały dużo pracy, czasu i wysiłku. Zastanów się zatem jakie kroki musisz poczynić, aby myśleć o osiągnięciu tego szczytu – czyli wyznaczonego celu.

“Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie.” Jan Paweł II

na początku

Idź naprzód!

Choć miałyby być to najmniejsze możliwe kroczki – stawiaj je! Najważniejsze jest by posuwać się do przodu. Nie ważne w jakim tempie. Dlaczego? Jak to mawiają “Nie od razu Rzym zbudowano”. Zanim rozkręcisz swoją firmę, musisz nabyć dużo wiedzy z różnych dziedzin. Przygotuj się do tego odpowiednio. Wiadomo, nigdy nie nabędziesz 100% pewności, wiedzy i umiejętności, więc też nie popadajmy w perfekcjonizm, który bardzo często utrudnia wiele rzeczy. Jednak też nic nie zrobisz od razu. Daj sobie czas i szukaj, pytaj, rozmawiaj i nie zatrzymuj się! Nie ma to znaczenia co to będzie – wyjazd, firma, blog, samochód, mieszkanie, wymarzona praca i wiele, wiele innych. Wszędzie musisz coś zrobić, żeby to osiągnąć. Wierzę, że dasz radę!

“Ucz się, pracuj ciężko dnia każdego
Trening czyni mistrzem, dużo w tym dobrego
Pierwszy krok to początek by osiągnąć szczyty
Działaj świadomie, przestań na farta liczyć.”
– fragment piosenki Hemp Gru – Droga

Czego się boję, co mnie blokuje?

Podczas tego całego procesu nie możemy zapomnieć o przyznaniu się przed sobą czego się boimy oraz co nas blokuje. Musimy być świadomi swoich obaw, lęków by móc z nimi pracować. Każdy je ma. Jedni sobie z nimi radzą lepiej, inni gorzej. Jedni o nich mówią, inni je ukrywają. Każdy jest w stanie pokonać te negatywne uczucia oraz myśli. Zadaj sobie pytanie “Co może stać się najgorszego, jeśli się nie uda?”. Porażka? Poniesiesz niejedną w życiu, bo tak skonstruowany jest świat. Porażki są po to by się na nich uczyć. “Padłeś? Powstań!” oraz “Nie myli sie ten co nic nie robi”. Opinia innych? Żyjesz dla siebie, nie dla innych. Odrzuć patrzenie na ludzi, bo nigdy nie będziesz w pełni spełnionym człowiekiem.

Każdy ma inne spojrzenie na świat, poglądy oraz potrzeby. Ważne by żyć w zgodzie ze sobą. Jeśli ktoś Cię krytykuje, dołuje – olej, szkoda na nich czasu. Ważne by otaczać się ludźmi, którzy starają się Cię rozumieć i wspierać. Trudności? Muszą być, bo jakby wszystko tak łatwo przyszło, nie byłoby takiej satysfakcji na finishu. Z pewnością nakłady się opłacą, bądź cierpliwy.

. . .

Nikt nie jest jasnowidzem i nie wie jak potoczą sie losy. Scenariusze mogą być różne. Nigdy nie wiesz jak kręta jest droga. Ważne jest by nie marnować czasu na rozmyślanie czy to ma sens, bądź realizację ambicji i pragnień innych. Najważniejsze jest Twoje szczęście. To Twój wysiłek i Twoja satysfakcja.Nie wiesz czy jest sens? Zamknij oczy i wyobraź sobie, że Ci się udało? Co czujesz?

Jak rozpocząć medytowanie? Czemu służy medytacja? Co medytacja zmienia w życiu?

Mimo tego, że medytacja staje się coraz popularniejsza, dla wielu i tak jest czymś abstrakcyjnym i niepojętym.

Na początek zacznijmy od pozbycia się najczęstszych mitów dotyczących medytacji.

  1. Medytacja nie wiąże się z religią. Oczywiście może, ale nie musi. Fakt, jest taki, że ma ona wpływ na nasze wnętrze. Jednak medytować może każdy, nie zależnie od wyznania.
  2. Podczas medytacji nie musisz siedzieć ze skrzyżowanymi nogami – możesz także leżeć. W końcu medytacja to forma relaksu. Ważne, żeby Tobie było wygodnie.
  3. Żeby medytować nie musisz poświęcać nie wiadomo ile czasu, pieniędzy oraz posiadać wielkich umiejętności lub sprzętu. Wystarczy każdego dnia poświęcić 6 minut na podstawową medytację, aby po pewnym czasie zauważyć poprawę we własnym samopoczuciu.
  4. Nie da się źle medytować. To nie jest nic skomplikowanego. Na początku dla ułatwienia najlepiej korzystać z medytacji prowadzonych, co zdecydowanie ułatwia cały proces. Wówczas osoba krok po kroku mówi co należy robić (liczyć oddechy, skupić się na danej części ciała, itd.). Natomiast nie ma możliwości by zrobić coś źle, bo w medytacji chodzi o to by się zrelaksować, oddychać i dać płynąć myślom. Za każdym razem, robi się to coraz lepiej.
  5. W medytacji nie chodzi o to by nie myśleć. Bardziej o to, by być świadomym swoich myśli, pozwolić im się pojawiać i znikać. One są i będą. Nie jesteśmy w stanie wyłączyć myślenia, tym bardziej na początku, kiedy tych myśli są tysiące. Wystarczy, że spróbujesz myśleć “o niczym” przez 2 minuty. Ile wytrzymasz?

medytacja, jak rozpocząć medytowanie, praktyka medytacji, mity na temat medytacji, po co medytować, rozój intuicji, rozwój duchowy, rozój osobisty, jak odnaleźć swoją drogę w życiu, jak odnaleźć sens życia, jak odnaleźć siebie

Po co medytować?

Medytacja pozwala na:

  • relaks (dotyczy on ciała oraz umysłu),
  • uwolnienie się od lęków, niepokoju,
  • wyciszenie się,
  • okiełznanie złych emocji typu: złość, nerwy, nienawiść,
  • przyjęcie roli obserwatora – własnego życia, sytuacji, myśli oraz emocji,
  • odkrycie wewnętrznych pragnień,
  • poznanie swoich wartości,
  • znalezienie swojej misji życiowej,
  • połączenie się z samym sobą,
  • dojście do swoich problemów wewnętrznych,
  • połączenie się z intuicją,
  • poprawę swojego zdrowia fizycznego oraz psychicznego,
  • polepszenie samopoczucia,
  • otwarcie serca w stosunku do ludzi, świata

 . . .

Dla mnie sprawdza się każda z wyżej wymienionych rzeczy. Rozpoczęłam medytację chcąc się wyciszyć. Byłam bardzo nerwowa i roztrzepana. Do wielu spraw podchodziłam bardzo emocjonalnie. Bardzo często myśli władały moim umysłem, a ja nie potrafiłam ich zatrzymać. Z pewnością było to spowodowane licznymi wydarzeniami w moim życiu. Zamknięciem działalności, zastanawiania się nad swoją własną życiową drogą. Wówczas w medytacji znalazłam ukojenie. Pozwoliła mi się uspokoić. Zauważyć te myśli, uświadomić sobie, że są, ale dać im odpłynąć. Z biegiem czasu zauważyłam znaczną poprawę. Zaczęłam inaczej patrzeć na siebie, jak i na świat. Dlatego zaczęłam szukać dalej. Zaczęłam wykorzystywać medytację nie tylko w celach relaksacyjnych.

medytacja, jak rozpoczac medytowanie, praktyka medytacji, mity na temat medytacji, po co medytować, rozój intuicji, rozwój duchowy, rozój osobisty, jak odnaleźć swoją drogę w życiu, jak odnaleźć sens życia, jak odnaleźć siebie

Medytacja jako sposób na odkrycie siebie

Z pewnością jest to długotrwały proces, ale proszę Cię – nie zrażaj się. Początki zawsze bywają trudne. Kiedy zaczynałam medytować niejednokrotnie ciężko było mi wytrzymać. W głowie pojawiały mi się różnego rodzaju myśli – po co to robić? Lepiej zająć się czymś innym. To głupie, nie ma sensu, nic nie zmienia. Dziś wiem, że to normalne i przejściowe. Zrozumiałam to dopiero w momencie zauważenia zmian w sobie oraz w podejściu do życia, świata. Rozpoczęłam poszukiwania odpowiedzi na pytania, na które dotychczas nie znałam odpowiedzi (może też takie masz?). Po co tu jestem? Jaki jest cel moich przeżyć? Czemu mam służyć? Jak żyć? Działać? Jak postępować? Co robię źle? Czego pragnę? Czego się boję? Kim chcę być? Co muszę zrobić, by się tym kimś stać?

jak odkryć siebie, jak rozpocząć medytacje, joga, jak odkryć swoją drogę, jak odnaleźć pasję, rozój duchowy, rozwój osobisty, medytacja, od czego zaczać medytację, po co medytować, jak medytować

Odpowiedzi są w Tobie

Medytacja to tylko jeden z elementów tej układanki. Praktykując samą medytację nie znalazłabym tych odpowiedzi, bo nie wiedziałabym kiedy przychodzą  i w jakiej postaci. Nie przypadkiem, w listopadzie nawiązałam współpracę z moją znajomą sprzed lat. Kamila od dłuższego czasu pisała bloga, którego obserwowałam.  Od początku jej działań wspierałam ją – szczerze nie wiem czemu. Czułam po prostu dobrą energię płynącą z jej poczynań. Oprócz tego zawsze sama marzyłam o rozpoczęciu pisania bloga, który będzie miał wartość dla innych. Była dla mnie przykładem tego, że chcieć to móc. Suma sumarum, kiedy rozpoczęłyśmy współpracę, początkowo polegała ona na przejściu Kursu Rozwoju Intuicji. Byłam bardzo podekscytowana, ponieważ tak jak wspomniałam szukałam odpowiedzi na swoje pytania. Zatem wydało mi się to bardzo interesujące.

odpowiedzi na pytania, medytacja, jak medytować, jak odnaleźć siebie, jak odnaleźć swoją drogą, rozwój osobisty, od czego zacząć rozwój osobisty, rozój duchowy, poszukiwanie siebie, her island, wspierające się kobiety, społeczność kobiet, intuicja

Podczas przechodzenia Kursu doznałam szoku. Okazało się, że wszystkie te odpowiedzi są we mnie. Wystarczy tylko pytać siebie, a odpowiedzi przychodzą same. Praca z Kamilą nauczyła mnie codziennej rutyny, która zawiera takie elementy jak: medytacja, afirmacje, intencje, modlitwa oraz praca z dziennikiem.  Dzięki regularnemu praktykowaniu mój dziennik zaczął zapełniać się moimi przemyśleniami, planami, sposobami na ich realizację. Uświadomiłam sobie, co mnie blokuje, jakie negatywne przekonania posiadam oraz czego się boję. Co najciekawsze – to wszystko wychodziło ode mnie. To ja po medytacji zadawałam sobie pytanie, na które miałam odpowiedź w głowie. Przelane na papier zdecydowanie lepiej do mnie trafiały.

Świadomość

Oprócz tego, że medytacja pozwala uspokoić emocje, zrelaksować się i poszukać pytań na nurtujące pytania. Przyczynia się do zdobycia pewnej świadomości. W moim mniemaniu jest to świadomość swojego istnienia. Jestem tu, z jakiegoś konkretnego powodu. Mam w tym miejscu coś do zrobienia. Moim przeznaczeniem jest przeżywać miłość, ale i cierpienie – bo tylko w ten sposób będę się rozwijać. Wyobrażasz sobie życie, w którym nie ma strachu, lęku, obaw, bólu, cierpienia? Wszystko się udaje, każdy jest bogaty, szczęśliwy, bez problemów i zmartwień. Życie nie miałoby sensu, ponieważ nie uczylibyśmy się. Każde wydarzenie w życiu jest dla nas nauką. Każdy spotkany człowiek jest lekcją. Twoja świadomość zależy od tego, jak będziesz ten cały świat odbierać oraz traktować. Czy sytuacje, które się dzieją będziesz brać za przypadek, konieczność, czy raczej widzieć w tym wyższy sens?

odpowiedzi na pytania, medytacja, jak medytować, jak odnaleźć siebie, jak odnaleźć swoją drogą, rozwój osobisty, od czego zacząć rozwój osobisty, rozój duchowy, poszukiwanie siebie, świadomość, świadomośc istnienia, po co tu jestem, jaka mam misję życiową

Medytacja – czas dla Ciebie

Każdy w inny sposób odreagowuje. Dla mnie medytacja jest jednym ze sposobów relaksu. Potrafię ją praktykować w różnych sytuacjach. Będąc na saunach, w jacuzzi, w domu, po zajęciach jogi. Możesz to robić wszędzie, kiedy tego potrzebujesz. Wystarczy, że znajdziesz komfortowe miejsce dla siebie i zamkniesz oczy. Jesteś tylko Ty. Z tobą są Twoje myśli, oddech, uczucia. Poczuj ten błogi stan. Uspokój się. Kompletnie odpuść. Żyj tylko tą chwilą – tu i teraz. Medytacja ma być czasem tylko dla Ciebie i Twoich emocji, potrzeb, pragnień. Można to nazwać akceptacją siebie, tego co się dzieje, tego co czujesz i myślisz.

medytacja, co raz popularniejsza, medytacja staje się co raz popularniejsza

Medytacja dobra dla każdego

Proces, który sama przechodzę między innymi dzięki medytacji, to tylko jedna ze ścieżek jaką można obrać. Jeśli kwestie rozwoju Cię nie interesują, ale potrzebujesz tylko wyciszenia, zdystansowania się do rzeczy dziejących się wokół Ciebie – warto rozpocząć praktykę. Obecne czasy są przepełnione natłokiem informacji, pędu, pośpiechu, chaosu. Z każdej strony jesteśmy bombardowani informacjami, presją. Uwolnij się od tego. Tak jak pisałam na początku- medytacja wpływa na wiele aspektów naszego życia. Wydawałoby się, że to tylko siedzenie/leżenie, oddychanie w ciszy, bądź słuchając muzyki o odpowiednich częstotliwościach. W rzeczywistości, poprzez te proste czynności wszystko ogromnie na nas wpływa. My czujemy wewnętrzny spokój, a nasze serce się otwiera. Zaczynamy kierować większą miłością do siebie, innych ludzi oraz świata.

Najczęściej spotykane spoty reklamowe przed świętami to te, które promują produkty do zakupienia w internecie czy różnego rodzaju sklepach.

Jednak hiszpańska IKEA postanowiła zrobić coś zupełnie innego. Wypuściła reklamę, która skłania do refleksji.

SPRAWDŹ FILMIK TUTAJ -> “Czy my się znamy?” 

W filmie ukazana jest sytuacja, gdzie zaproszono kilka rodzin. Każda z nich zasiadła do osobnego rodzinnego świątecznego stołu. I rozpoczęli oni grę polegającą na zadawaniu pytań o różnej tematyce. Poprawna odpowiedź umożliwiała pozostanie w dalszej rozgrywce, natomiast zła skutkowała odejściem od stołu. Początkowe pytania dotyczyły funkcji mediów społecznościowych, gwiazd, show-biznesu, oraz ogólnych informacji ze świata. W kolejnym etapie gry pytania – jak się okazało – były znacznie trudniejsze, ponieważ dotyczyły rodziny. Padały pytania typu: “Jak poznali się rodzice, jakie studia skończyła babcia, co wpłynęło na życie dziadka, jaki jest ulubiony film czy zespół dziecka”. Niestety… szybko wyszły braki, co powodowało obowiązkowe zakończenie gry dla danego członka rodziny. Na koniec poproszono uczestników o krótki komentarz.

Jak stwierdziła jedna z uczestniczek spotu:

“Cóż, odkrywałam, że wiem o mojej rodzinie mniej, niż o życiu niektórych celebrytów”.

Jest to niezwykle smutne, gdy w XXI wieku zapominamy o tym co jest tak naprawdę ważne i wartościowe w życiu. Miłośc, bliskość, rodzina, rozmowa zostaje zastąpiona najnowszymi aplikacjami, urządzeniami, historiami z życia gwiazd i celebrytów. Dajemy porwać się do wirtualnych rzeczywistości. Zaczynamy żyć czimś życiem, zamiast swoim.

Zatrzymajmy to. 

Otrząśnijmy się.

Żyjmy.

Przeżywajmy. 

Zanim będzie za późno i okaże się, że nie ma możliwości by porozmawiać, pobyć ze sobą czy dowiedzieć się czegokolwiek od tej drugiej osoby.

Chcę, abyście ten czas świąteczny wykorzystali w 100%. Byli tu i teraz ze swoimi bliskimi – rodzicami, dziadkami, rodzeństwem, wujkami, ciotkami, dziećmi, przyjaciółmi, sąsiadami. Dbajmy o naszych bliskich. Nie ma nic ważniejszego w życiu niż relacje. Niezależnie czy macie małą czy dużą rodzinę, bogatą czy biedną, zżytą czy też nie. Z pewnością masz kogoś kto jest dla Ciebie ważny i na kim Ci zależy. Zadbaj o niego. Pieniądze raz są, raz ich nie ma. Powodzenia, szczęście i radość nie występuje każdego dnia. Bliscy są pomimo wszystko. Zawsze. Są dla Ciebie, a Ty powinieneś być dla nich.

To najlepszy prezent dla nich.

To Ty tworzysz swoje więzi.

Masz je takie jakie sobie wypracujesz.

Dlatego – NIE SPIEPRZ TEGO!

Obserwując mnie, czytając moje wpisy, wiesz już że nie jestem za tym, że coś w życiu trzeba lub wypada robić. Dowodem na to jest mój artykuł NIC NIE MUSZĘ!

W ostatnim czasie znów uświadomiłam sobie jak ciężko jest iść własną drogą i słuchać siebie samego, kiedy dookoła słyszy się przeróżne głosy…

Wyobraź sobie następującą sytuację. Chcesz wyruszyć zdobywać jeden ze szczytów- nie ważne jaki. Jako, że jest to Twój nowy pomysł, nigdy czegoś takiego nie było w planach z ekscytacją dzielisz się nowiną z bliskimi. W odpowiedzi słyszysz… “Tam jest zimno, nie idź tam”. “Tam nie ma nic ciekawego”. “To zmarnowany czas”. “Po co Ci to? “To niebezpieczne!”. “Weź się za coś konkretnego”. “Wiesz ile to kosztuje?” Bum! Czar prysł. Ekscytacja spadła do poziomu -100. W końcu takie słowa wcale nie dopingują.

Zgodzisz się ze mną, że wyłącznie zniechęcają i zmuszają do refleksji czy warto? Jednak załóżmy, że odrzucasz to zwątpienie bliskich i postanawiasz mimo wszystko wyruszyć. Pojawiasz się na miejscu. Stawiasz pierwsze kroki ku górze. Po drodze spotykasz różnych ludzi, a każdy z nich obdarowuje Cię kilkoma słowami. “Dawaj, dasz radę”, “Uważaj tylko przy 40 kilometrze, bo jest stromo, ale nie przejmuj się poradzisz sobie”, “Gratuluję decyzji! Trzymam kciuki!” “Do zobaczenia na szycie”.

WOW! Myślisz sobie- “Kurczę! To ma sens! Lecę!” W pełnej mobilizacji podążasz ku górze i zdobywasz szczyt.

Udało się. Jesteś wolnym i spełnionym człowiekiem.

Teraz… zastanów się… ile razy Ty zrezygnowałaś z czegoś, bo inni Cię przekonywali, że to bez sensu? Ile razy Ty odpuściłeś, bo stwierdziłeś, że mają rację? Ile razy porzuciłaś/eś marzenia, pragnienia w kąt?

W życiu możesz spotkać oba typy ludzi- tych, którzy zawsze widzą milion powodów by czegoś nie robić i tych, którzy widzą tysiące sposobów jak to zrobić. Co prawda kwestię otaczania się odpowiednimi ludźmi już poruszałam w artykule – Z kim się zadajesz takim się stajesz. Tylko o ile łatwiej jest dobrać odpowiednie grono znajomych to sytuacja znacznie się utrudnia, gdy chodzi o rodzinę. W końcu jej nie wybieramy, a członkowie potrafią być kompletnie różnymi ludźmi z różnymi podejściami i poglądami.

Natomiast z różnych przyczyn i okazji spotykamy się z nimi i rozmawiamy. O życiu, pracy, planach, pomysłach. Dla niektórych tego typu spotkania są drażliwe i męczące. Jednym z powodów wpływających na to jest fakt, że po drugiej stronie siedzi ktoś, kto nie wierzy w nic, co nie jest zgodne z jego myśleniem. Czas świąt to okres tego typu spotkań oraz ciężkich rozmów. W związku z tym postanowiłam dać Ci kilka rad jak podążać własną drogą, kiedy wokół znajdą się zniechęcające, nierozumiejące osoby .

Jak przebrnąć przez rodzinne rozmowy?

1. Uświadom sobie, że każde pokolenie patrzy w inny sposób, który jest uzależniony od wielu czynników. Wychowania, doświadczenia, przekonań, przeżyć, powodzeń, bądź porażek, wpojonych przez lata zasad i wartości.

2. Nie staraj się przekonywać. Udowadnianie racji to w tym momencie kompletna bzdura. Jak grochem o ścianę. Ty o podróżach, oni o różach. Nic z tego nie będzie- odpuść. Ty wiesz swoje, oni nie muszą. Dopiero zobaczą. Wtedy się przekonają, a jeśli nie to trudno. Ich strata. Ważne, że Ty się realizujesz, robisz to co kochasz i sprawia Ci przyjemność. Najważniejsze by Twoja dusza była spełniona.

3. Nie szukaj zrozumienia. Mimo, że utwierdzają Cię w przekonaniu, że rozumieją o co Ci chodzi, weź pod uwagę, że może wcale tak nie być. Ich spojrzenie może być zawężone i obarczone stereotypowym podejściem do pewnych spraw co znacznie utrudni pojęcie danej sprawy.

4. Przyzwyczaj się do porównań. Porównują się ze sobą, jak i z innymi. Chyba po to, aby Cię uświadomić, że każdy przechodzi taką samą drogę. Nie! Każdy przechodzi swoją drogę, która może być kompletnie inna.

5. Mów tyle ile trzeba. Nie musisz dzielić się całym planem z kimś jeśli wiesz, że spotka się to z odrzuceniem, krytyką, nie zrozumiem. W ogóle nie musisz nic mówić. Czasem w takich przypadkach milczenie jest złotem.

6. Podziękuj za wszelkie porady i gotowe rozwiązania, które dla Ciebie przygotowali. W końcu mają dobre intencje.

7. Pozostań wierny swoim marzeniom, pragnieniom i celom. Wierz w to co robisz i co chcesz robić. Nawet jeśli jesteś z tym sam/a.

Możesz sobie myśleć, łatwo Ci mówić. Uwierz, nie łatwo. Całe życie borykam się z tym, bo zawsze szłam pod prąd. I sama korzystam z powyższych kroków, bo wiem, jak gadanie innych utrudnia kroczenie swoją ścieżką. Dlatego o tym piszę, bo może masz podobnie. A nie chce żebyś rezygnował/a z siebie i swoich marzeń przez kogoś. Omija Cię wówczas życie, Twoje życie.

Kogo słuchać?

Odpowiedź na to pytanie jest banalna i prosta- SŁUCHAJ SIEBIE, swojego serca i rozumu. W końcu po coś je masz. Coś czujesz, coś myślisz. Jeśli jesteś człowiekiem, który jest świadomy siebie i chce być spełniony w swoim życiu to masz plany, pomysły, pragnienia, marzenia. To one są dla Ciebie drogowskazem, dzięki którym wiesz, gdzie się kierować. I tego się trzymaj. Jeśli tego nie posiadasz, to żyjesz, bo żyjesz i nawet nie wiesz czemu i po co (To tak na marginesie czas to zmienić! A pomoże Ci w tym artykuł Tomka – Jak odnaleźć sens w życiu?).

słuchać siebie samego, przeróżne głosyUwierz w swoje marzenia i pragnienia.

Wiadomo, że łatwiej jest działać, kiedy wokół masz pełne wsparcie, bo w razie spadku motywacji oni przychodzą z pomocą. Natomiast to tylko jeden z elementów, który pomaga w realizacji planów. Myślę, że najważniejszą rzeczą jest WIARA. W to że się uda, że to ma sens, że to przyniesie Ci satysfakcję, zadowolenie. A to największa wartość. Spełnienie, radość to uczucia, których nie zastąpi Ci nic.  Na pewno wiesz jak to jest, kiedy coś się udaje. Co by to nie było.  Urodzenie dziecka, skończenie studiów, wyjazd do Ameryki, otworzenie firmy, przebiegnięcie maratonu, co tylko chcesz. Każda z tych rzeczy sprawia, że czujemy, że żyjemy. Wiara czyni cuda. Lecz póki nie uwierzysz, że jest to możliwe- nic z tego!

słuchać siebie samegoMierz wysoko!

Nie ograniczaj swoich myśli, bo przez to ograniczasz siebie. A co za tym idzie Twoje działania też takie będą. A czemu mają takie być? Zasługujesz na to, by osiągnąć wszystko co chcesz! Spełnić wszystkie swoje marzenia. Nie mówię, że od razu, bo to jest wątpliwe. Niekiedy czeka się latami, a nawet całe życie, by niektóre spełnić. Nie znaczy to jednak, że masz się zamykać. Bądź otwartym i pewnym siebie. Bądź przekonany o tym, że to czego pragniesz w końcu przyjdzie. Wszystko jest możliwe, kiedy wierzymy i dążymy do tego.

Logika zaprowadzi Cię z punku A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi Cię wszędzie – Albert Einstein

Warto czekać

Nie wszystko na raz! Spokojnie. Wiem, że z natury chcielibyśmy mieć wszystko już natychmiast. Iść na siłownie i mieć efekty na następny dzień. Odbyć jedną lekcję języka i już go umieć. Otworzyć firmę i godnie zarabiać. Tutaj muszę Cię rozczarować. Nie da się. Każdy Twój pomysł wymaga wysiłku i czasu. Czasem tysiące godzin poświęconych nad projektami, setki zarwanych nocy, oceany wylanych łez, hektolitrów potu. Miliony myśli, chwile zwątpienia. Jednak to wszystko jest po coś.

Wydaje nam się, że już jesteśmy gotowi, aby to mieć. Zadajemy sobie pytanie “Czemu nadal tego nie dotknęłam, skoro tak długo czekam, pracuje na to?”. Widocznie jeszcze nie pora.  Może nie jesteśmy jeszcze wystarczająco silni, nie posiadamy odpowiedniej wiedzy, wytrzymałość, środków. Wszechświat wie, kiedy jest odpowiedni moment i z pewnością Cię wynagrodzi za Twoje poświęcenie, które wkładasz by to COŚ osiągnąć.  Zatem uzbrój się w cierpliwość…

Nigdy nie trać cierpliwości – to jest ostatni klucz, który otwiera drzwi. – Antoine de Saint-Exupéry

iść własną drogąNie zatrzymuj się!

Jeśli coś sobie postanowisz, dąż do tego. Najgorszą rzeczą jaką możesz zrobić to zatrzymać się. Stawiaj nawet najmniejsze kroki w tym kierunku. Każdy z nich będzie Cię przybliżał do celu. Dzięki temu powoli przygotujesz się do tego w różnoraki sposób. Zobaczysz, że po podjęciu nawet prostych działań Wszechświat zacznie Cię wspierać i pokazywać, że to ma sens. Zaczną pojawiać się ludzie, możliwości, okazje. Bacznie obserwuj. Łap wskazówki. Korzystaj z nich. Nic nie dzieje się bez przyczyny.

Świat należy do tych, którzy go biorą – Bolesław Prus

iść własną drogą, ciężko iść własną drogą, przeróżne głosyOdrzuć negatywne myślenie

Kiedy słyszę ciągłe narzekanie, brak wiary w swój czy czyjś pomysł zastanawiam się skąd tak negatywne podejście do życia? Z takim zawsze znajdzie się dziurę w całym i nigdy nie osiągnie w pełni szczęśliwego życia. Wierz w swoje pomysły jak i w innych. Każdy ma prawo do ich realizacji oraz powodzenia. Odrzuć czarne myśli. Witaj z radością każdy dzień. Bądź wdzięczny za wszystko co masz. Pozytywnie się nastrajaj. Znajdź spokój, a wszystko się ułoży. Rób to co kochasz. To najprostszy przepis na życie. Da Ci to satysfakcje, radość, spełnienie.

Co masz do stracenia? Boisz się porażki, krytyki? Boisz się być inni? A myślałaś jak będziesz się czuła, gdy spełnisz choć jedno ze swoich marzeń? Myślałeś jak czułbyś się odrzucając wszystkie te obawy i szedł za głosem serca. A może boisz się być szczęśliwy? Wybór należy do Ciebie. Ale pamiętaj! Życie masz jedno, a nigdy nie wiadomo kiedy nadejdzie jego koniec. Szkoda marnować czas na nic nie wnoszące rozmyślanie. Lepiej przeznaczyć go na działanie, które może przynieść Ci wiele radości. Nie sądzisz?

Codziennie podejmujemy różnego rodzaju decyzję. Poczynając od tego czy wstać, o której, w co się ubrać, co zjeść na śniadanie i wiele innych.

Decyzję podejmujemy w domu, w pracy, we wszystkich sferach swojego życia. Jedne są kluczowe, inne mniej ważne. Jednak każda wymaga wyboru. Niektórym przychodzi to łatwiej, innym zaś bardzo ciężko.

Sposób podejmowania decyzji wyrabiamy w sobie przez całe życie i ma na to wpływ wiele elementów: doświadczenie, wiedza, opinia publiczna, wartości życiowe, religia, poglądy. Oprócz tego rodzina, osoby bliskie, strach przed krytyką, porażką, lęk, niepewność. Ze względu na to, że jest tak dużo czynników wpływających na ostateczne słowo, trzeba mieć na uwadze, że podjęta decyzja jest najlepszą według Ciebie w danym momencie.

Dlaczego według Ciebie i w danym momencie?

Ponieważ rozpatrując jaką kol wiek decyzję i biorąc pod uwagę rzeczy o których wspomniałam wyżej, rozwiązania mogą się od siebie różnić z wielu względów. Radząc się kogoś, każdy patrzy ze swojej perspektywy, doświadczenia, wiedzy. Ile ludzi tyle zdań. Coś może być zgodne z Twoimi wartościami, ale nie koniecznie z opinią publiczną.  Dlatego decyzja powinna być najlepsza dla Ciebie i zgodna z Twoimi wartościami. Jeśli chodzi o czas podejmowania decyzji to wszystko tak szybko się zmienia, że dziś coś jest wspaniałe, a jutro już może być wielkim błędem. Porównałabym tutaj życie do takiej giełdy, gdzie jednego dnia akcje rosną, jest szał, euforia, inwestowanie, a kolejnego wielki krach.
Dlatego … „Kuj żelazo póki gorące”
Odkładanie decyzji w czasie ma również swoje konsekwencje. Ta cała obawa i strach tak nas paraliżują. W końcu okazuje się, że już „po ptokach”. Dziewczyna, którą chciałeś zaprosić na studniówkę idzie z innym. Pracodawca, u którego chciałaś pracować, już usunął ogłoszenie, bo kogoś znaleziono. A firma, którą chciałeś założyć, właśnie rozkręca Twój sąsiad. I potem plujemy sobie w twarz, czemu nie zdecydowaliśmy się wcześniej…

Wczo­raj do Ciebie nie na­leży. Jut­ro niepew­ne. Tyl­ko dziś jest twoje. – Jan Paweł II


Dlaczego boimy się podejmować decyzje?

Wydaje nam się, że gdy ktoś pomoże nam w podjęciu decyzji, będzie współodpowiedzialny za nią- w razie porażki. Łatwiej wówczas powiedzieć „Tak postanowiliśmy. Tak musieliśmy. Taką podjęliśmy decyzję”, niżeli obarczyć się całościową winą. Jednak to my jako jednostka postąpiliśmy tak, a nie inaczej. Wybraliśmy tę drogę, a nie inną. Z pośród kilku rozwiązań wybraliśmy właśnie to z pewnego (czasem może i nieznanego) powodu. Zatem chyba najbardziej boimy się odpowiedzialności, ale i porażki..

Bo… Jaką mam pewność, że to dobra decyzja?

Czy gdybyśmy mieli pewność, że małżeństwo będzie udane, stresowalibyśmy się przed ślubem?
Czy gdybyśmy wiedzieli, że nasza nowa firma będzie dobrze prosperowała, to martwilibyśmy się o jej funkcjonowanie?
Otóż tak. Pojawiłyby się kolejne pytania, które wciąż nie dałyby pewności, że owa decyzja jest dobrą. I koło się zamyka. Nigdy nie będziemy mieć takiej pewności, bo całe życie jest niepewne. Nigdy nie wiemy co wyskoczy zza rogu. Dlatego trzeba to zaakceptować i nie pogrążać się w wymyślaniu tysięcy scenariuszy. Wiem, że czasem decyzje bywają bardzo trudne. Trzeba je przemyśleć wzdłuż w szerz i jeszcze dookoła. Jednak warto pamiętać, że nie można się całe życie bać, odkładać pewnych rzeczy, a czasem dobrze jest nawet zaryzykować. Pasuje mi tutaj pewne przysłowie “Lepiej spróbować i żałować, niż żałować, że się nie spróbowało”.

Zatem jak podejmować decyzje?

Nie ma żadnego sprawdzonego sposobu, który dawałby 100% pewności, że podjęta decyzja będzie słuszną, poprawną i niezawodną. Każdy mierzy się z decyzjami po swojemu i wypracowuje swój własny sposób. Ja zaś zdradzę Ci dziś mój sposób, dzięki któremu łatwiej podejmuje decyzje.

  1. Wypisuję plusy i minusy każdej z możliwości – przy kilku opcjach jestem w stanie zobaczyć, która ma więcej plusów, a która minusów – jakie są cechy danej decyzji, co mi ona da lub odbierze.
  2. Rozmawiam z bliskimi osobami –wysłuchują mojego zdania, a następnie ja ich, dzięki czemu uzyskuję opinie z innej perspektywy. WAŻNE! Nie pozwalam by narzucano mi rozwiązanie.
  3. Sięgam po radę osoby, która może się na tym znać (zależy jakiego rodzaju jest to decyzja. Jaka by nie była zawsze jest ktoś kto będzie się na tym znał i może udzielić informacji czy to dobry wybór) – Znajduję osobę, która jest w fachu, robi to, zna się na tym.
    Przykład: Kupujesz dom – znajdź znajomego, który zna się na nieruchomościach, albo chociaż na budowlance by pomógł ocenić Ci stan mieszkania. Jeśli kupujesz auto, zabierz fachowca ze sobą na spotkanie lub po prostu jedź autem do warsztatu na kontrolę. Chcesz iść na jakieś studia, lecz nie wiesz czy to dobry kierunek? Zapytaj kogoś kto pracuje w tej branży. Dowiedz się czy jest to opłacalne, czy łatwo znaleźć pracę oraz jakie predyspozycje są ważne. Dzięki temu Twoja decyzja będzie poparta fachową opinią
  4. Korzystam z intuicji – dzięki pracy nad intuicją z moją trenerką nauczyłam się wykorzystywać intuicję i korzystać z jej rad. To dobra przyjaciółka. Jest to świetny sposób i bardzo przydatny w tych prostych codziennych sprawach, jak i bardzo ważnych i trudnych. Jednak wymaga czasu oraz treningu. Jeśli jesteś ciekaw jak to się dzieje, zapraszam na stronę Kamili, gdzie dowiesz się więcej na ten temat.

Reasumując jedne decyzje bywają banalne inne są katorgą.

Wszystkie natomiast wymagają naszego zaangażowania mniejszego lub większego. Jednak to my powinniśmy je podejmować. Nawet jeśli są nie do końca trafne. Weźmy pod uwagę, że z iluś rozwiązań wybraliśmy właśnie to. I choć czasem jesteśmy tym faktem zniesmaczeni, niezadowoleni z jej konsekwencji, a nawet przeklinamy swój wybór, warto dostrzec to, że wynikał on z naszych wartości. A jeśli konsekwencje bolą, to może warto się nad tym pochylić i wyciągnąć wnioski. Może to być początkiem nowych wyborów.

POWODZENIA!

#kolejne artykuły