Coraz bardziej przekonuje się, że baczna obserwacja jest jednym z większych przywilejów, jakim może zostać obdarowany człowiek. W moim przypadku nie dostarcza mi ona tylko materiałów na kolejne teksty, które nierzadko pojawiają się we mnie pod wpływem zwykłych, codziennych sytuacji. Stanowi ona dla mnie także ciekawe przeżycie zjawisk, które mogę dostrzec u innych osób. Pozwala mi to również zauważyć pewne silne powtarzalności, pojawiające się u naprawdę sporej grupy ludzi.
Jak obserwacja wpływa na moje życie?
Nie ukrywam, że to właśnie zwykłe codzienne sytuacje stanowią podwaliny pod WIELE napisanych przeze mnie tekstów i wyróżnienie słowa „wiele” nie jest przypadkowe. Jednak nigdy nie mogłoby do tego dojść, gdyby nie obserwacja tego, co się dzieje w świecie mnie otaczającym. Co więcej, warto również zdać sobie sprawę, że samo patrzenie na niewiele się zda, jeśli nie będziemy w stanie wyprowadzić z danej sytuacji odpowiednich wniosków. Dlatego za każdym razem sytuacja, którą uda mi się zaobserwować, stanowi dla mnie materiał rozważań na kolejną część dnia, tygodnia lub nawet miesiąca. Dopiero po odpowiednim czasie, który mogę poświecić na ustosunkowanie się do zaistniałej sytuacji, przelewam własne myśli na papier.
Z tego więc powodu tak często używam słów typu „zaobserwowałem”, „zauważyłem” czy „spostrzegłem”. Nie da się ukryć, że bardzo często moje teksty dotyczą zwykłego, codziennego życia i bierze się to po prostu z mojej obserwacji otaczającego mnie świata. Dlatego cokolwiek piszę i cokolwiek przekazuje Wam, jest moim własnym, subiektywnym zdaniem, z którym zgadzać się nie musicie. W tym miejscu warto zaznaczyć, że cokolwiek widzimy, słyszymy, czujemy, czy doświadczamy, zawsze poddajemy pod własną ocenę. Porównujemy to do swoich zasad, wartości oraz reguł, którymi kierujemy się w życiu. Tym samym, każdy z nas może mieć różne opinie na te same lub bardzo podobne zjawiska. Obserwator światowej klasy ze mnie żaden i nie uważam, żebym osiągnął w tym mistrzostwo. Gdyby tak było, pewnie zawodowo zajmowałbym się, chociażby obserwowaniem ptaków, a tak przecież nie jest… Jednak przekonałem się już nie raz, że tę umiejętność warto pielęgnować!
Zalety bycia uważnym obserwatorem.
W dzisiejszym tekście chciałbym skupić się głównie na samej czynności obserwacji. Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, ale dzięki niej możecie uniknąć wielu potencjalnych przeszkód oraz trudności, wynikających z codziennego życia.
Dlaczego więc obserwacja otoczenia jest taka świetna? Poniższe punkty wszystko Wam wyjaśnią!
-
Unikasz wielu porażek, bo uczysz się na błędach innych.
Każdy ciągle powtarza, że trzeba uczyć się na własnych błędach. Ja także nagminnie o tym piszę! Nadal twierdzę, że nic tak nie uczy, jak własna porażka, ale nie oznacza to jednak, że celowo powinniśmy te porażki ponosić. Z tego więc powodu, czasami warto podpatrywać innych i tym samym przekonać się, jak radzić sobie z porażkami lub co robić, kiedy już nas dopadną.
-
Uczysz się od innych.
Punkt trochę powiązany z poprzednim, ale poruszający o wiele szerszy aspekt. To nie tajemnica, że życie innych osób – szczególnie tych, którzy znajdują się w miejscu, o którym my marzymy – potrafi nas wiele nauczyć oraz zainspirować. Jednak, aby mogło do tego dojść, nie możemy tak po prostu przechodzić obok nich i bezrefleksyjnie się na nich patrzeć. Rzetelna obserwacja ich życia, zachowań, gestów, sposobu poruszania się i wykonywania określonych czynności, może nauczyć nas o wiele więcej, niż jakakolwiek książka.
-
Jesteś przygotowany na wiele zaskakujących ewentualności.
Duże grono ludzi bardzo głośno lamentuje, że spotkało ich coś złego. Zazwyczaj jest to coś, na co nie byli przygotowani i zostali zaskoczeni. Nie twierdzę, że to kłamstwo, ale jestem przekonany, że w zdecydowanej większości przypadków, mogliby uniknąć tego typu sytuacji, gdyby trochę bardziej wgłębili się w temat, który jest przedmiotem ich działania. Obserwacja pozwala ujrzeć więcej, bardziej zrozumieć dane zjawisko, a tym samym – być gotowym na to, czego inni się nie spodziewają.
-
Stajesz się człowiekiem wszechstronnym.
Któż nas nie chciałby być dobrym z każdej możliwej dziedziny? Choć nie twierdzę, że to możliwe, to sama obserwacja pozwala nam stać się człowiekiem renesansu o wielu zaskakujących talentach i właściwościach. Dobra obserwacja zapewnia nam wiedzę, którą niejako pochłaniamy od innych, nieświadomych tego osób. W domu podpatrujemy gotującą cudowne przysmaki żonę, w pracy obserwujemy etykę pracy szefa, na sali treningowej przyglądamy się trenującym kulturystom, a na spacerze z psem właścicielom czworonogów, którzy radzą sobie ze swoimi pupilami lepiej niż my. Wieczorem wyciągamy z całego dnia wnioski i zyskujemy informacje, których nie potrafilibyśmy znaleźć w żadnej możliwej książce świata, bo biorą się one z doświadczenia naszego oraz innych ludzi.
-
Zapewniasz sobie szacunek innych.
Zapewne, jeśli obserwujesz, to także potrafisz dobrze słuchać. W ten sposób potrafisz tak umiejętnie pokierować komunikatami, aby trafiły one w sposób właściwy do odbiorcy. Nie mam na myśli fałszywych komplementów, ale zapewnianie rozmówcy komfortu rozmowy, wynikającego ze zrozumienia jego intencji, życia oraz zainteresowań.
-
Zapewniasz sobie wrogość innych – i bardzo dobrze!
To dość kontrowersyjny punkt, ale myślę, że w ogólnym rozrachunku całkiem ważny. Dobry obserwator ma to do siebie, że potrafi dostrzec w ludziach wiele rzeczy, które są dość skrzętnie ukrywane. Jeśli są to cechy dobre, wtedy punkt poprzedni jest jak najbardziej realny. Gorzej, jeśli spotykamy z kłamstwem, obłudą lub hipokryzją. Wtedy nasza niechęć do danego osobnika wzrasta, a my zwyczajnie unikamy z taką osobą kontaktu. A przynajmniej zrobić to powinniśmy. W tej sytuacji bardzo często można spotkać się z wrogością lub agresją tejże osoby, która nie rozumie, o co tak naprawdę nam chodzi i co nam się nie podoba. Cóż… To chyba jasne, że nie powinniśmy przejmować się opiniami tego rodzaju ludzi, prawda?
-
Podążasz własnym szlakiem.
Z moich obserwacji wynika, że zazwyczaj ludzie, którzy potrafią dostrzegać wiele ukrytych niuansów, ścieżek rozwoju lub zaskakujących cech u innych, są tymi, którzy na ogół postrzegani są, jako „inni”. W tym jednak znaczeniu jest to określenie bardzo pożądane i dobre. Osoby obserwujące innych są zwyczajnie bardziej świadome swojego istnienia. Potrafią wyciągać odpowiednie wnioski i przekładać pozyskane informacje na swoje codzienne życie. Tym samym stają się ludźmi, którzy dzięki świadomości otoczenia, stają się panami swojego losu.
-
Zyskujesz spokojniejsze życie.
Nie trwonisz czasu na nic niewnoszące kłótnie ani potyczki słowne. Jesteś bardziej opanowany, bo obserwacja zapewniła Ci poznanie wielu mechanizmów, które kierują naszym życiem. Wiesz, co jest dobre, a co nie. Dodatkowo, jeśli znasz danego człowieka, to zdajesz sobie sprawę, jak się zachować w kontaktach z nim. Potrafisz tak dostosować swój komunikat, aby zawsze realizować swoje marzenia i nie marnować sił na mało wartych ludzi lub idiotyczne rzeczy. Stajesz się prawdziwym mistrzem w swoim fachu i nie potrzebujesz żadnego mentora, który musiałby Ci pomagać. Sam nim dla siebie jesteś i to wszystko – dzięki innym, którzy dostarczają Ci wyjątkowo dużo materiału do analizy i wyciągania odpowiednich wniosków.
Zacznij obserwować i przekonaj się sam o pozostałych zaletach!
Powyższych punktów mogłoby być zdecydowanie więcej. Jednak nie chodzi o to, żeby pokazywać wszystkie zalety obserwacji otoczenia. Przecież najlepiej smakuje to, co nie jest do końca poznane, tak? Dlatego zachęcam, żeby brakujące korzyści płynące z odpowiedniego przyglądania się rzeczywistości, każdy z Was uzupełnił w swoim własnym zakresie. Spróbujcie i przekonajcie się, jak wiele dobrego może wnieść do waszego życia obserwacja ludzi oraz ich zachowań. Gwarantuje Wam, że niejednokrotnie będziecie w szoku, kiedy na koniec każdego dnia, zaczniecie wyciągać swoje własne wnioski i dostrzeżecie, że pewne mechanizmy u wielu osób są niesamowicie bliźniaczo podobne.
Chciałbym Wam tylko zasugerować, żebyście uważali, aby Wasza obserwacja nie zamieniła się w ślepe podążanie za kimś lub za czymś. Waszym jedynym zadaniem jest tylko baczne obserwowanie i wyciąganie odpowiednich wniosków. Nie chodzi o to, że macie być tacy sami, jak ktoś w Waszym otoczeniu albo zawsze słuchać jego zdania. Po prostu patrzcie. Podglądajcie i słuchajcie.
Miejmy uszy i oczy szeroko otwarte, bo to, co dzieje się dookoła nas, potrafi być bardzo pouczające.