Mimo, że coraz częściej słyszy się o turkusowych organizacjach, dla wielu pracodawców jest to nadal sztuczny i niepraktyczny twór. Dlaczego tak się dzieje? Skojarzenia, które pojawiają się z hasłem „turkus”, to przede wszystkim samozarządzanie, zaufanie i partnerstwo – a tych cech brakuje w polskim biznesie. Pojawia się również mylenie samozarządzania z samowolą, zaufania z naiwnością oraz partnerstwa z kumplostwem.
– A przecież organizacje to miejsca tworzone przez ludzi i dla ludzi. Frederic Laloux, w swojej książce „Pracować inaczej”. Nowatorski model organizacji inspirowany kolejnym etapem rozwoju ludzkiej świadomości. ?Opisuje przykłady tak zwanych organizacji turkusowych, w których ludzie zakwestionowali dotychczasowe techniki zarządzania i poprzez pełną uważności ewolucję. Wypracowali kulturę organizacyjną, która zapewnia innowacyjność, spełnienie pracowników, lepszą i stabilną sytuację finansową firmy oraz wartościowe efekty działania – mówi dr Agnieszka Rędzińska, ekspert iniJOB.
Pracodawcy nie chcą dzielić się władzą
Zapewne znasz przypadek podobny do tego, z którym się spotkaliśmy! Poznaliśmy pracodawcę, który zatrudnia kilkunastu samodzielnych specjalistów – projektantów. Pomimo tego, to on podejmuje decyzje o poszczególnych, drobnych krokach prowadzonych przez nich spraw. Przez co każda z nich jest sztucznie przedłużana i generuje duże straty. Szef tej firmy decyduje o absolutnie każdym aspekcie. Od tych kluczowych i strategicznych, po rodzaj rękawiczek dla ekipy sprzątającej. Co najciekawsze – ta sytuacja nie wynika z jego złych intencji, tylko z przekonania, że jeżeli nie będzie miał pełnej kontroli nad którymś z elementów w firmie, to całe przedsiębiorstwo upadnie.
Niestety, pracodawcy są często przyzwyczajeni do sztywnej hierarchii, nakazowego stylu zarządzania i wszechobecnego nadzoru. Taki stan daje im poczucie bezpieczeństwa oraz stwarza pozorne poczucie kontroli nad każdym aspektem firmy. Jednak należy podkreślić, że są to jedynie mylne wrażenia, ponieważ poczucie absolutnej odpowiedzialności za biznes oraz wiedza i kompetencje samego pracodawcy nie są wystarczające, aby firma mogła się prężnie rozwijać i nadążać za wymaganiami rynku.
Efektywność turkusu
Zaufanie – Pierwszą korzyścią, która przychodzi do głowy w kontekście zaufania w firmie jest polepszenie atmosfery i komunikacji. Zaufanie umożliwia koncentrowanie się na mocnych stronach zespołu, które ujawniają się i są wykorzystywane podczas codziennych obowiązków. Możliwe jest również usunięcie strat czasowych, które do tej pory zajmowały lęki, wzajemne podejrzenia i nieujawnione konflikty. Z perspektywy organizacji, zaufanie zaowocuje dzieleniem się indywidualnymi dokonaniami każdego pracownika na rzecz pracy zespołowej. Przełoży się to również na poprawienie jakości pracy i jej efektywność.
Partnerstwo
Pracownicy chcą być partnerami oraz czuć że mają wpływ na to, co dzieje się w firmie. Odchodzą oni z firm, w których traktowani są przedmiotowo – jak trybiki maszyny. Korzyści płynące z partnerskiej relacji między pracodawcą a pracownikami są ogromne dla jednej jak i drugiej strony. Po pierwsze wzrasta zaangażowanie i satysfakcja z pracy. Obowiązki wykonywane są na wysokim poziomie, często nawet na wyższym niż zaplanował to sobie pracodawca. Czując swój wpływ na działanie firmy, pracownicy chcą dzielić się pomysłami i kompetencjami. Dzięki temu firma może osiągać założone cele biznesowe.
Samozarządzanie
Najistotniejsze jest to, że pozwala ono wydobyć energię drzemiącą w pracownikach, uruchamia bowiem niezależne myślenie i kreatywność. Ten system pracy jest wyrazem zaufania oraz uznaniem dla kompetencji i wiedzy, jakimi dysponują pracownicy. Pracownik nie dostaje sztywnych instrukcji – w jaki sposób ma wykonać zadanie. Otrzymuje za to informację – jaki ma być efekt końcowy jego działań i jaki będą one miały wpływ na organizację.
– Samozarządzanie odnosi się jednak nie tylko do struktury i braku hierarchii w organizacji, ale również do pewnych procesów związanych z podejmowaniem decyzji czy komunikacją w firmie. Firma „nie zarządzi się sama” o ile każdy z pracowników, nie będzie w stanie zarządzać samym sobą. Poczynając od zarządzenia sobą w czasie, wzięcia odpowiedzialności za swoje decyzje i działania, a kończąc na gotowości uczenia się na podstawie bieżących doświadczeń. – dodaje dr Agnieszka Rędzińska, ekspert iniJOB.
Członkowie samozarządzających się zespołów stają się ekspertami w swoich dziedzinach i wzajemnie motywują się do dalszego rozwoju. Chętnie przejmują inicjatywę i samodzielnie reagują na pojawiające się trudności.
Od czego zacząć budowanie turkusowej organizacji?
– Wdrożenie turkusowego modelu jest czasochłonne i bywa trudne, ponieważ w tym przypadku konkretnego i jednoznacznego sposobu działania po prostu nie ma. To nie jest kolejny akronim, opisujący metodę i kroki, które trzeba wykonać aby osiągnąć sukces w zarządzaniu. Warto zacząć od komunikacji w firmie. Tu dobrym przykładem jest 10 reguł prof. Bliklego, które mogą być traktowane jako baza i punkt wyjścia.
Inne praktyki, dotyczące bardziej konkretnych aspektów działania, mogą być tylko swego rodzaju drogowskazem. Uważam, że warto z nich korzystać, bo nie ma sensu na nowo odkrywać koła. Traktowałabym je jednak raczej jako inspirację dla wypracowania własnych praktyk, a rezultaty jakie osiągają turkusowe organizacje, jako zachętę do tego, że warto próbować. – wyjaśnia dr Agnieszka Rędzińska.
- Nie szukaj winnego, by go ukarać – szukaj przyczyny, by ją usunąć.
- Nie oczekuj perfekcji, której nie da się osiągnąć – oczekuj postępu, który zawsze jest możliwy.
- Unikaj współzawodnictwa, które niszczy partnerstwo – stwarzaj warunki do współpracy.
- Nie oceniaj, bo to niszczy – doceniaj bo to wzmacnia.
- Nie mów, co jest źle – mów, co może być lepiej.
- Nie pytaj ludzi, co mogliby zrobić lepiej – pytaj co im w pracy przeszkadza.
- Nie buduj na kontroli – buduj na zaufaniu.
- Nie mów, że ktoś jest zły – mów jak ty się z tym czujesz.
- Nie zarządzaj – twórz warunki do samoorganizacji.
- Nie bądź nadzorcą – bądź nauczycielem, moderatorem i uczniem.
Źródło: Andrzej Blikle, „Doktryna Jakości (wydanie II turkusowe). Rzecz o turkusowej samoorganizacji”
Zacznijcie od komunikacji
Aby móc czerpać korzyści z działania w ramach turkusu, warto wprowadzić coś, co nazywamy Kulturą Słuchania Pracowników. To otwarcie się na dialog między pracodawcą a pracownikami, oraz chęć wspólnego wpływania na rozwój firmy. Narzędziem, które może w tym pomóc jest Pulsometr iniJOB, czyli miejsce, w którym pracownicy mają przestrzeń do wyrażania swoich opinii i zgłaszania inicjatyw na ulepszanie miejsca pracy. Pracodawca natomiast ma możliwość na szczegółową analizę aspektów, które wpływają na jego firmę.
Jak podkreśla ekspert iniJOB – dr Agnieszka Rędzińska – Warto dążyć do stworzenia środowiska pracy, w którym ludzie bez masek i przypisanych z góry ról, słuchają siebie nawzajem. Do środowiska, w którym w atmosferze partnerstwa i zaufania, realizują w sposób ekologiczny cele organizacji. Ten proces, każda organizacja i ludzie w niej obecni, muszą przejść sami – tworząc własną indywidualną strategię działania.
Autor:
Joanna Tymczyj
iniJOB.com