Inteligencja emocjonalna (EI), staje się kluczową kompetencją naszych czasów !!
Czym jest EI?
Daniel Goleman definiuje to tak – inteligencja emocjonalna to kompetencje osobiste człowieka w rozumieniu zdolności rozpoznawania stanów emocjonalnych własnych oraz innych osób. Jak też zdolności używania własnych emocji i radzenia sobie ze stanami emocjonalnymi innych osób. http://bit.ly/378ZFBv
To właśnie on uczył nas w swoich książkach od wielu lat, czym jest inteligencja emocjonalna? Ponadto dlaczego jest tak istotna w naszym życiu oraz pełnionych przez nas rolach społecznych i zawodowych. Potem przechodziliśmy tysiące szkoleń i warsztatów rozwojowych, dumnie podkreślających rozwój kompetencji społecznych.
Ponadto hasło inteligencja emocjonalna stało się modnym atutem wielu osób, prezentujących swój potencjał podczas różnego rodzajów wyścigów o stanowiska i przywileje władzy. Integrowana z Wielką Piątką czyli jedną z najpopularniejszych koncepcji osobowości, stała się nieodłącznym kryterium doboru menedżerów na kluczowe stanowiska. Kryterium, którego spełnienie rzadko z różnych przyczyn było skutecznie weryfikowane w praktyce doboru kadr.
Piękna wizja zakończona fiaskiem
W wielu z nas budziła się nadzieja na to, że staniemy się jej szczęśliwymi posiadaczami, jako społeczeństwo. Nawet jeśli za przyczyną mody na dojrzałość emocjonalną, to i tak byłoby to wielkie osiągnięcie społeczne. Jednak tak się nie stało. Moda sprawiła, że dużo się o tym mówiło i spowszedniało nam z czasem owo pojęcie, o którym mowa.
Podobnie próżno jej szukać w praktyce dnia codziennego, zwłaszcza w tej pożądanej i trwałej postaci. Życiorysy pracowników pełne są legend o skutkach braku dojrzałości emocjonalnej swoich szefów. Przede wszystkim świadczą o tym nasze społeczne relacje w pracy czy też poza nią.
Probierzem stanu nieobecności tego zbioru, tak pożądanych kompetencji społecznych w środowisku pracy jest m.in. poziom wypalenia zawodowego pracowników. Który, jak wiemy z wielu badań społecznych i około biznesowych jest zatrważający. Ponadto obserwujemy cały szereg konsekwencji długotrwałego stresu, obecnego w miejscach pracy. Jak również wszystkich wywołanych nim skutków. Co jasno pokazuje, że deficyty kompetencji społecznych w zarządzaniu są bardzo głębokie.
Skąd taki deficyt?
Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy odwołać się do tego gdzie i kiedy się jej możemy i powinniśmy nauczyć? Odpowiedź jest prosta. Bardzo wcześnie w naszym życiu zacząć, a potem nieustannie doskonalić. Odpowiedź jest prosta, ale już praktyka dnia codziennego nie. Dlatego jeśli przyjrzymy się naszym wzorcom kulturowym, społecznym, rodzinnym czy edukacyjnym trudno tam znaleźć rzetelne źródła dojrzałości emocjonalnej człowieka.
Aby skutecznie wykształciły się właściwe kompetencje społeczne, ich świadoma identyfikacja i krytyczny rozwój, musi nastąpić szereg zdarzeń w naszym życiu. Innymi słowy, jeśli we wczesnych latach życia nie zbudowano nam podstaw tej inteligencji, nie docenimy jej wartości i nie zainwestujemy w jej rozwój. Popełnimy po drodze mnóstwo błędów i utrwalimy złe schematy zachowań.
Największą barierą do wykształcania się inteligencji emocjonalnej jest co ciekawe, m.in. nadmierna pewność siebie. To stan w którym głębokie przekonania zastąpiły miejsce pogłębionej refleksji, autooceny, samokontroli czy empatii. Ponadto nadmierna skłonność do oceniania wsparta chociażby szczyptą władzy, zakłóca często kompletnie samoświadomość i uważność człowieka. Nie wystarczy być dorosłym, aby być dojrzałym emocjonalnie.
Ponadto aby zdać sobie sprawę z tego, jak ważną funkcję pełni inteligencja emocjonalna, musimy przede wszystkim uświadomić sobie, że naszym życiem żądzą emocje. Ich liczba, natężenie, wszechobecność i brak czasu na pracę nad nimi potęguje omawiany problem. Zdolność radzenia sobie z ich arsenałem przy ich olbrzymich ilościach, jakie towarzyszą nam w życiu, wymaga ogromnej dojrzałości i pozytywistycznej pracy nad sobą.
Ponadto o inteligencji emocjonalnej świadczy zrozumienie i zdolność nieoceniania innych, a te wymagają ogromnej otwartości, samokontroli, umiejętności budowania relacji, refleksji i dystansu. Podsumowując osiągnięcie chociażby tylko tych kompetencji jest w praktyce efektem świadomej pracy nad sobą i doskonalenia relacji społecznych z innymi. Z pełną uwagą na skuteczność i efektywność dokonywanych zmian. Co jest wielką sztuką.
Warunki dojrzałości emocjonalnej
W tej części artykułu chcę zwrócić Twoją uwagę na samoświadomość i uważność!
Samoświadomość i uważność to dwie ultraważne kompetencje osobiste, wchodzące w skład inteligencji emocjonalnej. Na przykład świadomość samego siebie, jako zdawanie sobie sprawy z doświadczanych aktualnie emocji, naszych potrzeb czy autokontrola myśli, to efekty ciężkiej wieloletniej pracy nad sobą. Poprzedzone pracą nad identyfikacją aspektów swojej osobowości. Bez tej mapy cech osobistych trudno mieć świadomość czegokolwiek, a tym bardziej tym zarządzać czy konsekwentnie ją rozwijać.
Ponadto świadomość naszych indywidualnych możliwości, czy ograniczeń to również składowe naszej samoświadomości. Podobnie jak inne aspekty naszego rozwoju muszą zostać, w którym momencie naszego życiu po prostu zidentyfikowane. Stają się wtedy swoistym punktem wyjścia do decyzji o niezliczonej liczbie aspektów rozwoju któremu się poddajemy.
W świecie pełnym różnorakich bodźców i rozpraszających nas aspektów życia, autokoncentracja uwagi jest niezwykle trudna. Jako jeden z kolejnych aspektów dojrzałości emocjonalnej prowadzi nas do rozwoju uważności . Innymi słowy pozwala nam zarządzać swoimi zasobami, decyzjami i właściwie reagować na różnego rodzaju sytuacje, zachowania i reakcje.
Natomiast uważność jest swoistym narzędziem, które wykorzystuje samoświadomość. Przede wszystkim jest to psychologiczny proces koncentrowania uwagi na występujących w danej chwili wewnętrznych i zewnętrznych bodźcach. Może zostać rozwijany poprzez medytację lub inne ćwiczenia. Jest to zatem specyficzna umiejętność analityczna, której można się nauczyć.
Podsumowując mówimy o zdolności bycia świadomym własnych myśli, emocji i wartości w danej chwili. Przede wszystkim dzięki niej możemy autentycznie i uczciwie kierować własnymi działaniami, a ponadto lepiej przewodzić innym oraz kierować organizacjami.
Samoświadomość lepsza niż studia MBA?
Taki nagłówek pojawił się w jednym z artykułów “Harvard Business Review” I coś w tym jest! Ponadto w ciągu pięciu najbliższych lat zapotrzebowanie na kompetencje wynikające z dojrzałości emocjonalnej będzie sześciokrotnie razy większe niż obecnie. Dziś już nie wystarczy dyplom nawet prestiżowego programu MBA. Jeśli za tym nie idzie społeczna postawa i garnitur cech, które mogą uwiarygodnić i wdrożyć w praktykę nabyte kompetencje stricte biznesowe. Mówimy więc o kluczowych kompetencjach przyszłości
Myślę, że groteskowo wygląda menadżer z nawet najlepszym dyplomem bez samoświadomości kim jest i do czego go to zobowiązuje w życiu i w pełnieniu ról zawodowych. Nie podważamy w ten sposób wartości studiów MBA . Jednak jeśli kosztem takich umiejętności, jak samoświadomość, zrozumienie innych, zaburza się linearną logiką równowagę w zarządzaniu, ich wartość spada.
Jeśli w tym lustrze problemu widzisz swoje odbicie, możesz pogrążać się w negatywnym nastawieniu, użalać nad sobą i szukać usprawiedliwień. Jednak zamiast tego zmierz się z niewygodną prawdą Sprawdź czy jesteś takim liderem, przywódcą, za jakiego się uważasz. Podsumowując, tak długo jak będziesz trzymał się twardych zasad i nie zwracał uwagi na wątpliwości innych osób, nie dotrzesz do klucza własnego rozwoju inteligencji emocjonalnej.
Co dzieje się z Tobą bez samoświadomości;
- Nie znasz swoich silnych i słabych stron, tym samym nie wykorzystujesz ich w optymalny sposób.
- Trudno Ci jest stwierdzić, kiedy i jak twoje emocje zniekształcają twoje myślenie.
- Nie wiesz, co wiesz i czego nie wiesz, więc nie możesz na siebie gdy zajdzie potrzeba uzyskania dodatkowych informacji.
- Masz trudność w ocenie skuteczności Twojego modelu komunikowania się z innymi ludźmi.
- Posiadasz niewielką świadomość tego, jak Twoja mowa lub zachowanie wpływa na innych.
- Trudno jest Ci się skutecznie rozwijać, ponieważ nie wiesz, jaka droga tego rozwoju jest dla Ciebie najlepsza.
To nie koniec check listy ryzyk lekceważenia dojrzałości emocjonalnej w pełnionej roli. Można je mnożyć. Samoświadomość, samozarządzanie, świadomość społeczna i zarządzanie relacjami to obszary, w których warto dokonać autoanalizy własnego rozwoju. Dlatego zwłaszcza teraz, gdy liczba doświadczeń społecznych pracowników stawia na drodze szefów nowe wymagania i warunkuje sukces w biznesie, jest to konieczne.
Czym jest samoświadomość w zarządzaniu?
Na pytanie, które zjawiska powodują typowe dysfunkcje w zarządzaniu, z pewnością możemy powiedzieć, że szefom często brakuje samoświadomości i uważności. Ponadto nie mają pojęcia, jaki wpływ wywierają na innych i nie wiedzą, jakie to uczucie dla nich pracować. Rzadko towarzyszy im taka refleksja, na podstawie której mogliby podejmować dużo lepsze decyzje w zarządzaniu.
W efektywnym, godnym naśladowania modelu zarządzania nie wystarczy aby zgadzały się wszystkie dane finansowe. Ponadto nie wystarczy również niezłomna strategia dążenia do wyznaczonych celów. Potrzebne jest skuteczne i dojrzałe przywództwo. Jednak bez dojrzałych kompetencji społecznych nie jest ono możliwe, a nawet wykluczone.
To kompetencje społeczne czynią z szefów liderów, z którymi ludzie lubią i chcą pracować nawet przy trudnych zadaniach i projektach. Podobnie bywa z ich wpływem na rozwój pracowników. Bądź wzorem do naśladowania, a w nagrodę osiągniesz więcej niż dobre wyniki biznesowe. Zaoszczędzisz na nieefektywnych szkoleniach, które i tak nie znajdują zastosowania w organizacji pełnej antywzorów.
Szef, który reprezentuje dojrzałą postawę społeczną, sam się samodoskonali i jest uważny na reprezentowane przez siebie postawy i zachowania, buduje naturalny autorytet. On nie potrzebuje władzy formalnej. Tu styl zarządzania poprzez wzorzec byłby idealnym instrumentem osiągania celów i sukcesów.
Dlatego kierując się w zarządzaniu jedynie powszechnie obowiązującymi teoriami biznesowymi, ale nie znając ani nie rozumiejąc samego siebie nie spodziewaj się oczekiwanych rezultatów. Przede wszystkim trudno oczekiwać, że ludzie będą podążali za Tobą, jako liderem. Trudno też wyobrazić sobie, że będziesz miał na nich realny wpływ.
Na szczęście nad inteligencją emocjonalną można pracować!
Emocje towarzyszą nam od najwcześniejszych lat życia. Jednak niektóre z nich uczymy się rozpoznawać dopiero w dorosłym życiu. Dlatego warto co jakiś czas zadać sobie pytanie, o to co czujemy? Innymi słowy wypracować w sobie inteligencję emocjonalną, począwszy od prowadzenia bardziej uważnego życia i działania. Ponadto ważne jest aby znaleźć czas na przemyślenie swoich zachowań i emocji. Potem w codziennych sytuacjach obserwować schematy, które nami kierują. Wszystko można zmienić. Pewnych procesów można się nauczyć a innych jednocześnie oduczyć i to jest najlepsza wiadomość.
Za dużo jest w nas rutyny!
Erich Fromm ( filozof, socjolog, psycholog i psychoanalityk) powiedział znaczące słowa. “Mamy dziś do czynienia z jednostką, zachowującą się jak automat, która sama siebie nie rozumie”. Dlatego, aby dokonać zmiany, musisz dokonać zmiany dotychczasowej rutyny, która została przez każdego z nas nabyta i oszlifowana na ścieżkach naszego życia. Zatrzymaj się na chwilę, nieważne gdzie i w jakim momencie życia teraz jesteś. Po prostu sprawdź co czujesz i myślisz? Przede wszystkim, jak to wpływa na Ciebie i innych? Samobadanie wymaga dużej siły emocjonalnej. Wiem! Jednak szlifuj swoje myśli, jak najlepszy szlifierz diamentów i tak wyceniaj swoją samoświadomość.
Życzę Ci powodzenia w drodze samorozwoju!
Nie odkładaj go na potem, bo jutro zaczęło się wczoraj!
W drugiej części artykułu spróbuję przybliżyć Ci praktyczne znaczenie kolejnych elementów inteligencji emocjonalnej, takich jak; samokontrola i zarządzanie relacjami.
Moje doświadczenie http://bit.ly/2GVgOnV podpowiada mi, że wyzwania, jakie nas czekają, mogą być łatwiejsze do pokonania, jeśli wyposażymy się w oczekiwane kompetencje przyszłości.