SCS - Sekret kontroli społeczeństwa w Chinach? Sprawdź sam!
#

Social Credit System

Jest to temat, o którym wspominałem podczas ostatniego filmu na youtube, który dotyczył grywalizacji w służbach bezpieczeństwa. Mówiłem tam wtedy, że nie jestem wielkim fanem wykorzystania grywalizacji w celach zapewnienia bezpieczeństwa, bo dla mnie to zbyt poważna kwestia, za bardzo oddalona od grywalizacyjnego funu. Jest jednak żywy przykład tego, jak mogłaby wyglądać grywalizacja w służbach, dla cywili, w celu poprawy nie tylko bezpieczeńśtwa, ale i ogólnego funkcjonowania kraju. Ten przykład to Chiny, gdzie funkcjonuje właśnie Social Credit System (SCS).

SCS to ogólnokrajowy program rejestrowania zachowań i promowania tych społecznie użytecznych. Na początku system zakładał agregowanie niewielkiej części danych związanych z zachowaniami online, teraz jednak implementacje w Chinach poszły tak daleko, że program zbiera big data dotyczące niemal każdego zachowania obywateli Chin. Konkretnie, SCS zbiera dane z:

  • aplikacji do wszystkiego „WeChat” (rozmowy, zakupy online, przesyłanie plików, przeglądanie sieci) – SCS sprawdza co robisz w sieci
  • systemu Sesame Credit wdrażanego przez Alibabę m.in. w apce AliPay służącej do obsługi płatności online – SCS sprawdza co i od kogo kupujesz
  • portalu Baihe, czyli największej witryny randkowej w Chinach – SCS patrzy z kim się spotykasz
  • DidiChuxing, czyli chińskiego Ubera – SCS monitoruje gdzie się poruszasz
  • kamer miejskich i systemu rozpoznawania twarzy (wprowadzana funkcjonalność)

SCS Social Credit System

Historia

Na początku SCS był wykorzystywany do tego, by nagradzać zachowania opłacalne społecznie. Jeśli kupujesz chińskie produkty – masz więcej punktów. Podobnie jeśli wypowiadasz się pozytywnie o kraju i rządzie, płacisz podatki regularnie i bez ściem, bezpiecznie jeździsz po ulicach. Zdobywasz wtedy lepszy score, czyli sumaryczne zestawienie punktów. A więcej punktów, to np. więcej programów w tv, szybszy i tańszy internet, czy lepsza zdolność kredytowa.

Efekty wdrażania SCS były tak dobre, że szybko postanowiono, że wkrótce posiadanie konta w SCS będzie obowiązkowe. Dlaczego? Bo zmniejszyła się liczba wypadków na drogach. Bo mniej było hejtu w sieci. Bo ludzie zaczęli być uczciwsi. Każdy widział szybko pozytywne efekty wdrożonego systemu.

Zmiany

Ostatnio jednak, SCS użył negatywnej motywacji. Jeśli nie wykonujesz pewnych czynności, albo działasz wbrew temu, za co można dostać punkty, system nałoży na Ciebie kary. Sprawa jest dosyć świeża i pewnie będzie jeszcze zmieniana, ale…

… w ciągu miesiąca 11 milionom osób odmówiono możliwości latania samolotem. 4 miliony obywateli nie może poruszać się kolejami szybkiego ruchu. Wiele osób nie może wysłać swoich dzieci do wybranych przez siebie szkół, bo sami mają niski score.

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że… ludzie są zachwyceni! Bo w końcu w społeczeństwie robi się porządek. Porządek, który każe Ci zbierać punkty i grać w grę społeczną.

SCS – co dalej?

Ciekaw jestem, czy podobne rozwiązanie może pojawić się kiedyś u nas, w kulturze zachodu? Myślę, że tak, bo SCS to sprawny, ale i potężny moloch, który wiele rzeczy automatyzuje i upraszcza. To system, algorytm decyduje o naszych punktach, więc społeczeństwu wydawać się może, że w końcu są sprawiedliwie oceniani. To nic, że mój daleki kuzyn trafił za kratki, a ja nie widziałem go od 15 lat. Jest moim kuzynem, a to oznacza karne punkty również dla mnie. To nic, że byłem głodny jak wilk i zjadłem BigMaca w amerykańskiej sieciówce. Nie wsparłem chińskiej gospodarki, więc minusowy punkt na konto. To nic, że nikt mnie nie pytał o to, czy chcę przystąpić do gry. Grają wszyscy, kraj ma się coraz lepiej, więc i ja muszę grać.

Nieoczywista sprawa. A czy Wy bylibyście gotowi zrezygnować z części wolności i niezależności przystępując do SCS, w zamian za wreszcie uporządkowane, sprawiedliwe i dobre życie w dobrobycie?

Czy grywalizacja może wynieść służby bezpieczeństwa na wyższy poziom?

Służby bezpieczeństwa to poważna sprawa. Czy można zatem mieszać w ich działanie elementy funu i grywalizację? Moje podejście wyjaśniam w filmie poniżej. To kolejny film z serii Q&A gdzie odpowiadam na pytania widzów.

Dla ciekawych, wspomniany w filmie dokument o podstawach grywalizowania i bezpieczeństwa granic w USA – tutaj.

A jeśli chcecie więcej wiedzy dotyczącej tego jak projektować grywalizację, to zachęcam do sprawdzenia mojego kursu grywalizacji online – tutaj.

Służby bezpieczeństwa to poważna sprawa. Czy można zatem mieszać w ich działanie elementy funu i grywalizację? Grywalizacja w tym wypadku

Tinder i jego mechanika

W jednym z odcinków wyjaśniłem, dlaczego Tinder – ta prosta i diabelnie dobrze zaprojektowana aplikacja – serwuje nam tak diabelnie pyszny koktajl emocjonalny. Od strony funkcjonalnej cała obsługa Tindera sprowadza się do swipe’u. Często bezrefleksyjnego przeglądania zdjęć za pomocą przesuwania palcem po ekranie w lewo lub w prawo, co wyraża “tak” lub “nie”.

Dlatego teraz pójdę krok dalej – zaproponuję kilka nieoczywistych i czekających na wdrożenie sposobów na zastosowanie mechaniki Tindera. Będzie to m.in. w e-commerce, sharing economy, crowdfundingu, crowdsourcingu, a nawet dla projektów społecznych, mediów i miast.

Tinder Tindera

Zdobyłeś w końcu swój wymarzony rower? Nie trzymaj go pod łóżkiem w obawie przed złodziejami! Są znacznie lepsze sposoby na zabezpieczenie roweru przed kradzieżą. Jakie? Sprawdź sam:

  1. Nie ufaj tanim stalowym linkom kupionym w supermarketach. Na sąsiednim regale znajdziesz nożyce, którymi taki sprzęt przetniesz w kilkanaście sekund. Złodzieje o tym wiedzą! Lepszym rozwiązaniem jest zabezpieczenie roweru składane, choć ono również ma swoją piętę achillesową – nity, które łatwo rozdzielić odpowiednim narzędziem. Jeśli chcesz skutecznie zabezpieczyć rower, zainwestuj w porządne zapięcie do roweru typu U – lock o średnicy min. 12 mm, lub specjalne łańcuchy do rowerów. Kupisz je w każdym większym sklepie rowerowym lub w Internecie.
  2. Zwróć uwagę do czego mocujesz rower! Nawet najlepsze zabezpieczenie nie pomoże, jeśli przywiążesz rower do stojaka, który łatwo zdemontować, czy do drucianego płotu, z którym uporają się każde mocniejsze nożyce. Nie zostawiaj roweru w ciemnych zaułkach, otwartych piwnicach czy innych mało uczęszczanych miejscach – złodziej będzie miał tam sporo czasu, by rozbroić każde, nawet najlepsze zabezpieczenie rowerowe. I pamiętaj, mocowaniem należy objąć i ramę i koło; przypięcie zabezpieczenia wyłącznie do koła to proszenie się o kłopoty.
  3. Wybierz się na komisariat… zanim stracisz rower. Policja na Twoją prośbę oznaczy rower specjalnym, bezbarwnym markerem, widocznym w świetle lampy UV nawet pod dodatkową warstwą  lakieru. Naniesiony w ten sposób numer, pomoże Ci odzyskać rower w przypadku, gdy Policja go odnajdzie.
  4. Sporządź i zachowaj pełną dokumentację swojego roweru. Zachowaj koniecznie dowód zakupu, spisz pełną specyfikację roweru, zrób zdjęcia – zarówno całego pojazdu, jak i charakterystycznych części, czy znaków szczególnych. W przypadku kradzieży, taka dokumentacja znacznie ułatwi poszukiwania. Będzie również stanowić dowód, że odnaleziony rower faktycznie należy do Ciebie.
  5. Zainstaluj w dyskretnym miejscu niewielki lokalizator notiOne, najlepiej w kolorze czarnym – podczepiony np. pod siodełkiem na pewno nie będzie się rzucał w oczy. Lokalizator nie uchroni Cię co prawda przed kradzieżą, ale w razie utraty roweru, pomoże Ci go odnaleźć – znacznik na mapie w aplikacji notiOne wskaże, gdzie ostatnio wychwycono sygnał z Twojego roweru. Lokalizatorem notiOne możesz również zabezpieczyć m. in. klucze od domu, dokumenty, czy dziecko. Pod jedno konto aplikacji możesz podpiąć nieograniczoną ilość urządzeń notiOne.

Źródło: https://notione.com/blog/5-sposobow-na-zabezpieczenie-roweru/

Telefon komórkowy to obecnie jeden z najbardziej osobistych przedmiotów jakie posiadasz. Jego utrata wiąże się z wieloma kłopotliwymi konsekwencjami. Przechowujesz w nim nie tylko ważne kontakty, ale również prywatne zdjęcia, wiadomości, dokumenty, oraz dostępy do kont w aplikacjach. Co zrobić, by zgubiony telefon nie stał się przyczyną poważniejszych problemów? Przedstawiamy 10 kroków, o których w takiej sytuacji warto pamiętać.

  1. Zadzwoń na swój numer z innego telefonu i sprawdź, czy Twój telefon nadal jest włączony. Jeśli tak, wyślij do uczciwego znalazcy wiadomość z prośbą o kontakt.
  2. Przypomnij sobie, gdzie po raz ostatni używałeś telefonu. Skontaktuj się z ostatnio odwiedzanymi miejscami: sklepem, restauracją, taksówką. Może osoby tam pracujące znalazły zgubę?
  3. Jeżeli korzystasz z komunikacji miejskiej, sprawdź Biuro Rzeczy Znalezionych MPK– to właśnie tam trafiają rzeczy odnalezione przez kierowców i motorniczych w pojazdach.
  4. Spróbuj odnaleźć swój telefon poprzez jedną z licznych aplikacji do tego przeznaczonych. Wymagają one jednak włączonego GPS a także transferu danych, by mogły spełnić swoje zadanie.
  5. Zablokuj u operatora kartę SIM. Pozwoli Ci to uniknąć nabicia wysokich rachunków. Jednocześnie możesz poprosić o wydanie duplikatu, byś mógł nadal używać tego samego numeru telefonu.
  6. Zmień hasła dostępu do wszystkich aplikacji, które miałeś zainstalowane na swoim telefonie. Dotyczy to przede wszystkim e-maila, portali społecznościowych, komunikatorów.
  7. Poinformuj o zdarzeniu swój bank, jeśli za pośrednictwem telefonu miałeś dostęp do usług bankowych. Zablokuj możliwość ewentualnego wycieku danych karty płatniczej.
  8. Umieść ogłoszenia na lokalnych grupach w portalach społecznościowych. Wiele osób właśnie w takich miejscach uzyskuje szybką i skuteczną pomoc.
  9. Odwiedź okoliczne komisy i lombardy, obserwuj też lokalne portale sprzedażowe. To właśnie tam zostają najczęściej oddane znalezione lub skradzione urządzenia.
  10. Zgłoś zaginięcie lub kradzież na Policję. Będzie Ci do tego niezbędny nr IMEI – indywidualny numer identyfikacyjny, który znajdziesz na pudełku lub dowodzie zakupu. Wbrew pozorom warto to zrobić – tą drogą odnajduje się aż co czwarty skradziony lub zgubiony telefon!
zgubiony telefon komórkowy notione

gizbot.com

A na koniec małe pocieszenie: większość telefonów znajduje się już po chwili, w zakamarkach torebki, w kieszeni, pod siedzeniem samochodu. Tu z pomocą może przyjść najnowsza funkcja lokalizatora notiOne play. Jeśli posiadasz taki lokalizator, wystarczy go nacisnąć, a Twój zgubiony telefon odezwie się nawet, gdy będzie wyciszony. Zaoszczędzisz tym sposobem sporo czasu i nerwów!

Żródło: https://notione.com/blog/zgubiony-telefon-co-zrobic/

#kolejne artykuły