Twoja tablica na Facebooku też jest pełna znajomych, którzy startują w wyborach? To znaczy, że jesteśmy w podobnym wieku. To znaczy też, że mocniej niż kiedykolwiek, możemy mieć wpływ na to, co się ZMIENI w lokalnej społeczności. Na kogo głosować?
Pamiętam, że w poprzednich wyborach widziałam masę nieznanych twarzy i nic nie mówiących nazwisk, na kartach do głosowania. A teraz włączam Facebooka i widzę tylu znajomych “polityków”! Niektórych znam od pierwszych dni mojego życia! Najpierw mnie to trochę irytowało, ale po namyśle stwierdziłam, że:
w tegorocznych wyborach zagłosuję na tych, których znam najlepiej.
Bo jeśli uznam, że źle wykorzystali mój głos, to pójdę z nimi na piwo i powiem, że jest mi zwyczajnie, po ludzku przykro. Czego innego spodziewałam się po przyjacielu, którego znam od dziecka.
Bardzo długo myślałam, że polityka mnie nie dotyczy. Że i tak nie mam wpływu na polityków. Do tej pory znałam ich tylko z telewizji, a w przypadku wyborów samorządowych, coś tam słyszałam o kandydacie na wójta… 🙂
Na początku wspominałam, że prawdopodobnie jesteśmy w podobnym wieku. To istotna kwestia. Przed 30-tką wiele spraw z życia społecznego nie dotyczyło mnie bezpośrednio. Teraz się to zmienia. Zależy mi na tym, co dzieje się w mojej okolicy. Dotyka mnie to osobiście, chociażby ze względu na działalność biznesową. A w dodatku:
Uważam, że to ile mamy lat ma związek z tym, za co jesteśmy odpowiedzialni, a jesteśmy odpowiedzialni za to, na co mamy wpływ.
To pierwsza taka okazja, kiedy mam wpływ na ludzi, którzy będą służyć dla dobra mojego miejsca na Ziemi. Moja idealistyczna wizja świata zakłada, że warto mówić do ludzi nawet jeśli nie słuchają. Można “hejtować” anonimowo w necie albo zadzwonić do człowieka, z którym się wychowywaliśmy i przypomnieć mu kim jest. Jak myślisz, co będzie skuteczniejsze?
Myślę, że teraz, to jest właśnie nasza odpowiedzialność.
Startujący – ufam Waszym dobrym serduszkom i trzymam kciuki, żebyśmy spotykali się po to, żeby świętować, a nie narzekać.
Wybierający – dbajcie o swoich przyjaciół!
Jak już wygrają, będą potrzebować nas bardziej niż teraz.