Sprawą oczywistą jest, że każda Panna Młoda w dniu swojego ślubu chciałaby wyglądać wyjątkowo.
Fakt ten bardzo często jest powodem wielu stresów towarzyszących kobietom podczas przygotowań ślubnych. Wyborom wymarzonej sukni towarzyszy wiele niepewności i rozterek, bo skąd wiedzieć, że to właśnie ta suknia jest tą jedyną?
Kochane Przyszłe Panny Młode, mam dla Was kilka wskazówek, które być może ułatwią Wam wybór najpiękniejszej sukni ślubnej 🙂
Jesteście gotowe? No to zaczynamy!
Wiele z Was długi czas przed rozpoczęciem przygotowań ma upatrzoną suknię ślubną, w której chciałoby pójść do ołtarza. Ba! Słyszałam nawet o przypadkach dziewczyn, które nie miały jeszcze narzeczonego, a suknia ślubna już była wybrana. 😉 Muszę Was jednak zmartwić… Bardzo często suknia, którą widzicie na fotografii i która wydaje Wam się tą idealną, po założeniu okazuje się zupełną klapą.
Pierwsza rada brzmi więc: Nie nastawiajcie się na jeden upatrzony rodzaj sukni!
Dajcie się wykazać Paniom, które pracują w salonach sukien ślubnych. Na pierwszej wizycie pozwólcie im zaproponować każdy możliwy rodzaj sukni – przymierzcie księżniczkę, syrenkę, suknię w kształcie litery A i każdą inną, którą zaproponuje Wam sprzedawczyni. Przecież to nie boli 😉 A przynajmniej zobaczycie, w których modelach czujecie się dobrze
Pierwszą wizytę w salonie sukien ślubnych poświęcamy więc na sprawdzenie różnych opcji!
Ale skąd wiedzieć do jakiego salonu sukien ślubnych się udać?
Na pierwszą wizytę polecam wybrać salon z szerokim asortymentem sukni ślubnych i oczywiście z doświadczoną sprzedawczynią! Podczas pierwszej wizyty robicie weryfikację modeli, które później będziecie brać pod uwagę w dalszych wyborach.
Na kolejne wizyty najlepiej udać się do salonów polecanych przez Wasze przyjaciółki lub przez inne panny młode na forach internetowych, których jest cała masa. Jeśli macie natomiast konsultantkę ślubną, to ona z pewnością podpowie Wam gdzie warto się wybrać.
Rada numer dwa: Na każdą przymiarkę zabierajcie ze sobą osoby którym ufacie i które Wam obiektywnie doradzą w czym wyglądacie najlepiej.
Odradzam zabieranie ze sobą dużej grupy koleżanek, którym nie zawsze zależy, żebyście wyglądały idealnie. Lepiej zaprosić na przymiarki mniej osób, ale takich, które na pewno powiedzą Wam szczerze, kiedy wyglądacie dobrze, a kiedy nieco gorzej. Z doświadczenia wiem, że doskonale sprawdza się połączenie mama + jedna przyjaciółka. Mama spojrzy okiem starszego pokolenia, natomiast przyjaciółka zadba o to, żebyście wyglądały kobieco 😉
Kolejna rada: Dobrze jest zapytać o zdanie osób trzecich, ale najważniejsze jest, żebyście to Wy czuły się pięknie i komfortowo. Pamiętajcie więc, że ostatnie zdanie i wybór należy do Was!
Warto jest podczas przymiarek odwiedzić więcej niż jeden salon. Każdy następny może zaproponować Wam coś nowego i oryginalnego, czego nie widziałyście w poprzednim salonie. Nie ma jednak co przesadzać z liczbą odwiedzonych miejsc, ponieważ im więcej sukni przymierzycie, tym większy mętlik będziecie mieć w głowie. Uważam, że taką optymalną liczbą salonów jest od 3 do 5 🙂 Jak odwiedzicie 10 salonów to z czasem zapomnicie co przymierzałyście w tym pierwszym.
I kolejna rada: Jeśli salon wyraża na to zgodę, to koniecznie róbcie zdjęcia w sukniach, które Wam się podobają.
Nie po to, żeby w domu pokazać przyszłemu mężowi, ale po to, żeby nie zapomnieć co mierzyłyście i nieco ułatwić sobie decyzję 🙂
To tyle moich rad odnośnie wyboru wymarzonej sukni ślubnej – nie zapominajcie o tym, że wybieracie kreację na najpiękniejszy dzień w Waszym życiu, więc można trochę zaszaleć! Kiedy jak nie na własnym weselu?! 😉