Reformy systemu emerytalnego są od początku trzeciej rzeczpospolitej sprawą rozgrzewającą opinię publiczną. Ponieważ dotyczą przyszłości całego społeczeństwa, każdy może się wypowiedzieć na ich temat i przedstawić swoją opinię o już istniejących rozwiązaniach. Temperaturę sporów wokół emerytur podnosi również to, że w krótkiej historii systemu emerytalnego w Polsce po upadku komunizmu podejmowano kilka prób reform tego obszaru, częściowo się wykluczały. Dlatego przypomnijmy sobie jak doszliśmy do obecnego kształtu systemu emerytalnego.
Transformacja Ustrojowa
Szok transformacji ustrojowej pozbawił pracy wiele osób. Wiele osób dla których pewność zatrudnienia była gwarancją przyszłej emerytury znalazło się w trudnej sytuacji. Rozgorzała dyskusja czy system solidarnościowy w którym pracujący finansują emerytów ze swoich bieżących składek jest wystarczającym zabezpieczeniem systemu emerytalnego.
Pod koniec lat 90-tych przewagę wśród rządzących zdobyła opinia, że w celu zapewnienia finansowania przyszłych emerytur część składek należy zainwestować na rynkach kapitałowych. Świadczenia skorzystałyby na wzroście siły gospodarki, środki w systemie emerytalnym byłyby pomnażane, a obywatele chętniej samodzielnie inwestowaliby na poczet przyszłej emerytury.
Trzy filary
Owocem tej reformy był system trzech filarów. Funkcjonują one ze mianami aż do dziś. W pierwotnej formie dwa z nich ZUS i OFE były obowiązkowe, natomiast trzeci był dobrowolny. W toku wątpliwości konstytucyjnych co do powierzania obowiązkowych składek podmiotom prywatnym jak i narastającego zadłużenia skarbu państwa wobec OFE, drugi filar został uczyniony dobrowolnym jak i wycofano z niego Obligacje skarbu Państwa.
Wywołało to wściekłość opinii publicznej przekonanej o tym, że środki przekazane do OFE są środkami prywatnymi . W odpowiedzi na to reformowano filar ZUS tworząc w nim indywidualne konta. Uspokoiło to częściowo nastroje choć ekonomiści i prawnicy wykazywali, że konta te są bytami wirtualnymi i prowadzone na nich zapisy nie są dla ZUS zobowiązujące.
Niepopularna, bezlitosna demografia
Kolejną próbą uodpornienia systemu emerytalnego na złą sytuację demograficzną były zmiany w wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn i wyrównanie ich na poziomie 67 lat. Decyzja ta niepopularna społecznie upadła wraz z zmianą u politycznego steru.
Pracownicze Plany Kapitałowe.
Ostatnią próbą zabezpieczenia społeczeństwa przed głodowymi emeryturami jest program Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK). Jest to program dobrowolnych inwestycji pracowniczych na rynku kapitałowym. Inwestuje się za pośrednictwem uprawnionych funduszy inwestycyjnych, a opłacana składka jest powiększana o premie dopłacana przez pracodawcę.
Do przodu, do tyłu…
Reforma systemu emerytalnego poprzez wdrożenie PPK jest dużym krokiem naprzód. W konsekwencji po nim nastąpi jednak krok w tył. Będzie nim ostateczna likwidacja OFE planowana na rok 2020. Środki z OFE mogą trafić do IKE lub ZUS. Przy słabym udziale IKE w zabezpieczeniu emerytalnym Polaków sprowadzi się do cofnięcia tych funduszy do ZUS. Odciąży to bieżący budżet państwa, ale na pewno nie zwiększy bezpieczeństwa całego systemu emerytalnego w Polsce.
Historia bez zakończenia
System emerytalny jak żaden inny jest podatny na zmiany demograficzne i migracje. Nie istnieje model systemu idealnego który będzie lekiem na wszelkie bolączki obecnych rozwiązań i jednocześnie będzie odporny na wszelkie zmiany zachodzące w społeczeństwie. Dlatego czeka nas jeszcze wiele zmian i reform w systemie emerytur. Pamiętajmy, że również nasza decyzja o oszczędzaniu na emeryturę wpływa na działanie tego systemu.