Podróże i Biznes. To jest to! | worldmaster.pl
#

Szybko poczuliśmy, że podróż to coś więcej niż tylko wakacje. Jarosław Kuźniar doszedł do takiego wniosku kilka lat temu, realizując równocześnie swoje wielkie marzenie. Założył goforworld.com, biuro podróży, które od samego początku miało realizować wyprawy szyte na miarę. Skąd pomysł? Obecnie każdy może podróżować, ale nie każdy wie, jak zejść poza szlak. Zapragnęliśmy więc pokazywać świat po swojemu, łamiąc schematy. Bardzo szybko postawiono przed nami jeszcze jedno wyzwanie: jak połączyć wyprawę ze zdobywaniem wiedzy?

Sporo pytań na wstępie, a żadna odpowiedź nie jest oczywista. Świat już dawno znudził się podróżami w stylu „all inclusive”. To dobre dla tych, którzy szukają chwili wytchnienia, ale rozczarowuje wszystkich, dla których podróż ma być doznaniem, przygodą, adrenaliną i możliwością poszerzania swoich horyzontów. Kiedy więc nasi podróżnicy rozsmakowali się w wyprawach do najdalszych zakątków świata, w małych, kameralnych grupach, pojawiła się kolejna potrzeba. Podróż i biznes [zobacz naszą ofertę]. Szkolenie połączone z poznawaniem innego kraju, nowych ludzi, kultur, smaków. Zaskoczyło nas, jak szybko opcja szkoleń w podróży stała się oczywistą częścią naszej oferty.

 

Wyprawy dla biznesu…

… Czyli takie, które są jego integralną częścią. Zamiast szkolić się w czterech ścianach mdłego wieżowca, wyruszmy w świat. To nasz sposób na zdobywanie nowych umiejętności – dowiedzmy się czegoś więcej, integrujmy się, jedząc gruzińskie dania albo pijąc kawę na omańskiej pustyni. Czy to wydaje się surrealistyczne? Wręcz przeciwnie. Szkoliliśmy już i w Gruzji i w Omanie. Pracownicy każdej firmy, wielkiej lub mniejszej korporacji, mogą otworzyć się na świat. Zdobywać wiedzę i umiejętności z myślą na zupełnie nieznanym gruncie. To zmienia myślenie o prowadzeniu biznesu, o relacjach z klientami i partnerami. Czy takie szkolenie w podróży to wyższe koszty? Tak, ale przecież koszty są potrzebne. Zwłaszcza, jeżeli dodatkowo każdy uczestnik wyprawy czuje się doceniony i nagrodzony możliwością wyjazdu.

Jarosław Kuźniar, podróż, więcej niż tylko wakacje

Lokalsi, czyli najlepsi przewodnicy

Kiedy wyruszasz w tak odległe miejsce, jak Australia czy Syberia, nie możesz polegać wyłącznie na przewodnikowej wiedzy. Aby zejść poza szlak, wyjść z tłumu i sięgnąć do samego serca danej kultury, potrzebny jest ktoś, kto zna to miejsce, jak własny dom. Tak właśnie dobieramy przewodników. Najczęściej to ludzie, którzy wybrali się kiedyś w podróż, zakochali się i… już zostali. Czasem to osoby, które spędziły tam spory kawałek swojego życia, a potem wróciły do Polski. Julia Raczko, nasza australijska przewodniczka, wyruszyła w podróż dookoła świata. Gdy dotarła do Australii, zakochała się nie tylko w kraju, ale również w człowieku. Dzisiaj wraz z partnerem prowadzi blog o Australii, pracuje, pisze książki i ciągle zwiedza swoje nowe miejsce na ziemi. Dla nas jest kopalnią wiedzy i inspiracji.

Podobnie stało się w przypadku Karoliny Marczewskiej, która wraz z rodziną mieszka w Urugwaju. Kiedyś była dziennikarką TVN24, dzisiaj robi karierę w urugwajskiej telewizji. Jak sama mówi:

„Moja podróż do Urugwaju (ta najważniejsza, z dwoma walizkami symbolizującymi cały mój materialny dorobek, to nie była tylko zmiana miejsca zamieszkania. To był początek całkiem nowej podróży wewnętrznej. Musiałam zbudować siebie od nowa, na tych samych podstawach, ale w wersji południowoamerykańskiej. Musisz się dostosować, zaktualizować, jeśli chcesz się przeprowadzić do tak odległego (w sensie kulturowym) kraju. I cały czas jestem w tej podróży. I oby nigdy się nie skończyła. Bo podróż w tym przypadku to to samo, co rozwój osobisty.”

No właśnie – rozwój osobisty to ważny element szkolenia w biznesie. W kilka dni możesz stać się innym człowiekiem: mądrzejszym, lepszym, bardziej doświadczonym.

podróż, wakacje, Jarosław Kuźniar

Nie ma takiego miejsca na świecie, gdzie nie można się odnaleźć

Teoretycznie, szkolenia w podróży można robić blisko – w Hiszpanii, Chorwacji, Grecji. My jednak mówmy o poznaniu innej kultury. Doświadczeniu „drugiego końca świata”. Dlatego na kierunki szkoleniowe wybraliśmy Australię, Gruzję, RPA, Wietnam, a nawet Kubę. Szczególnie Kuba zapisała się w naszym sercu, bo to trudny obszar. Nie chcieliśmy przecież ograniczać się do Hawany – zależało nam, aby wyruszyć dalej i przekonać się, jaka jest prawdziwa Kuba. Jarosław Kuźniar był poruszony, kiedy spotkał jednego z mieszkańców Finca Vigía, napisał na Instagramie:

„Jego ręce zniszczone przy karczowaniu trzciny wyglądają jak po ataku łamaczy kości. Serdeczności Kubańczyków Castro nie uda się dorżnąć nigdy.”

Ta scena oddaje wszystko, co chcemy przekazać: świat jest bardzo różnorodny i choć podróże kojarzą się z wielką przyjemnością i tak zwanym „chilloutem”, to trzeba potrafić również dostrzec to, co trudne i niewygodne, jak chociażby biedę kubańskich miasteczek. A nawet więcej: trzeba okazać empatię, wielki szacunek i pokorę względem tego, co zastajemy.

Kiedy grupa podróżników wraca do Polski, do swoich biznesów i miejsc pracy, doświadczenie przywiezione z tego odległego miejsca, kojarzonego stereotypowo z kolorową Hawaną, każe zmienić myślenie o życiu. Nie znamy lepszego sposobu na nabranie dystansu do swojej własnej codzienności i samego siebie.

 

Jedziemy na koniec świata

Nie istnieje kierunek, którego się obawiamy. W 2019 roku zagościmy w Kolumbii, Gruzji, na Alasce, a także na Spitsbergenie. Po raz kolejny wrócimy do Japonii i na Islandię, którą ukochaliśmy sobie w szczególny sposób, podobnie, jak niełatwą, choć fascynującą Kamczatkę.

Jarosław Kuźniar, nagrywając podcast właśnie na Kamczatce, powiedział coś, co rzadka mu się zdarza. Dał podróżnikom kilka rad. Ta najważniejsza to właściwie obserwacja: podróżnicy często szukają na drugim końcu świata tego, przed czym tak bardzo uciekają na co dzień. Przyjeżdżając do Gruzji, narzekają na standard hoteli, a na Kamczatce krytykują brak dostępu do sieci, małą dostępność baz noclegowych i wygód. Pytanie: po co w ogóle wychodzić ze swojej strefy komfortu, skoro zależy nam wyłącznie na świetnych hotelach i Wi-Fi?

Podróż, to poznawanie samego siebie

Z tym pytaniem zostawiamy was na przyszłość. Bez względu na to, czy przyjdzie wam podróżować prywatnie, czy służbowo, korzystajcie z każdej godziny. Jedna z naszych przewodniczek, Marynia Pawlak, powiedziała w wywiadzie do książki „9 historii z podróży”:

„Poprzez poznawanie innych ludzi, poznaję samą siebie. Ale zdecydowanie to, co lubię najbardziej w podróżach, to rozmowy z ludźmi. To najbardziej kształtuje, nasyca i wypełnia moją duszę. To trochę tak, jakbym spotykała lustra. Bo każdy ma nieco inny pogląd na świat, inaczej żyje, inaczej funkcjonuje.”

Tym bardziej, schodźmy poza szlak. Po wiedzę, doświadczenie, po nowe życie.

Artykuł został opublikowany w czasopiśmie PRIVATE BANKING NR 109 | 2018

Apteczka podróżnika

Chyba nie ma rzeczy, którą łatwiej można zignorować i o której z większą lekkością się zapomina. Wydaje się być absolutną ostatecznością i czymś zbędnym, bo przecież nic się nie wydarzy, a wszelkie nieszczęścia nas ominą w podróży, prawda? Nieprawda. Przebywając na obcej ziemi, w duchu przygody, o wiele milej jest mieć apteczkę i pewność, że chociażby w przypadku skaleczenia, pod ręką będzie plaster i woda utleniona.

Załóżmy, że jedziesz w podróż z dziećmi. Nie, nie za granicę, ale chociażby nad zwykłe (ale jakże piękne!), polskie morze. Kilometrów przed tobą od groma, dzieci nieznośnie, rozrabiają na tylnym siedzeniu. I znajdują zawsze to, co stanowi zagrożenie. Dodatkowo, w pewnym momencie następuje małe zamieszanie i bach! Skaleczony palec. Krew się leje, wrzask, płacz, panika. A apteki nie widać, przecież jesteś w trasie. Z tego powodu warto mieć przy sobie apteczkę.

 

Co spakować do podróżnej apteczki?

Trzeba przewidzieć różne ewentualności i być zawsze gotowym do działania. W skład apteczki podróżnika wchodzą:

  • Chusta opatrunkowa 40×60 cm x (2 sztuki)
  • Kompres 10×10 (3 sztuki)
  • Chusta trójkątna (2 sztuki)
  • Nożyczki (1 sztuka)
  • Koc ratunkowy 160×210 cm (1 sztuka)
  • Opatrunek indywidualny rozm. M (3 sztuki)
  • Plastry 10x 6cm (1 opakowanie)
  • Plaster 5 mx2.5 cm (1 sztuka)
  • Opaska elastyczna 6 cm (2 sztuki)
    Opaska elastyczna 8 cm (3 sztuki)
  • Chusta opatrunkowa 60×80 cm (1 sztuka)
  • Krople do oczu
  • Maść na oparzenia
  • Odkażacze
  • Rękawice lateksowe 2 pary
  • Sól fizjologiczna
  • Środki na przeziębienie i ból gardła
  • Środki na zaparcia
  • Leki przeciwbólowe
  • Środki na stłuczenia, obrzęki i ukąszenia owadów
  • Węgiel

Co brać pod uwagę pakując apteczkę?

WSZYSTKO, począwszy od tego GDZIE się wybieramy, a skończywszy na tym, jakie rozmiary ma apteczka i ile waży. Jadąc nad polskie morze samochodem może ona być nieco większa, ostatecznie nie zamierzamy poruszać się z nią po mieście.

Wybierając się na egzotyczną wyprawę z plecakiem sprawa ma się zupełnie inaczej. Apteczka powinna ważyć jak najmniej (a i pół kilograma to już dużo!) i mieścić się w bagażu, nie zajmując zbyt wiele miejsca.

Dlatego właśnie apteczkę powinniśmy „zaplanować” równie skrupulatnie, jak w przypadku pań, kosmetyczkę. Serio, lepiej wziąć mniej kosmetyków i ubrań niż asortymentu medycznego, który może nam w czasie wyprawy ułatwić, a może nawet uratować życie.

Pakując podręczną apteczkę na podróż uwzględnijmy także ilość osób, która wybiera się z nami na wyprawę.

 

Kamczatka

Jarosław Kuźniar opowiada o Kamczatce – podróży, która zrobiła na nim wielkie wrażenie. Jeżeli jesteście ciekawi, czym może was zaskoczyć kraina wulkanów i dlaczego warto marzyć o tak niezwykłych kierunkach podróży – to coś dla was!

Posłuchajcie najnowszego podcastu. Uważajcie – może rozpalić głód podróży. Na to liczymy, bo uwierzcie nam – doświadczenie podróży w tak niesamowite miejsce, jak Kamczatka, zmienia człowieka. Pozwala mu poznać samego siebie. Z resztą, niech Jarosław Kuźniar opowie o tym sam.

Jarosław Kuźniar długo wspominał podróż. To ekstremalne doświadczenie, ale warte swojego styrania – pisał na Instagramie. Podczas wyprawy utopił drona w wulkanie, ale i tak było warto. Właśnie dlatego wracamy tam w tym roku! [zapisz się]

Dlaczego chcemy tam wrócić? Do krainy wulkanów, wielkich przestrzeni, dzikiej przyrody i monstrualnych homarów? Bo tam naprawdę można odciąć się od świata. Być przez chwilę w miejscu, które wymaga skupienia, pokory, ale daje w zamian swój majestat. Pozwala się wyciszyć, zmierzyć z samym sobą.

Co warto zabrać ze sobą?

Przyda się tu każdy rodzaj sprzętu sportowego. Wszystko, co da ochłodę przed chłodem, a także deszczem, od butów, aż po czubek nosa. Kije i latarka, dobra mapa i batony plus woda. No i okulary, żeby biel śniegu nie zepsuła wam wzroku. Na Kamczatce w tym roku rekordowe opady. Wiele szlaków wciąż przed nami – opowiadał Jarosław Kuźniar w trakcie ubiegłorocznej wyprawy.

Goforworld

Nie jesteśmy zwyczajnym biurem podróży. Jesteśmy Zespołem pasjonatów, który szuka najbardziej doświadczonych przewodników, najlepszych kierunków, najciekawszych miejsc. Lubimy być poza szlakiem. Jeździmy w miejsca, które dają oddech, wiedzę, dystans, czasem zmieniają życie. Dla nas podróż to nie zawsze są wakacje.

British Backpacker Society…

Podróżnicy z British Backpacker Society wybierają najlepsze kierunki dla tych, którym podczas dalekich wyjazdów zależy nie na wygodach, ale – na przygodach. W związku z tym publikuję czołówkę najnowszego rankingu.

#9 Gruzja [zapisz się]

Zaczynamy od kraju, który akurat Polaków przyciąga już od lat.

British Backpacker Society, podróżnicy, najlepsze kierunki

#8 Chiny [zapisz się]

Z pewnością wyprawy do Kraju Środka od stuleci nie wychodzą z mody.

#7 Tadżykistan

Za to moda na ten górzysty kraj dopiero ma się zacząć.

 

#6 Liban

Przez lata kojarzony wyłączne z wojną, podczas gdy to przecież miejsce pełne zabytków i cudów natury.

#5 Kirgistan

Sąsiad Tadżykistanu, więc można oba kraje obejrzeć podczas jednej wycieczki.

#4 Turcja

Od ogromnego Stambułu, po tradycyjne wioski – Turcja zachwyca nie od dziś.

British Backpacker Society, najlepsze kierunki, podróżnicy

#3 Indie

Zawsze na szczytach backpackerskich rankingów.

#2 Rosja

Wulkany Kamczatki i ogromny Bajkał, tajga Syberii, a także piaski Dagestanu.

British Backpacker Society, najlepsze kierunki, podróżnicy

#1 Pakistan

Z pewnością w Dolinie Hunza podziwiać można jedne z najpiękniejszych górskich krajobrazów na Ziemi. Tak więc trzeba pamiętać, że w niektóre regiony kraju nie należy się zapuszczać ze względów bezpieczeństwa.

British Backpacker Society, najlepsze kierunki, podróżnicy, podczas dalekich wyjazdów

Goforworld

Nie jesteśmy zwyczajnym biurem podróży. Jesteśmy Zespołem pasjonatów, który szuka najbardziej doświadczonych przewodników, najlepszych kierunków, najciekawszych miejsc. Lubimy być poza szlakiem. Jeździmy w miejsca, które dają oddech, wiedzę, dystans, czasem zmieniają życie. Dla nas podróż to nie zawsze są wakacje.

 

Iran, choć coraz popularniejszy, nadal wydaje się być wyzwaniem dla podróżnika. Pod każdym względem. Jak wygląda tam turystyka? Jak odnaleźć się w kulturze Irańczyków? I, co najważniejsze – czy naprawdę warto tam pojechać? Dla nas Iran to piękne marzenie, które zrealizujemy jeszcze w tym roku. Zaczynamy już przygotowywać się do wyprawy! [zapisz się]

#1 Czy w Iranie rzeczywiście trzeba przestrzegać etyki ubioru?

Tak, choć są wyjątki. Rzeczywiście, zwiedzając duże miasta, zwłaszcza w okolicach meczetów, krótkie spodenki, spódniczki i bluzki na ramiączkach nie będą mile widziane. Przydadzą się za to długie spodnie (z przewiewnych, lekkich materiałów) i koszule z długim rękawem. Warto pomyśleć również o nakryciu głowy – świetnie sprawdzą się chusty i lekkie szale.

pin

#2 Czy trzeba mieć ze sobą gotówkę?

Najlepiej tak, bo płatność kartami płatniczymi może się okazać w wielu miejscach problematyczna. Wielu podróżników potwierdza, że właściwie karty są tam bezużyteczne. Gotówkę trzeba mieć przy sobie, a dolary i euro łatwo wymienimy w lokalnych kantorach.

pin

#3 Czy Iran jest bezpieczny?

Dla podróżujących i turystów – tak! Irańczycy są bardzo serdeczni dla osób, które przyjeżdżają podziwiać bogactwo Iranu. Potwierdzają to osoby, które miały okazję odwiedzić ten wielki i przepiękny kraj. Oczywiście szacunek i poszanowanie tradycji mieszkańców to podstawa.

pin

#4 Internet?

Aby ominąć blokady rządowe i móc korzystać z Internetu (na przykład z Facebooka), trzeba zainstalować VPN. Dzięki temu relacje w mediach społecznościowych nie będą żadnym problemem.

To zaledwie kilka wskazówek odnośnie przygotowań do wyprawy. Ruszamy jesienią, łapcie ostatnie miejsca i spełnijcie marzenie!

Iran 🇮🇷

#kolejne artykuły