Jak widać siedzenie w domu ma swoje plusy! W końcu znalazłem czas na nadrobienie wpisów w na moim ulubionym portalu. 😉
Czas wybrać się w podróż..
Lecimy! Następny przystanek – Izrael!
Czy da się ten kraj zwiedzić w weekend? Oczywiście, że tak! W minimalnym zakresie, ale jest to możliwe, a dowód na to wklejam poniżej w postaci dwuodcinkowej relacji. 🙂
Zanim przystąpicie do oglądania, chciałbym Wam w skrócie przybliżyć schemat tego szybkiego wypadu. 🙂
Izrael to drugi (zaraz po Jordanii) kraj, do którego pojechałem z osobami poznanymi na jednej z grup podróżniczych na FB.
Kolejny raz przekonałem się, że był to strzał w dziesiątkę! – I nie dlatego, że pojechały ze mną trzy dziewczyny. 😉
A dlatego, że taki wyjazd wykracza poza pewien standardowy schemat!
Nie wiemy czego się spodziewać po tych osobach i jakie mają upodobania. Nie wiemy czy nasze poglądy nie wywołają konfliktów już na samym początku wyjazdu.
Wiemy jedno – każde z nas jest zakręcone na punkcie podróży i każde z nas chce wycisnąć jak najwięcej z wyjazdu w tak krótkim czasie!
A teraz już nie przedłużając – zapraszam do obejrzenia relacji, jak przebiegał nasz wyjazd do Izraela 🙂
#1 – Na pierwszy strzał – Jerozolima i Morze Martwe:
#2 – W drugiej części zobaczycie – Ejlat, Red Canyon, Mitzpe Ramon, Tel Aviv: