Skąd czerpać inspiracje wnętrz. | Anna Gogut worldmaster.pl
#

O inspiracjach, ku inspiracji,
czyli skąd czerpię moje pomysły projektowe

Każdy twórca to jednocześnie poszukiwacz. I przygód, i skarbów. Przygodami są dla niego ciekawe spotkania, doświadczenia i wydarzenia, a skarbami – pomysły. Mówiąc o twórcy, wcale nie mam na myśli tylko artystów, ale każdego, kto w wyniku swojej pracy wytwarza coś autorskiego. Szef kuchni, charakteryzator, programista, projektant… wszyscy jak powietrza potrzebujemy świeżej porcji inspiracji, która napędza nas do działania i chęci stworzenia czegoś wyjątkowego.

BEZ WYMÓWEK

Najgorsze, co można robić, to stać w miejscu. Jako projektantka wnętrz nie mogę sobie na to pozwolić. W moim przypadku ciągłe doskonalenie warsztatu to warunek rozwoju. Inspiracje są dla mnie czymś w rodzaju kluczy, które otwierają drzwi do nowych projektów. Pobudzają wyobraźnię do kreowania przestrzeni niepowtarzalnej.

Tylko… skąd je czerpać?

BEZ LIMITU

Co można przywieźć ze sobą do domu po powrocie z podróży? Lokalne przysmaki danego kraju i rozmaite trunki, mniej lub bardziej kiczowate pamiątki, markowe perfumy czy słodycze kupione w strefie wolnocłowej ;)… ale też setki zdjęć oraz garść niezwykłych wspomnień.

Z czym ja wracam z wakacji? Przede wszystkim z nową energią, świeżym spojrzeniem i potężną dawką inspiracji, które kiełkują w mojej głowie jako pomysły do nowych projektów.   

Moja ostatnia wyprawa do Tajlandii sprawiła, że wprost nie mogę doczekać się kolejnej podróży. Wspominam przepiękne krajobrazy, egzotyczne smaki oraz… wielogodzinne spacery po wszystkich okolicznych bazarkach i straganikach z wnętrzarskimi dodatkami, od których nie potrafiłam oderwać wzroku.

Niesamowite formy, kolory, kształty, faktury… naczynia, materiały, rękodzieło… Miałam ochotę spakować wszystko, co mnie oczarowało i zabrać ze sobą do Polski. Linie lotnicze powinny zwiększyć limit bagażu specjalnie dla projektantów (!) – zawsze i wszędzie będę to powtarzać.

BEZ PRZERWY

Wydarzenia branży wnętrzarskiej są dla mnie tym, czym koncerty ulubionego zespołu dla wiernego fana. Czekam na nie, odliczając dni i ciesząc się na samą myśl, jak wiele nowych rzeczy poznam i co interesującego tym razem odkryję. Udział w warsztatach z autorytetami w dziedzinie projektowania (i nie tylko!) pozwala mi naprawdę rozwinąć skrzydła. Na ostatnich tego typu zajęciach zostałam poproszona o zaprezentowanie swoich pomysłów w formie moodboardu. Było to dla mnie na tyle inspirujące zadanie, że postanowiłam wykorzystać je jako opcję urozmaicenia oferty dla moich klientów.

Przeglądanie czasopism i katalogów wnętrzarskich, śledzenie nagradzanych projektów oraz internetowe eksploracje to oczywiste źródła inspiracji dostępne dla każdego. Korzystam i doceniam ich wartość, ale zauważyłam, że one same mi nie wystarczają. Targi typu „Arena Design” czy „Warsaw Home” dają mi znacznie więcej niż kolejna branżowa lektura.

Uwielbiam osobiście poczuć, zobaczyć, dotknąć i odkrywać najnowsze trendy, które bywają źródłem moich kolejnych koncepcji projektowych. Obserwując różne rozwiązania – genialne, czasem dziwne, a niekiedy kompletnie dla mnie niezrozumiałe – nieustannie uczę się i poszerzam horyzonty. Chciałabym, aby moi klienci zapamiętali mnie jako projektantkę, która nie tylko słucha, ale też wykazuje inicjatywę, proponując wiele innowacyjnych możliwości.

BEZ KOŃCA

Codzienność. Ona również jest niewyczerpanym źródłem inspiracji, o ile w biegu potrafię się świadomie zatrzymać i na nie otworzyć. Czasem wystarczy spacer z psem po lesie, wyjście do kina czy spotkanie z przyjaciółmi, aby poruszyć wyobraźnię i rozbudzić w sobie kreatywność.

Obecne mieszkanie, ale też dom rodzinny – zawsze były, są i będą w pewnym sensie moim natchnieniem. Już jako mała dziewczynka miałam to szczęście, że mogłam obserwować cały proces wykańczania domu przez moich rodziców. Czułam, jak rodzi się moja ciekawość i zainteresowanie wystrojem wnętrz. Zrozumiałam, że wszystko, co nas otacza, nawet pozorny detal, ma znaczenie.

Moja pasja ma wpływ na mój styl życia. Kiedy w weekend wiele osób jeździ na zakupy do galerii, ja odwiedzam sklepy wnętrzarskie w poszukiwaniu nowinek. Gdy ludzie śpią lub oglądają kolejny sezon serialu na Netflixie, ja z przyjemnością tworzę dla kogoś wizualizacje jego wymarzonego salonu. Jak kobiety przeglądają buty i torebki z najnowszych kolekcji, mnie można częściej przyłapać z wzornikami lub próbnikami. To właśnie mój świat, w którym inspiracje są zawsze mile widziane. Życzę Wam i sobie wyostrzenia zmysłów, by potrafić i móc je dostrzec. Wszędzie. Każdego dnia.

Poznań. Minęła północ. Za oknem księżyc, a w pokoju cisza, ja i komputer. Właśnie kończę wizualizację salonu dla Moniki i Grzegorza. Czy jestem zmęczona? Skądże. Uśmiecham się na samą myśl, że będę mogła pokazać im finalny projekt jeszcze dziś! Wiem, jak długo czekali, aby urządzić swój wymarzony dom. Kiedy mi o nim opowiadali, widziałam w ich oczach podekscytowanie i prawdziwą radość. Słuchałam z maksymalnym skupieniem, by dokładnie zrozumieć, czego pragną i oczekują. To dla mnie priorytet. Projektuję przecież nie dla siebie, ale przede wszystkim dla innych.

Nazywam się Anna Gogut i zajmuję się projektowaniem wnętrz. Zapraszam do mojego świata, który od lat urządzam z pasją i miłością do tego, co robię. Pozwólcie, że wprowadzę Was w realia aranżacji wnętrz, ale… wszystko po kolei. Najpierw kilka słów o tym, jak się to wszystko zaczęło.

TO, CO KOCHAM

Jestem szczęściarą, bo od dziecka wiedziałam, kim będę, gdy dorosnę. Nie miałam żadnych wątpliwości, że aranżacja wnętrz sprawia mi prawdziwą radość i nadaje mojemu życiu głębszy sens.

 Kiedy ktoś mówił o pomieszczeniu kończącym się na czterech ścianach, ja postrzegałam je jako nieograniczoną przestrzeń inspiracji i możliwości wyrażenia zainteresowań, oczekiwań oraz skrywanych pragnień.

Pokaż mi, jak mieszkasz, a powiem Ci, kim jesteś. Banał? Wcale nie. Z wnętrz można czytać jak z książek. Nim się zorientujesz, masz już w głowie całą historię osoby, która w nich mieszka. Przypisujesz jej cechy, nakreślasz charakter i styl. Wystrój mieszkania wyrazić może więcej niż nam się wydaje. I nie ma w tych słowach żadnej przesady.

TO, CO UWIELBIAM

Zawsze marzyłam o tym, aby moja praca służyła innym. Bo czy jest coś wspanialszego od zmieniania życia ludzi na lepsze? Uśmiech i satysfakcja Klientów to coś, co mnie uskrzydla i motywuje do wyszukiwania nowoczesnych rozwiązań, wpisujących się w aktualne trendy aranżacyjne. Kocham to! Targi, warsztaty, szkolenia – jeżdżę, kiedy tylko mogę. W niektórych salonach wnętrz czuję się… jak dziecko w sklepie z zabawkami!

TO, CO ROBIĘ

Pomagam. Po prostu. Na wiele sposobów. Część osób ma już konkretną wizję mieszkania, więc staram się nakierować je na najlepsze rozwiązania i uporządkować ich plany w spójną całość. Niektórzy nie mają jednak pomysłu na swoje „cztery kąty”, ale dokładnie potrafią opisać, co im się podoba i na czym im zależy pod kątem funkcjonalności.

Jestem gotowa zaproponować projekt szyty na miarę ich potrzeb. Wspieram również fachową poradą i staram się perfekcyjnie trafiać w gust każdego, kto prosi o projektowe s.o.s. z mojej strony.

Zdarzają się również klienci, którzy całkowicie pragną powierzyć cały koncept i aranżację domu projektantowi. Jest to duże wyzwanie, wielka odpowiedzialność, ale też… olbrzymia satysfakcja, kiedy na koniec słyszy się słowa: DOKŁADNIE TAK TO MIAŁO WYGLĄDAĆ.

JAK BYŁO, JAK JEST

Jeszcze parę ładnych lat temu korzystanie z usług projektanta wnętrz było kojarzone z luksusem, na który nie każdy chce i może sobie pozwolić. Na szczęście sytuacja zmieniła się diametralnie i zdecydowanie bardziej zwracamy uwagę na to, jak mieszkamy. Usługa projektanta jest obecnie standardem.

W perspektywie korzyści, które płyną z wykorzystania przestrzeni, koszt projektu okazuje się znikomy. Dobrze, że ludzie zyskali świadomość, jak wiele mogą zyskać, prosząc o pomoc fachowca. W dobie digitalizacji nie pochłania to wiele czasu i energii, a wydatek to zaledwie drobna inwestycja w przyszłość. Przestrzeń, w której chcemy być szczęśliwi, wymaga naszej uwagi. Jeśli o to zadbamy, możemy czuć się w swoim domu swobodnie i komfortowo przez długie lata.

JAK DZIAŁAM

Jestem otwartą osobą i zdecydowanie pomaga mi to w codziennej pracy. Chętnie spotykam się z każdym osobiście, bo moim zdaniem nic nie zastąpi rozmowy twarzą w twarz. Nawiązuje się wówczas wzajemna relacja i nić porozumienia. To ważne, gdy poświęcasz komuś swój czas, a ten ktoś w zaufaniu powierza Ci wygląd swojego domu.

Spotkanie umawiam w dogodnym dla klientów czasie, co pozwala ze spokojem odpowiedzieć na ich wszelkie pytania czy wątpliwości. Jakie? Najróżniejsze. Jest tego mnóstwo, ale to w pełni zrozumiałe dla każdego, kto pracuje w mojej branży. Cieszy mnie skrupulatność klientów, bo to dodatkowa motywacja, aby finalny projekt był dopracowany w każdym calu.

Perfekcjonizm w tym fachu nie jest wadą.

JAK POMAGAM

Warunkiem zadowolenia z projektu jest odpowiedź na oczekiwania klienta w stu procentach. Kluczem do tego jest uważne słuchanie oraz poznanie jego preferencji i pragnień. Doskonale rozumiem, że część osób preferuje standardowe formy komunikowania. Są jednak i tacy, którym trudno opisać coś słowami. Myślą obrazem, formą, kształtem. I ja to rozumiem.

Każdemu daję więc wolność wyboru. Wywiad proponuję klientowi w dwóch wariantach do wyboru.

Opcja 1 – dla tych, którzy preferują tradycyjne podejście i nie za bardzo mają czas czy ochotę skonfrontować swoje wyobrażenia i wyrażać je wizualnie. W praktyce chodzi o to, że klient woli opowiedzieć o oczekiwaniach i sprecyzować je, odpowiadając na moje pytania.

Opcja 2 – dla tych, którzy w niestandardowy sposób chcą wyrazić pragnienia dotyczące tego, jak widzą swoje wymarzone mieszkanie. Robimy to wspólnie poprzez krótkie zajęcia kreatywne. Wywiad łączony jest z tworzeniem moodboardu, dzięki któremu klient może w kreatywny i przyjemny sposób określić swoje preferencje. Ja natomiast badam jego gust oraz nakreślam sobie style, w których mogę myśleć projektowo.

Co ważne – obie opcje są równoważne. Nie ma lepszej i gorszej. Każda z nich w takim samym stopniu pomaga osiągnąć cel. Jaki? Poznać oczekiwania i potrzeby klientów.

JAK ZMIENIAM ŻYCIE

Wierzę, że przestrzeń, która nas otacza, bezpośrednio wpływa na komfort życia. Powinna mieć określony klimat, abyśmy czuli się w niej dobrze i zawsze z chęcią do niej wracali.

Wnętrza dostosowane do naszego stylu i charakteru ułatwiają nam funkcjonowanie. Codzienność staje się prostsza.

Dlatego mam świadomość, że moja rola wiąże się z odpowiedzialnością. To motywuje mnie do dbania o każdy szczegół. Zwracam uwagę na detale, które mają ogromne znaczenie w mojej pracy, czyli w urzeczywistnianiu marzeń klientów… a przy okazji też własnych! Ot taki przyjemny efekt uboczny. Polecam każdemu!

Przygotowanie firmy na system pracy zdalnej

Przygotowałem 6 pytań, które pomogą Wam uruchomić tryb pracy zdalnej i mam szczerą nadzieję – w rezultacie pomogą chronić Waszą działalność przed skutkami kryzysu pandemicznego.

Bartosz Filip Malinowski

Jestem strategiem, analitykiem, konsultantem i kreatywnym. Założyłem agencję doradczą WeTheCrowd, gdzie doradzam markom z sektorów kreatywnych. Staram się także zachęcać projektantów i twórców do myślenia niekonwencjonalnego na vlogu Bez/Schematu. Jeśli chcesz ze mną współpracować, napisz: bfm@wethecrowd.pl

Red Dead Redemption 2

Ten czas pandemii i społecznej izolacji nie jest łatwy dla nikogo… ale jest w szczególności dotkliwy dla biznesów lokalnych. Naszą obywatelską powinnością jest w tej chwili okazać z nimi solidarność. To pięć drobnych rzeczy, które mogą zrobić wielką różnicę.

Bartosz Filip Malinowski

Jestem strategiem, analitykiem, konsultantem i kreatywnym. Założyłem agencję doradczą WeTheCrowd, gdzie doradzam markom z sektorów kreatywnych. Staram się także zachęcać projektantów i twórców do myślenia niekonwencjonalnego na vlogu Bez/Schematu. Jeśli chcesz ze mną współpracować, napisz: bfm@wethecrowd.pl

Red Dead Redemption 2

 

Marka osobista w Internecie zabija marzenia i pasję. Personal Branding traktowany w sposób nadrzędny, powoduje zatracenie najcenniejszych wartości dla twórcy, którym jest dobro odbiorców. Marka osobista powinna być wyłącznie efektem ubocznym tworzenia wartościowej treści. Jak tego dokonać?

Marka osobista nie jest całym światem.

Wszyscy wiedzą, czym jest marka osobista w Internecie. Wystarczy, że umieścisz w wyszukiwarce hasła: „marka osobista” lub „personal branding”, a otrzymasz mnóstwo artykułów na temat:

  • Czym jest marka osobista?
  • Jak budować markę osobistą?
  • Jak tworzyć markę osobistą w biznesie?
  • Personal Branding w (wstaw nazwę branży)

Wiele z nich to naprawdę cenne wskazówki i porady! Jednak paradoksalnie im mocniej chcesz zbudować silną markę, tym bardziej przysłania Ci ona chęć bezinteresownego przekazywania wartościowej treści. Cokolwiek piszesz, nagrywasz i udostępniasz – staje się wtedy tylko narzędziem do budowy marki osobistej.

marka osobista w Internecie

Co z chęcią pomagania?

Ludzie, dbający o zdrowe odżywianie, doświadczają efektów ubocznych w postaci utraty kilogramów na wadze. Tak samo jest z tworzeniem treści! Naprawdę silna marka osobista w Internecie to tylko skutek, przekazywanej wartości.

Nie pisz bloga po to, żeby się „pokazać”. Pisz bloga po to, żeby pomagać!

Marka osobista na Worldmaster.

Portal Worldmaster to aż 27 kategorii tematycznych. Autorzy piszą na temat rozwoju, zdrowia, kuchni, kryptowalut, czy biznesu. Jestem pewien, że zdecydowana większość z nich nie myśli o marce osobistej, tylko chęci pomagania innym!

Wejdźmy do „Kuchni”, gdzie znajdziemy wiele ciekawych przepisów i porad. Sprawdźmy „Motoryzację”, dzięki której zadbamy o jakość swoich opon. Zobaczmy „Rozwój”, w którym jest już prawie 100 artykułów, zmieniających życie.

Celem autorów Worldmaster nie jest marka osobista w Internecie, a mimo to każdy z nich jest coraz bardziej rozpoznawalny w swoich kręgach…

Wszystko za sprawą wartościowej treści! Kochamy ludzi, którzy bezinteresownie dają nam cenne materiały. Im więcej od siebie dajesz, tym więcej otrzymujesz! Jeśli chcesz tworzyć „czysty” przekaz, przestań skupiać się na marce osobistej.

Od czego zacząć tworzenie wartościowych treści w Internecie?

Blogi rosną jak grzyby po deszczu, a media społecznościowe tracą funkcję budowania relacji na rzecz dzielenia się wiedzą i zainteresowaniami. Jesteś jednak w miejscu, które jest żywym dowodem, że silna marka osobista w Internecie oparta na wartości jest możliwa.

Nie stworzę dla Ciebie kolejnego poradnika, w którym znajdziesz dokładnie tę samą treść, powielaną przez kolejnych specjalistów. Podzielę się z Tobą moją wiedzą, wyniesioną z doświadczenia w branży marketingu i biznesu.

Zacznij od siebie. Kim jesteś?

personal branding michał wosztyl

Banalne? Być może… Jednak problemy zaczynają się, gdy podejdziesz  do tego poważnie.

Odpowiedz na pytania:

  • Jakie są moje wartości?
  • Jakie mam mocne, a jakie słabe strony?
  • Czy cel jest zgodny z moimi zasadami?
  • Komu chcę pomóc?
  • Jak chcę pomóc?
  • Jaka misja mi przyświeca?

Niektórzy szukają odpowiedzi przez całe życie. Bądź cierpliwy!

Prawdziwa marka osobista jest oryginalna.

Jeśli nie jesteś biotechnologiem albo fizykiem kwantowym to istnieje duża szansa, że ktoś był już przed Tobą. Ktoś napisał już książkę w tematyce Twoich treści, ktoś stworzył poradnik, ktoś nagrał film, ktoś na tym zarobił…

Skoro jednak każdy z nas jest inny, dlaczego pojawiają się treści tak bardzo do siebie podobne? Znajdź własny sposób na przekazanie treści! Masz do opowiedzenia własną historię! Marka osobista oparta na ślepym naśladownictwie to szybka droga do katastrofy.

Nie stawiaj sobie pomników. Lepiej zwróć uwagę na:

  • Co wyróżnia Cię z otoczenia?
  • W jakich sytuacjach czujesz się najlepiej?
  • Jak zachowujesz się w momentach, kiedy nikt Cię nie widzi?
  • Co ciekawego możesz przekazać innym?
  • Jaką historię chcesz opowiedzieć?

Wnioski wykorzystaj do tworzenia wartościowych treści!

oryginalna marka osobista w Internecie

Twórz – nie kopiuj.

Worldmaster to mnóstwo historii opowiedzianych językiem setek autorów. Znajdź dwa artykuły, które (jeśli nawet poruszają podobne tematy) są do siebie bardzo zbliżone. Nie ma ich!

Jeśli chcesz tworzyć wartościowe treści, nie możesz kopiować i powielać!

Najlepsze treści nie powstają w laboratorium copywriterów. One są tworzone w danej chwili, dla danej grupy odbiorców! Marketing internetowy nie polega na transformowaniu jednego tekstu w dziesiątki innych, różniących się wyłącznie zamianą słów na synonimy.

Prawdziwe tworzenie to dawanie życia swoim treściom. Zapewniasz je poprzez udostępnianie, dostosowywanie do konkretnego medium, zmienianie i dopasowywanie do konkretnej grupy odbiorców.

Jesteś Twórcą. Po co więc kopiujesz?

Sprzedawanie zostaw sprzedawcom!

Dobry copywriting nie opiera się na sprzedaży, ale zainteresowaniu odbiorcy poprzez wartościową treść. Copywriter pozostawia odbiorcy wolność wyboru.

Niestety wielu twórców internetowych chce tylko sprzedawać… W ten sposób powstają bloki tekstowe, które można byłoby sprowadzić do krótkiego, banalnego zdania:

Nazywam się Jan Kowalski, zajmuję się sprzedażą owoców i chcę, żebyś je ode mnie kupował.

Rozumiem chęć zarabiania i budowania marki osobistej w Internecie, ale jeśli już na początku myślisz, ile możesz zarobić na pisaniu lub nagrywaniu, to lepiej w ogóle tego nie rób.

Szkoda Twojego czasu i zdrowia!

Odpowiedz na pytania:

  • Co mnie motywuje do tworzenia?
  • Jakie marzenia pragnę zrealizować?
  • Czy jeśli wiedziałbym, że nigdy nie zarobię na tym grosza, nadal bym to robił w wolnym czasie?

Gdyby ideą portalu Worldmaster było zarabianie, nigdy by nie powstał. A jak widać – jest tutaj i ma się bardzo dobrze.

personal branding

Systematyczność ponad perfekcją.

Perfekcja jest możliwa w filmach, książkach fantasy i opowieściach wujka Ryszarda podczas rodzinnego przyjęcia. W normalnym życiu nie występuje!

Znajdź balans między przekazywaniem wartościowej treści a tkwieniem trzecią godzinę nad „szlifowaniem” jednego zdania. Wielu początkujących copywriterów nigdy nie przejdzie na wyższy poziom, bo pielęgnują w sobie cechę perfekcjonizmu. Mnóstwo twórców internetowych ma do opowiedzenia fantastyczną historię, ale nigdy tego nie zrobią, bo ślęczą nad mało ważnymi szczegółami.

Zasada Pareta mówi, że 20% Twoich wysiłków, przynosi 80% zysków. Pamiętaj o tym, gdy po raz setny będziesz zmieniał szyk wyrazów w tym samym zdaniu.

Silna marka osobista w Internecie dla silnych ludzi.

Marka osobista w Internecie wymaga samozaparcia, dyscypliny i silnej tożsamości. Musisz się pilnować, abyś wraz z pierwszymi sukcesami nie zwrócił się ku pustym ideałom i żądzy „sławy”. Prawdziwą markę osobistą kreujesz nie tylko podczas pracy zawodowej, ale w ciągu całego życia – od narodzin, aż do śmierci.

#kolejne artykuły