Wywiad z Arturem Kurasińskim - o innowacjach i inspiracjach | worldmaster.pl
#

Artura Kurasińskiego poznałem nie na wydarzeniu startupowym czy biznesowym evencie, a o 2:00 w nocy przy kilku kolejkach whisky sour. Ustaliliśmy wtedy, że nie będziemy rozmawiać o startupach. Kilka miesięcy później, podczas wywiadu, uzgodniliśmy, że porozmawiamy o nich tylko przez moment.

artur kurasinski, o inspiracjach

wyporcza.pl

Dlaczego? Bo świat startupów, szczególnie ten polski, często przypomina bańkę – i to w dwójnasób. Dlatego, że nasyca się pustymi obietnicami, które trudno spełnić. I dlatego, że ogranicza horyzonty tych, którzy poświęcają mu się w 100%.

Nikt nie powie tego na głos lepiej niż chyba właśnie Artur, uznany bloger i konsultant bez schematu. Od dwóch dekad zajmuje się nowymi technologiami i startupami, ale jego słabość do popkultury, polityki, papierowych RPG oraz sztuki komiksu i tworzenia gier często bierze nad nim górę. I właśnie temu, skąd czerpie inspiracje, co pociąga go najbardziej i jak przeszczepia to na swoją działalność poświęciliśmy naszą rozmowę.

Czego moglibyśmy nauczyć się od osób Głuchych, gdybyśmy tylko zaczęli częściej ze sobą rozmawiać? Zapytałem o to osobę, która łączy i zbliża do siebie te dwa światy – słyszących i niesłyszących.

Nigdy nie zapomnę, kiedy pierwszy raz zobaczyłem Iwonę na scenie. To było wydarzenie dla startupów, pełne nudnych, motywacyjnych gadek. I nagle przed publiką stanęła osoba o kompletnie innej perspektywie. Charyzmatyczna, pewna siebie, gotowa podważać stereotypy i otwierająca głowy. Osoba Głucha od urodzenia, mówiąca językiem migowym i z pomocą tłumacza.

Pomyślałem wówczas: jak bardzo zamykam się w bańce? W małym, stosunkowo przewidywalnym świecie biznesu i startupów, jeżeli dookoła mnie – na wyciągnięcie ręki – znajdują się światy fascynujące i niepoznane. Takim światem jest świat osób Głuchych, a jego aktywistką jest właśnie Iwona Cichosz. Działaczką społeczna, tłumaczką języka migowego. Aktorka (m.in. w serialu “Leśniczówka”), Miss Świata Głuchych 2016 i uczestniczka 7. edycji Tańca z Gwiazdami.

Iwona osiągnęła więcej niż ktokolwiek Głuchy w Polsce, ale zetknęła się z tymi samymi trudnościami, z którymi stykają się wszyscy niesłyszący. Usiadłem z nią do rozmowy, aby lepiej poznać jej perspektywę, cele, wartości i wrażliwość.

Wywiad: Iwona Cichosz

Bartosz Filip Malinowski

Jestem strategiem, konsultantem i kreatywnym. Łączę kropki, które znikają ludziom z oczu. Założyłem agencję doradczą WeTheCrowd. Staram się także łączyć różne światy i dyscypliny oraz zachęcać do wyjścia ze swojej bańki na vlogu Bez/Schematu.

Miss Świata Głuchych Iwona Cichosz głucha głuchy

 

O efektywności i produktywności

Czy efektywności i produktywności da się nauczyć? Jakie cechy i kompetencje przydają się w każdym biznesie? O tym (i nie tylko) opowiedział mi Lech Kaniuk, seryjny przedsiębiorcą, założyciel m.in. PizzaPortal.pl, inwestor w iTaxi i Sunroof, który z zarządzania biznesem i samym sobą uczynił nową dyscyplinę sportową.

Niewiele osób musi nauczyć się szanować swój czas i uwagę tak, jak właściciel szybko rosnącego biznesu, a tym bardziej inwestor, do którego każdy ma jakiś “bardzo atrakcyjny” temat. Ktoś, kto łączy obydwie te role ma jeszcze trudniej.

To, co zaimponowało mi u Lecha to nie tyle jego sukcesy w biznesie (które są spektakularne), ile podejście do rozwoju i organizacji pracy. Stawia sobie konkretny, mierzalny (w tonach) cel w czytaniu książek i wchłanianiu wiedzy. Traktuje nowe przedsięwzięcia jak intelektualne wyzwania. Troszczy się o swój czas, a jednocześnie pozostaje serdecznym i skoncentrowanym rozmówcą.

Obejrzyj mój wywiad, aby:

  • poznać praktyczne triki na oszczędzania czasu
  • cechy i kompetencje niezbędne dla przedsiębiorcy
  • dowiedzieć się, jak produktywnie planować dni pracy

Bartosz Filip Malinowski

Jestem strategiem, konsultantem i kreatywnym. Łączę kropki, które znikają ludziom z oczu. Założyłem agencję doradczą WeTheCrowd. Staram się także łączyć różne światy i dyscypliny oraz zachęcać do wyjścia ze swojej bańki na vlogu Bez/Schematu.

O efektywności i produktywności z Lechem Kaniukiem bez schematu malinowski bartosz pizza portal itaxi

Przyjaźń jest więzią niesamowitą. Określa ona dwójkę ludzi, którzy zbliżyli się do siebie, bo dostrzegli w sobie coś więcej. Przyjaciel to bratnia dusza. Ktoś, kto będzie przy nas bez względu na wszystko. Jak to jednak wygląda w odniesieniu do naszych krewnych? Czy przyjaciel może być cenniejszy niż rodzina?


Człowiek jest istotą, która została stworzona do życia w stadzie. Myślę, że jak każdy inny ssak, potrzebujemy czuć czyjąś obecność, aby odczuwać bezpieczeństwo i swoisty komfort. Nawet osoby o naturze introwertycznej lub, co więcej z fobiami społecznymi, na pewno nie chciałyby nigdy zostać same jak palec. Samo zjawisko samotności zostało sklasyfikowane jako czynnik, który może przyczyniać się do depresji, a w konsekwencji także i śmierci. Dlatego nie da się ukryć, że posiadanie odpowiednich ludzi wokół siebie, czyni nas i całe nasze życie lepszym oraz szczęśliwszym.

Najczęściej otaczamy się ludźmi, których lubimy. Nielogiczne byłoby utrzymywanie kontaktów z osobami, które wywierają na nas destrukcyjny wpływ. Niestety i takie przypadki się zdarzają, ale w tym tekście nie będziemy poruszać tego problemu. Na nasze otoczenie składają się także przyjaciele i to im poświęcę dzisiaj trochę więcej przestrzeni w tym tekście.

Przyjaźń i jej potęga.

Niewątpliwie przyjaźń jest zjawiskiem pięknym. Sądzę, że nie ma na świecie żadnego innego uczucia, które mogłoby być od niej silniejsze. Nawet miłość nie zawsze jest odpowiednio trwała, aby mogła konkurować z przyjaźnią. Powiem więcej! Uważam, że szczera i oddana miłość do drugiej osoby, zawiera w sobie niepohamowaną moc przyjaźni.

rodzina

Dobry przyjaciel pozwala nam godnie żyć. Pomaga nam w życiu, które sami chcemy prowadzić. Nie pozwala nam upaść i zawsze kroczy tuż obok nas. Przekłada nasze dobro ponad swoje własne i nieustannie służy nam pomocą. Przyjaźń jednak powinna być obopólna i my także powinniśmy odwdzięczać się drugiej osobie tym samym, co powinno wychodzić z nas dość naturalne. Nie z poczucia obowiązku, ale ze szczerej chęci pomocy.

Prawdziwy przyjaciel oznacza zaufanie i zrozumienie.

W życiu trafiają się lepsze i gorsze momenty. To właśnie w takich skrajnych chwilach możemy rozpoznać, kogo powinniśmy nazywać przyjacielem, a kto tylko udaje, że nim jest. Ciężko podać konkretne cechy wyśmienitego kompana na całe życie, bo każdy z nas jest inny i może kierować się innym systemem wartości. Jednak nie ulega wątpliwości, że przyjaciel to ktoś, komu bezgranicznie ufamy. Przyjaźń oznacza zachowywanie się wobec siebie w sposób oddany oraz zupełnie szczery. Osobiście nie wyobrażam sobie mieć blisko siebie kogoś, kto jest dwulicowy i bez skrupułów mnie okłamuje.

Ponadto, przyjaciel to osoba, która zawsze nas zrozumie. Nie zawsze będzie się z nami zgadzać i jeśli będzie taka potrzeba, przywoła nas do porządku, ale zawsze otoczy nas swoją opiekuńczą ręką i pomoże w rozwiązaniu każdej trudności. Przestrzegałbym przed myśleniem, że taka bliska osoba to ktoś, kto zawsze będzie nas klepał czule po głowie. Wręcz przeciwnie. Przyjaciel jest człowiekiem, który nie będzie się bał powiedzieć nam prawdy o nas samych. Myślę, że to właśnie ci fałszywi będą próbowali za przykrywką wiecznych pochlebstw i komplementów, wkraść się w nasze łaski, oczekując z tego korzyści.

Przyjaźń to szczere zainteresowanie się drugą osobą.

Przyjaźń powinna się opierać na obdarowywaniu się nawzajem czasem. Nie twierdzę, że zawsze jest to możliwe, aby natychmiast móc rzucić wszystko i udać się na drugi koniec miasta, do swojej płaczącej przyjaciółki, którą rzucił chłopak. Jednak uważam, że zawsze powinniśmy służyć swojego przyjacielowi pomocą i poświęcić mu tyle czasu, ile tylko jest to możliwe. Interesować się tym, co mówi i szczerze słuchać go z uwagą. Pytać, co słychać i wnikać w jego wewnętrzne rozterki, z którymi być może sobie nie radzi.

przyjaźń

Jedną z rzeczy, którą nauczyłem się ostatnio w tego typu relacjach, jest to, że w przyjaźni nie powinniśmy obawiać się wścibskości. Jasne, że pewna sfera prywatna nie powinna zostać naruszona, ale myślę, że czasami warto delikatnie drążyć temat, aby dotrzeć do źródła tego, co męczy naszego przyjaciela. W takich relacjach zawsze powinniśmy mówić sobie prawdę i nie ukrywać nic przed sobą. Takie zachowanie do niczego nie prowadzi i nawet jeśli kierowałyby nami dobre motywy, to nasza bratnia dusza mogłaby to zdecydowanie źle odczytać.

Silna i piękna więź.

Jakkolwiek by nie określić przyjaźni i cokolwiek by o niej nie powiedzieć, mogę z całą odpowiedzialnością rzec, iż przyjaźń jest zjawiskiem pięknym. To niesamowite, jak dwójka ludzi może bardzo się do siebie zbliżyć. Tutaj nie ma miejsca na podziały wynikające z różnic kulturowych lub majątkowych. Nie ma miejsca na „ja”, ale zawsze jest miejsce na „ty”. Ta więź to coś naprawdę niesamowitego. Coś, co potrafi przetrwać nawet najcięższe burze i problemy, które pojawić się muszą. Dla mnie to niespotykane, że dwie osoby, które są dla siebie początkowo obce, mogą nawiązać tak trwałe relacje.

Czy można stwierdzić, iż istnieje w tym aspekcie jakaś zależność? Czy można powiedzieć, że przyjaźń lubi przeciwieństwa albo, czy można wymienić miejsca, gdzie spotkamy swojego przyjaciela?

Nie, zdecydowanie nie!

Nie szukaj! Bratnia dusza w końcu się pojawi.

Właśnie to jest najpiękniejsze w przyjaźni! To, że swojego przyjaciela, wiernego kompana na całe życie, zazwyczaj spotykamy w najmniej odpowiednim momencie. Gwarantuję Wam, że spotkacie go w czasie, kiedy go nawet szukać nie będziecie! Przyjaźń sama w sobie jest aktem spontanicznym. To nie wygląda tak, że ktoś pyta kogoś, czy będzie jego przyjacielem. To jest relacja, które ewoluuje. Zmienia się w czasie. Rozrasta się od zwykłego koleżeństwa do czegoś o wiele większego! Czasami nawet z przyjaźni może zrodzić się miłość, która będzie miłością najpiękniejszą w całym wszechświecie. Przyjaźń jest dynamiczna. To nie jest coś stałego i uzgodnionego przez dwie osoby. Przyjaźń jest relacją powstającą samoczynnie i docierającą się na przestrzeni czasu.

przyjaciel

Przecież, aby komuś zaufać, musisz kogoś poznać. A żeby kogoś nazwać przyjacielem, musisz mu ufać. Więc to naturalne, że przyjaźń rodzi się dopiero po pewnym czasie. Czasie, który nie rzadko zawiera w sobie wiele godzin wspólnie spędzonego czasu, setek wymienionych wiadomości, uśmiechów, łez, radości i smutku.

Jakość, a nie ilość.

Być może przesadzam i traktuję to wszystko z przesadnym pietyzmem, ale po prostu wierzę w przyjaźń. Taką prawdziwą. Szczerą i mocną. Nie rozumiem ludzi, którzy potrafią nowo poznaną osobę nazywać przyjacielem. Kompletnie nie pojmuję, jak ktoś może mówić, że ma setki przyjaciół! W takich chwilach jestem pewien, że taki delikwent, nie ma wokół siebie ani jednej, prawdziwie oddanej mu osoby, co jest dość przykre… Dlatego zawsze nazywam przyjacielem ludzi, których szczerze kocham i za których mógłbym oddać życie. Może dlatego nie mam ich zbyt wiele? To jednak nie ma większego znaczenia. Bo uważam, że nie powinniśmy traktować przyjaciół jako zbioru liczb i tworzyć z niego rankingu.

Jestem przekonany, że o wiele lepiej jest mieć jedną, dwie, a może trzy osoby, z którymi łączy nas szczera przyjaźń niż nazywać tak, co drugą napotkaną osobę i kompletnie nie utrzymywać z nią kontaktu. Takie zachowanie mija się z celem.

Czy przyjaciel może być cenniejszy niż rodzina?

Czy przyjaciel może być cenniejszy niż rodzina?

Na samym końcu, chciałbym odpowiedzieć na tytułowe pytanie. Krótko, zwięźle i na temat. Dlaczego przyjaźń jest cenniejsza niż rodzina? Bo rodzina to ludzie, którzy zostali nam narzuceni odgórnie. A z kolei przyjaźń to więź, którą sami sobie wybieramy. Dlatego przyjaciel może oznaczać osobę o wiele bliższą w porównaniu do tej, która jest z nami złączona więzami krwi. Rodzina jest ważna, ale przyjaciel to ktoś, kto często jest ponad nią.

Kiedy dwójkę obcych sobie ludzi zaczyna łączyć coś silnego…

Przyjaźń to zjawisko piękne w swojej prostocie. Określa ono relacje dwójki ludzi, początkowo kompletnie sobie obcych. Poznają się oni wzajemnie i z biegiem czasu, kiedy odkrywają zakamarki własnej duszy, nawiązują coraz to mocniejszą relację. Właśnie w ten sposób rodzi się przyjaźń. W szczęściu i w smutku. W radości i w cierpieniu. W łzach i uśmiechu. Przyjaciel jest osobą, która zawsze przy nas trwa i zawsze możemy być pewni, że pojawi się, kiedy będziemy go potrzebować. Zawsze w takich relacjach powinniśmy być szczerzy, bo tylko wtedy możemy liczyć na uczciwość i otwartość.

Przyjaciel to nieoceniona pomoc w wędrówce przez życie. Można być introwertykiem, miłośnikiem domowego ciepła albo nawet człowiekiem z fobiami społecznymi. Jednak bez względu na to, kim jesteś i co sobą reprezentujesz, przyjaciel jest osobą, która będzie zmieniała Twoje życie na lepsze.

Mam ogromną nadzieję, że wiesz, jak to jest. Wierzę w to z całych sił, że masz to niewiarygodne szczęście, aby człowieka znajdującego się tuż obok Ciebie, nazywać swoim przyjacielem.

Kora odeszła, ale jest “nieśmiertelna”. Odeszła Kora (Olga Aleksandra Sipowicz), lecz pamięć o niej nigdy nie przeminie, a to czego dokonała dla polskiej sceny muzycznej oraz popkultury nie da się tak naprawdę wycenić, ani do niczego porównać.

Kora odeszla, ale jest niesmiertelna

Źródło: elle.pl

Wiele wybitnych osobistości z świata kultury i sztuki wypowiada się i wspomina artystkę, ale słowa powiedziane przez Izabelę Trojanowską pasują w tej chwili najbardziej:

“Kora na szczęście jest cały czas w utworach, które wykonywała, a to daje jej nieśmiertelność”.

Kora z zespołem Maanam rozpoczęła w Polsce muzyczną rewolucję, a występ w Opolu w 1980 roku, uważany jest przez wielu za początek rocka w Polsce.

maanam

Źródło: najlepszepiosenki.pl

Maanam – “Boskie Buenos” KFPP Opole 1980:

“To był dla Nas zaszczyt. Dziękujemy za wszystko co Nam dałaś”

Żródło: Youtube/najlepszepiosenki.pl/Dzień Dobry TVN: “Izabela Trojanowska”

#kolejne artykuły