Internet, telewizja, media… Cały ten świat jest potrzebny i na pewno ma swoje znaczenie, jednak odnoszę wrażenie, że zdecydowanie zbyt często nas ogłupia. Stwarza z nas nie coraz to mądrzejsze jednostki, ale coraz to bardziej ogłupiałych ludzi, którzy idiocieją wraz z upływem kolejnych lat.
Czy jednak można się temu wszystkiemu dziwić, skoro poziom reprezentowany w środkach masowego przekazu, pozostawia (delikatnie mówiąc) wiele do życzenia? Spójrzmy na programy, które emituje telewizja. Wiele z nich to durne repertuary, pokazujące jeszcze durniejsze życie gwiazd. Reality show, polegające na tym, kto zrobi z siebie większego idiotę. Do tego jeszcze mamy cały zestaw godzinnych programów, w których rzekomo są przedstawiane ludzkie problemy, a poziom gry aktorskiej przyprawia o ciarki na całym ciele… Robi to tak mocno, że kiedy tylko je widzę, chociażby kątem oka, pytam sam siebie – „Dlaczego ja?”. Rozumiecie tę grę słów?
Tak? To świetnie. Możemy więc iść dalej.
Ludziom się to oczywiście podoba. Jest to tania rozrywka, którą mogą dostać za darmo. A wielu nie potrzebuje wiele. Wystarczy telewizja, kolejny ogłupiający program, ciastka pod ręką i gotowe! Przepis na super ekscytujące życie zakończony! Właśnie tak powstaje kolejne pokolenie idiotów.
Media – wylęgarnia absurdalności.
Nieważne, czy to telewizja, czy Internet, czy jakiekolwiek inne media. We wszystkich możemy spotkać kretyńskie treści, które zamiast uczyć, zapewniają nam tylko tanie sensacje, które mają nas tylko ogłupić i zapewnić szybką, bezrefleksyjną rozrywkę. Właśnie dlatego tak wielkim powodzeniem cieszą się wszelkie serwisy plotkarskie, których artykuły wołają o pomstę do nieba. Jeden tekst przez drugi, przekrzykuje się w tym, kto z kim spał, kto z kim nie spał, a kto się rozwodzi. Gdyby jeszcze te informacje były prawdziwe i napisane naprawdę rzetelnym językiem… Niestety nawet i tego nie możemy się doczekać.
Bardziej boję się trzech gazet niż trzech tysięcy bagnetów. – Napoleon Bonaparte
Taka sama sytuacja ma się z gazetami. Mam wrażenie, że autorzy prześcigają się w wymyślaniu coraz to bardziej krzykliwych nagłówków. Kiedyś otworzyłem jedną z popularniejszych polskich gazet. Nagłówek, który tam zastałem, utkwił mi głowie aż do teraz. Na całą stronę, wielkimi literami i z wielkim wykrzyknikiem, Ewa Chodakowska została napiętnowana za to, że pozwoliła sobie zjeść kebaba lub hamburgera (szczegółów niestety nie zapamiętałem!). Oczywiście wszystko zostało opatrzone licznymi zdjęciami, biednej Ewy, która po prostu zgłodniała… A jaka była z tego sensacja! Trenerka milionów polek! Jak ona tak może!?
Popyt na idiotyzmy tworzą ludzie.
Idiotyzmy w tego typu miejscach to chleb powszedni. Jednak warto sobie uzmysłowić, że nie miałyby one miejsca, gdyby nie było na nie popytu. Zwróćcie uwagę, że większość waszego otoczenia wręcz żyje tym, kto z kim się żeni, jaka wielka gwiazda zaliczyła wpadkę, a kto po raz kolejny zrobił z siebie idiotę. Zamiast żyć swoim życiem i realizować swoje pasje, uczyć się czegoś, rozwijać się, wolimy żyć tanią sensacją i życiem innych, nierzadko durnych gwiazdek show-biznesu. Co jest tak bardzo pasjonującego w obserwowaniu osób znanych z tego, że są sławne? Gdyby jeszcze to wszystko sprowadzało się do śledzenia wartościowych osób, które swoim życiem dają jakikolwiek przykład! Niestety, nie ma sensu na to liczyć…
Jedyne czego się uczymy od takich osób, to jak pozować do zdjęć, co pokazać, ile pokazać lub jak wylansować się na pieniądzach swojej mamy (z ciekawości – ktoś wie, jaką rodzinę w tym momencie mam na myśli?). A dla mediów to jest idealny kąsek. Te wszystkie gwiazdy nadają się do tego perfekcyjne. Ich rozwiązłe życie, skandale, drogie samochody, bajeczne suknie… To wszystko wpasowuje się w wiele mediów, które z tak wielką lubością się o tym wszystkim rozpisują. A gdyby zamiast tego napisać coś wartościowego, o wartościowych ludziach… Żeby postarać się, nauczyć czegoś swoich odbiorców. Gdyby Internet, telewizja i całe media przestały być miejscem zepsutym, a stały się czymś prawdziwie cennym, z cenną wiedzą… Marzenia ściętej głowy.
Ekscytacja głupotą.
To my tworzymy na to wszystko popyt i to my tworzymy tę idiotyczną kulturę dla analfabetów. Nigdy nie zrozumiem fenomenu śledzenia i ekscytowania się życiem nastoletnich gwiazdek, których pokazywany przez nich poziom inteligencji równa się zdecydowanie dolnej granicy. Ale przecież to jest fajne, prawda? Przecież to jest dopiero piękne życie! Móc nie pracować, leżeć nad basenem, dodawać zdjęcia na Instagrama i zarabiać fortunę! Przecież właśnie to kusi kolejne, młode pokolenia. Nastolatki chcą być kolejnymi zidiociałymi dziewczynami, mającymi siano zamiast mózgu. Przepraszam, jeśli się mylę, ale obraz, jaki przedstawiają swoim działaniem takie osoby, pozostawia wiele do życzenia.
Telewizja nie jest zła, ale źle ją wykorzystujemy.
Internet, czy telewizja to miejsce stworzone dla nas. Ci, którzy tworzą programy lub artykuły dostosowują je do ludzkich potrzeb. Dlatego martwi mnie to wszystko, co obserwuję. Ten wysyp śmieciowych serwisów i emitowanych programów. Skoro się one pojawiają, to znaczy, że ktoś ich pragnie. A jeśli ktoś ich pragnie, to znaczy, że wszystko zmierza w bardzo złym kierunku.
Zawsze mamy wybór. Zamiast czytania o kolejnym rozwodzie wielkiej polskiej gwiazdy na serwisie plotkarskim, możemy obejrzeć ciekawy wykład z psychologii. Możemy zamiast oglądania w telewizji bandy głupków, których słownictwo sprowadza się do kilku przekleństw, przeczytać ciekawą książkę. Zamiast napędzać tę destrukcyjną maszynę, niszczącą nasz umysł, możemy zrobić cokolwiek, co będzie produktywniejsze. Choćby był to spacer na świeżym powietrzu.
Nasze społeczeństwo staje się społeczeństwem małp, co jest dość absurdalne. Żyjemy przecież w najlepszych możliwych czasach, gdzie mamy dostęp w zasadzie do wszystkiego. Możemy w każdej chwili poznawać nowe rzeczy i uczyć się nowych umiejętności. Mamy tak wielkie spektrum możliwości, że nie sposób ich opisać. Jednak zamiast tego, my wolimy przez długie godziny, oddawać się debilnym programom, które powodują u nas kompletne ogłupienie i całkowicie zły światopogląd. Czy tego właśnie chcemy? Zdurnowacenia społeczeństwa? Aby stało się ono bandą bezmyślnych zwierząt, które na widok cennej wiedzy będą odwracać głowę i patrzeć z zainteresowaniem tylko wtedy, gdy zapewni im się tanią rozrywkę?
To już się dzieje!
Zauważcie, że idolami nastolatków nie są (zazwyczaj) prawdziwe cenne osoby. Mało kto chce być innowatorem i przedsiębiorcą, zmieniającym świat. Nie pragniemy tego, bo wolimy się bawić. Pragniemy tego, co jest śmieszne, wesołe i zabawne, a do tego jeszcze najgłupsze do granic możliwości. W ten sposób podobają nam się te wszystkie wyidealizowane życia amerykańskich gwiazd. Wolimy czytać o tym, ile kosztuje torebka znanej polskiej prezenterki, zamiast o tym, jak poprawić możliwości naszego przedsiębiorstwa. Jak grzyby po deszczu, w takich miejscach, jak Internet oraz telewizja powstają kolejne serwisy i kolejne programy, których jedynym zadaniem jest zapewnić nam rozrywkę. I to nie byle jaką! Najgorszą z możliwych!
Boli mnie w tym wszystkim najbardziej fakt, że dookoła tego wszystkiego dzieją się na świecie rzeczy, o których niewiele się mówi. A mówić o nich, powinno się najgłośniej. Są one zagłuszane właśnie przez te wszystkie idiotyczne programy i teksty. W końcu kto chciałby czytać o głodujących dzieciach w Afryce? W końcu to nie jest ani zabawne, ani śmieszne, no nie? Kto chciałby czytać o sytuacji w azjatyckich fabrykach, gdzie nagminnie nie szanuje się praw pracowników? A sytuacja kobiet na bliskim wschodzie? Czy ktoś się tym interesuje? Czy ktoś interesuje się w ogóle czymś, co wykracza poza życie wyuzdanych gwiazdek show-biznesu, których jedynym problemem jest dobór torebki do sukni wartej kilkadziesiąt tysięcy?
Fin de siècle…
Miał być lepszy od zeszłych nasz XX wiek,
Już tego dowieść nie zdąży,
lata ma policzone,
krok chwiejny,
oddech krótki.
Już zbyt wiele się stało,
co się stać nie miało,
a to, co miało nadejść,
nie nadeszło
Wisława Szymborska „Schyłek wieku”
Podobno każda cywilizacja musi mieć kiedyś swój koniec. Nie jestem żadnym wieszczem i nie traktujcie mnie w ten sposób, ale to, co obserwuję teraz, zakrawa na punkt w naszych dziejach, gdzie pomimo tej całej technologicznej otoczki, następuje nie postęp, ale całkowity regres ludzi. Staczamy się. Zadowalamy się coraz to mniej wyszukaną kulturą. Internet przestaje być dla nas narzędziem możliwości, a staje się miejscem kultu pustych wartości. Telewizja miała przekazywać rzetelne informacje, a w tym momencie stacje prześcigają się w podawaniu newsów, które mają za zadanie tylko przyciągnąć odbiorcę.
Przestało liczyć się dobro czytelnika, widza lub słuchacza. Liczą się tylko wyświetlenia, oglądalność. Statystyka to jest coś! Co z tego, że ludzie, zamiast się edukować, głupieją? Zamiast przyswajać cenną wiedzę, zasypują się durnymi tekstami o gwiazdach. Co z tego, skoro słupki oglądalności wędrują w górę? Przecież mówienie o realnych problemach tego świata nie sprzeda się tak mocno, jak kolejny rozwód, kolejnej polskiej gwiazdki, prawda? A umierające dzieci nie są tak kuszącym kąskiem, jak to, ile tym razem pokazała amerykańska, młoda modelka, czyż nie?
Regres ludzkości.
Kiedy to piszę, kręcę z niedowierzaniem głową. Kiedy piszę, ja uczę się razem z Wami wszystkimi. I choć wszystko wypływa z mojej głowy, to dopiero kiedy mogę to zobaczyć na papierze, zdaję sobie sprawę ze skali tego problemu. Wszystko zmierza nie w tym kierunku, w którym powinno… Kim staną się przyszłe pokolenia? Ludzie, którzy będą stanowić podwaliny pod cały świat? Zobaczmy, że to już się dzieje. Młode osoby nie mają w sobie ugruntowanych zasad ani reguł, którymi mogłyby się kierować. Przepraszam! One je mają, ale tak zepsute, że nie wiem, czy to prawda, czy żart. Czy naprawdę nie ma innych wzorców, z których możemy czerpać cenne wartości? Naprawdę powiem to bardzo dosadnie:
Rzygać mi się chce, kiedy ludzie zachwycają się osobami, których jedynym osiągnięciem jest bycie sławnym.
Nie tędy droga. My – jako ludzie, staczamy się. W czasach, kiedy następuje tak wielki rozwój, my odnotowujemy spadek. Mówiąc my, mam na myśli człowieka. Technologia napiera naprzód, wszystko posuwa się do przodu, ale ludzie zostają w tyle. Ba! Cofamy się.
Internet może dać nam wszystko, ale bierzemy to, co najgorsze.
Nie zrozumcie mnie źle, bo Internet i telewizja to prawdziwe dobrodziejstwo. Nadal można spotkać tam cenne wartości, kanały, programy, blogi, artykuły… Wszystko! Problem jest jednak w odbiorcach, którzy łakną pustej i pozbawionej sensu rozrywki, oraz stacjach, które lubują się w emitowaniu czegoś, co nas ogłupia. Właśnie dlatego twierdzę, że w większości przypadków Internet oraz telewizja ogłupia ludzi. Tworzy z nich niemyślące i bezrefleksyjne jednostki, których jedynym celem w życiu, jest obejrzenie kolejnego odcinka durnowatego reality show. Nie twierdzę, że nie można sobie na to pozwolić od czasu do czasu, ale nie cały czas!
Rozejrzyjcie się! Życie większości osób sprowadza się do życia nie swoim, ale znanych osób i z wypiekami na twarzy, śledzeniem ich poczynań. Czy tak ma wyglądać radosne i spełnione życie? Czy naprawdę chcemy stać się obserwatorami pustych wartości, których chcąc nie chcąc, stajemy się następnie powiernikami? Proszę. Otrząśnijmy się!
Czy możemy się wreszcie obudzić??
Jakikolwiek wydźwięk tego tekstu by nie był, uważam, że Internet i telewizja w dużej mierze robi nam wodę z mózgu. Czyni z nas pozbawione własnego rozumu i logiki jednostki. Ludzi, których jedynym zajęciem jest emocjonowanie się życiem rozkapryszonych gwiazd, niereprezentujących sobą żadnych, cennych wartości. Naturalnie, tego rodzaju media mają swoje dobre strony. Nadal można tam znaleźć cenne osoby z cennymi wartościami, które próbują nas czegoś uczyć. Telewizja daje nam do dyspozycji kanały naukowe, a Internet szerokie spektrum poszerzania swoich horyzontów. Niestety nie potrafimy z tego korzystać.
O wiele bardziej interesuje nas to, jakiego koloru paznokcie ma młoda gwiazda, niż poznanie meandrów ludzkiego umysłu. Interesujemy się patologicznymi „youtuberami”, zamiast wartościowymi kanałami, przekazującymi nam rzetelną wiedzę. To przykre, kiedy szczególnie młode osoby z tak wielkimi wypiekami na twarzy pasjonują się swoimi idolami, którzy delikatnie mówiąc – są zwyczajnymi idiotami. Smutno się to wszystko obserwuje szczególnie wtedy, gdy uzmysłowimy sobie, że to właśnie te same osoby będą stanowiły w przyszłości fundament tego świata.
Na nasze szczęście są na tym świecie jeszcze naprawdę cenne osoby. Nadal są ludzie, którzy pragną zmieniać go na lepsze. Żywię ogromną nadzieję, że ten proces degeneracji ludzkich umysłów w końcu zwolni swoje tempo. Wierzę, że Ci, którzy powinni być słuchani, w końcu dojdą do głosu… Jeśli tak się nie stanie to nawet nie chcę myśleć, jak to się wszystko skończy i jak będzie wyglądać nasz świat za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.