Pokemon GO znów ma swoje 5 minut | worldmaster.pl
#

Chodź od premiery gry Pokemon GO minęło już 3 lata to wystrzał popularności jaki możemy zaobserwować w tym roku jest porównywalny z tym z 2016 roku. Co takiego zadziało się w świecie pokemon, że ponowny wzrost popularności przeszedł oczekiwania niektórych osób?

Na czym polega gra Pokemon GO ?

Pewnie wielu z was słyszało opowieści znajomych lub też informacje w wiadomościach o ludziach chodzących po miastach ze smartphonem w ręku i zbierających pokemony. Spotkałem się z wieloma komentarzami, że jest to po prostu dziwne. Nie dziwie się takim opiniom, gdyż myślałem podobnie. Było to coś nowego, innowacyjnego, dlatego dla tak szerokiego grona było to po prostu niezrozumiałe. Po 3 latach od premiery sam postanowiłem sprawdzić jak ta gra trzyma się obecnie na rynku.

Kilka słów o samej grze. W grze wcielamy się w trenera pokemon i naszym zadaniem głównym (przynajmniej tak mnie się wydaję) jest uzupełnienie pokedexu czyli urządzenia gdzie rejestrujemy zebrane przez nas stworzenia. Jest to coś na wzór albumu kolekcjonerskiego. Oprócz zbierania pokemonów możemy zdobywać gymy czyli sale trenerskie oraz odbierać je od przeciwnych “frakcji” (jest ich trzy). Nie można zapomnieć też o zadaniach lub też daily quest, za które dostajemy bardzo ciekawe nagrody.

Fenomen Pokemon GO

Dzięki grze osadzonej w świecie pokemon wielu youtuberów rozszerzyło swoje kanały. Dla niektórych była to “trampolina” do posiadanej obecnej pozycji. Twórcami, którzy mogą podziękować grze jest na pewno Friz. Zyskał bardzo dużą ilość subskrypcji i dzięki temu łatwiej było mu zapewne rozbudować kanał. Kolejną osobą jest Kushi, który do dziś tworzy content pokemon na swoim kanale.

Możemy zaobserwować, że gra Pokemon GO przeżywa swoją drugą młodość. Wszystko za sprawą najnowszego filmu o pokemonach, który wszedł do kin 3 maja we Francji (gdzie odbyła się oficjalna premiera filmu) i Japonii (jako “kolepki” historii pokemon) oraz późniejszych terminach w innych krajach. W Polsce premiera odbyła się 31 maja.

Adaptacja filmowa

Detektyw PIKACHU, bo taki tytuł nosi ten film stał się fenomenem w krajach azjatyckich. W sumie nic dziwnego skoro to właśnie w tamtej części świata pokemony zostały stworzone. Przygody pikachu czyli głównego z pokemonów jeśli mogę go tak określić zostały ukazane w prawdziwym filmie, a nie klimacie rysunkowym. Poczynania małych stworków okazały się tak ciekawe, że wiele graczy pokemon go zaktualizowało swoje gry na telefon. Możemy obserwować nie tylko powrót starych graczy lecz napływ nowych. Twórcy gry Niantic dostrzegli to w porę i pojawiły się nowe eventy oraz wydarzenia światowe. Zaczęły powstawać nowe wersje kart zarówno kolekcjonerskich jak i tych do grania pomiędzy zawodnikami. Udało mi się ustalić, że w wielu miastach na nowo wróciły turnieje osadzone w klimatach pokemon.

“To jakiś obłęd. Graczy zrobiło się tyle, że trzeba było zamawiać kolejne partie boosterów do tej gry o które czasem ciężko w magazynie” – mówi mi sprzedawca ze sklepu z grami planszowymi, karcianymi oraz figurkowymi Wargammer w Radomiu.

Wracając do filmu to w pierwszy weekend w Chinach przebił on zarobkowo film Avenger End Game prawie 3-krotnie !! Niesamowity rezultat patrząc chociażby na to, że film Marvela pobił wszystkie inne produkcje.

Kto by się spodziewał, że te małe stworki, które są z nami już od wielu wielu lat będą miały swój wielki come back i to na taką skalę 🙂

Zapraszam do obejrzenia odcinka także z mojego vloga poświęconego grom, które można znaleźć w Biblii. To część serii o historii gier, tak więc wszystkich zainteresowanych odsyłam do playlisty tutaj (klik!)

Kto z nas nie pamięta czasów wspólnego grania w Tekkena i Fifę na domówkach?

Ja wspominam to jako fantastyczną zabawę. Co było faktorem, który sprawiał najwięcej frajdy? Przebywanie w tym samym pomieszczeniu, wzajemne kibicowanie, sprzeczki i śmiech.

Dlaczego twórcy gier odbierają tą przyjemność młodszemu pokoleniu?

wzajemne kibicowanie, twórcy gier

Jako miłośnik grania na konsoli zaczynałam od PS2, potem PS3, Xbox One. Z każda kolejną generacją konsol liczba gier w lokalnym trybie kooperacyjnym drastycznie maleje.

O ile jeszcze na PS3 było sporo świetnych RPG’ów dla dwóch osób (jak Sacred 2 czy Diablo 3) o tyle One dysponuje bardzo ubogim wyborem. Chociaż Gears of War 4 czy seria Borderlands sprawiła nam sporo frajdy to niestety nie kupuje się konsoli za 2 tysiące, żeby odpalić na niej 3 gry. Jasne, że gram też sama w tytuły dla jednego gracza (moje ulubione to serie Tomb Raider i Assassin’s Creed).

Najbardziej lubię grać z mężem, dlatego z powodu nielicznego wyboru gier kooperacyjnych jestem niezadowolona jako konsument.

twórcy gier

Chciałbym zwrócić jednak na inny aspekt tej sytuacji. Uwielbiam możliwość interakcji ze współuczestnikami, czego moim zdaniem zdalny tryb kooperacji zupełnie nie zapewnia. Przecież wspólna gra to nie tylko zabawa. To też uczenie się nawiązywania relacji z rówieśnikami, tworzenie relacji międzyludzkiej, doskonalenie zachować społecznych.

Moim zdaniem to niesprawiedliwe, że dzisiejsze dzieci czy nastolatkowie pozbawieni są tej możliwości. Rozwój technologiczny i tak już wyrządził wystarczająco dużo szkód w rozwoju społecznym młodego pokolenia. Zastanówmy się, czy na serio chcemy wychować pokolenie nolife’ów?

Dzieci wolą siedzieć z nosami w telefonach niż bawić się razem, więcej gier z lokalnym trybem multiplayer bardziej zachęcałyby do wspólnego spędzania czasu, do interakcji społecznej a tym samym do rozwoju.

A Ty co o tym myślisz?

Czy wiecie, że pierwszy przypadek wykorzystania gry jako narzędzia typowo szkoleniowego, to przypadek z Polski? Co więcej z XVI wieku!!! Tak, więc wszystko zawdzięczamy grom karcianym 🙂

grom karcianym, gry jako narzędzia

Najpierw dałem to jako zadanie na zajęciach ze studentami: skąd bierze się fenomen Fortnite? Czy to zasługa świetnego designu? Model biznesowy, moda czy strategia? Czy może wszystko na raz?

Oczywiście, żeby nie być lamerem, sam musiałem się przygotować. Więc czytałem. Grałem (trochę). Czytałem więcej. Rozmawiałem. I czytałem.

Bartosz Filip Malinowski

Jestem strategiem, analitykiem, konsultantem i kreatywnym. Założyłem agencję doradczą WeTheCrowd, gdzie doradzam markom z sektorów kreatywnych. Staram się także zachęcać projektantów i twórców do myślenia niekonwencjonalnego na vlogu Bez/Schematu. Jeśli chcesz ze mną współpracować, napisz: bfm@wethecrowd.pl

Fortnite

#kolejne artykuły