Już na 3 sezon serialu “Rick and Morty” przyszło nam czekać sporo czasu. Jednak po jego zakończeniu kontynuacja stanęła pod znakiem zapytania. Adult Swim, czyli nocny blok programowy Cartoon Network długo nie zamawiało kolejnej części serii.
Ktoś z fandomu kreskówki “Rick and Morty”, słynącego z ostrych zachowań w internecie, nazwał Dana Harmona leniwym alkoholikiem. Twórca odpowiedział, że nie ma nad czym, pracować ponieważ nikt nie zamówił kolejnych odcinków. Pojawiały się plotki jakoby Netflix miał przejąć produkcję, ale ostatecznie Adult Swim zamówiło aż 70 epizodów. Biorąc pod uwagę, że dotychczas dostaliśmy tylko 31, liczba ta, jest co najmniej imponująca. Całą sprawę potwierdzono niedawno, co przy skomplikowanej budowie serialu, może oznaczać długie oczekiwanie.
Rick and Morty jest przedmiotem ciągłych sporów wśród internetowych komentatorów.
Zgadam się, że sposób przedstawienia historii jest momentami ordynarny i nie każdy będzie w stanie przebrnąć przez tą skorupę bekania, wyzwisk i seksistowskiego humoru. Rozumiem zatem krytykę formy przekazu, lecz trzeba oddać twórcom, że potrafili pod tą maską przemycić masę wartościowej treści. Dodatkowo wizualnie też dostajemy koncepty ciężkie dla przeciętnego widza. Wszystko to powoduje, że wiele ludzi nie jest w stanie na tyle wciągnąć się w opowieść, by wyciągnąć drugie czy trzecie dno. Czy to sprawia że są gorsi czy mniej inteligentni? Absolutnie nie. Każdy ma swoje gusta i w dzisiejszych czasach mamy taki wybór produkcji telewizyjnych i kinowych, że każdy znajdzie coś dla siebie. Lecz na pewno gorsi i mniej inteligentni są ludzie, którzy na siłę chcą przekonać wszystkich że ten serial jest prostacki i obleśny.
Nie jest to zbiór gagów słownych i komizmu sytuacji jak w wielu podobnych produkcjach.
Mamy tu poruszone mnóstwo problematyki, która dotyka nas każdego dnia. Poszukiwanie własnej tożsamości, kłopoty małżeńskie, napięte stosunki rodzeństwa czy nie najlepsze relacje rodziców ze swoim potomstwem, to tylko część poruszanych tematów. Struktura serialu jest po prostu niespotykana. Odcinki często są wielką metaforą konkretnego problemu i wydają się zamkniętą historią ale potem wracamy w późniejszych epizodach i rozwijamy sprawę. Można oglądać kilka razy całe sezony i zawsze odnajdziemy coś nowego i wartościowego.
Wiem, że dla wielu przyjęta koncepcja może być zbyt surrealistyczna ale polecam każdemu spróbować się zagłębić, bo na prawdę warto. “Rick and Morty” to zdecydowanie najciekawsza kreskówka jaką oglądałem. Niezmiernie się cieszę że Adult Swim zdecydował się na kontynuację. A już na pewno lepiej odpalić Netfilx, niż iść na Hereditary